Planety pozasłoneczne, które z punktu widzenia ziemskiego obserwatora przechodzą na tle swojej gwiazdy macierzystej powodując niewielkie osłabienie jej blasku astronomowie nazywają tranzytującymi. Teleskopy NGTS skupią się na szukaniu takich właśnie obiektów o rozmiarach od dwóch do ośmiu razy większych niż średnica Ziemi. NGTS jest systemem złożonym z dwunastu teleskopów - każdy ma zwierciadło o średnicy 20 centymetrów. Sieć została zaprojektowana do działania w trybie automatycznym i będzie nieustannie monitorowała jasność setek tysięcy gwiazd na niebie południowym w polu widzenia wynoszącym 96 stopni kątowych.
Odkrycia dokonane za pomocą NGTS będą następnie drobiazgowo badane większymi instrumentami, w tym siecią VLT – największym teleskopem w barwach ESO. Dane z nowego systemu instrumentów na Paranal będą zapisywane w archiwum ESO i dostępne dla astronomów na całym świecie w kolejnych dziesięcioleciach. Uczeni zakładają, że budowany właśnie największy teleskop w dziejach ludzkości (E-ELT) także zostanie włączony w program badań planet tranzytujących na podstawie danych zebranych przez NGTS.
Instrument został zbudowany przez konsorcjum brytyjsko-szwajcarsko-niemieckie i będzie pracował w Obserwatorium Paranal, które charakteryzuje się świetnymi warunkami obserwacyjnymi i bardzo dobrą infrastrukturą.
- Potrzebowaliśmy miejsca, w którym jest wiele pogodnych nocy, a powietrze jest przejrzyste i suche, tak aby można było dokonywać jak najdokładniejszych pomiarów. Paranal to najlepszy wybór - mówi Don Pollacco z University of Warwick w Wielkiej Brytanii, jeden z szefów projektu NGTS.