Krzysztof Kukucki
Agnieszka Marszał: Pretekstem do tej rozmowy są pieniądze, i to niemałe. 29 małych i średnich miast w Polsce otrzyma wsparcie z programu „Rozwój Lokalny”. Do każdego z nich trafi ponad 3,5 mln euro na działania, które mają poprawić jakość życia mieszkańców. Na liście beneficjentów znalazł się także Włocławek. Panie prezydencie, czy urok średnich miast może być na tyle wielki, że zatrzyma mieszkańców i przyciągnie nowych ludzi?
Krzysztof Kukucki: Jestem przekonany, że tak będzie. Oczywiście, jeszcze część głównie młodych ludzi jest zachłyśnięta metropoliami, ale życie w dużym mieście wcale nie jest prostsze. Coraz więcej młodych, ale nie tylko oni, zaczynają doceniać miasta średniej wielkości, takie jak Włocławek, miasta kompaktowe, gdzie w miarę blisko jest do miejsc świadczenia podstawowych usług. Myślę, że ta tendencja, którą obserwowaliśmy w ostatnich 20-30 latach, zacznie się odwracać.
Wyludnianie się miast małych i średnich to jest problem wszystkich miast w Polsce, nie tylko Włocławka. Od kilku lat pojawiają się jednak takie diagnozy naukowców, polityków, że niektóre miasta mogą za jakiś czas z mapy Polski zniknąć.
To rzeczywiście dotyczy wszystkich miast. Tylko dwa miasta w naszym kraju nie mają tego problemu. Pół miliona mieszkańców ubyło w ostatnich kilkunastu latach z wszystkich miast, co ma złe skutki finansowe dla gospodarki. Ekonomiści policzyli, że to jest 65 miliardów straty przez sam fakt, że ludzie wyprowadzają się pod miasta, bo mamy głównie problem z suburbanizacją. Tracą czas na dojazdy, co ma też swoją cenę, tracą pieniądze i oddalają się od tych podstawowych usług kulturalnych, sportowych, zdrowotnych, parków, czy centrów rozwoju zdrowotnego. To jest duży problem, ale faktycznie jest szczególnie widoczny w miastach średnich.
Pandemia jeszcze tę walkę utrudniła. Wiele osób jeszcze chętniej będzie budować czy kupować domy pod miastem, by mieć swoją prywatną wolność (...).