Naukowcy wiedzą, jak zmusić drzewa do "mówienia"

2015-09-09, 08:35  Polska Agencja Prasowa/Ewelina Krajczyńska

Drzewa mogą być wyjątkowo "gadatliwymi" świadkami zdarzeń. Ważne informacje potrafią z nich wydobyć naukowcy. Wystarczy kawałek liścia czy igły, by ustalić profil genetyczny drzewa i wytropić złodziei drewna, a nawet mordercę, który swoją ofiarę ukrył pod drzewem.

"Zwykle wydaje się nam, że analizy DNA wykonywane są wyłącznie u ludzi, np. do ustalania ojcostwa. My robimy analizy tego samego typu, tyle że dotyczą one drzew" - mówi PAP dr hab. Artur Dzialuk z Katedry Genetyki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.

Jego zespół opracował pionierską w Polsce metodę identyfikacji profilu genetycznego drzew i wprowadził ją do rodzimego sądownictwa. "Prowadzimy identyfikację osobniczą drzew, którą można porównać do ustalania genetycznego numeru PESEL. Każde drzewo jest inne i wiemy, jakie obszary DNA drzew badać, aby rzeczywiście uzyskać taki unikalny PESEL czy kod paskowy, który jednoznacznie identyfikuje dane drzewo" - wyjaśnia dr Dzialuk.

Wykonując analizę DNA naukowcy badają te same regiony DNA co u ludzi, ale są one specyficzne dla każdego gatunku drzewa. Inne są u sosny, inne u świerka, inne u jodły. Dlatego każdy gatunek wymaga przeprowadzenia szczegółowych badań w całej Polsce. W ramach grantu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju naukowcy przygotowali analizy DNA siedmiu gatunków drzew, których w Polsce rośnie najwięcej. Są to: dąb szypułkowy, dąb bezszypułkowy, buk zwyczajny, sosna zwyczajna, świerk pospolity, jodła pospolita, modrzew europejski. Dodatkowo dr Dzialuk, przy okazji projektu finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki, opracował metodę identyfikacji limby.

"Jesteśmy w stanie opracować metody identyfikacji DNA dla wszystkich gatunków drzew, które rosną w Polsce. Gdyby trzeba było przygotować taką metodę dla jakiegokolwiek innego gatunku drzew lub roślin, nie byłoby problemu. Jednak wcześniej trzeba byłoby postarać się o środki na badania i je przeprowadzić. To jest natomiast kwestia 3-4 lat" - opisuje badacz.

Do przeprowadzenia analizy wystarczy nawet mały fragment igły z drzewa, a fragment liścia wielkości 10 groszy to już - jak określił badacz - "ogromna ilość materiału". Taki materiał można potem porównać z drzewem rosnącym np. w miejscu popełnienia zbrodni. Dlatego nawet najmniejszy fragment odnaleziony na wycieraczce z samochodu podejrzanego wystarczy, aby wyizolować DNA i przeprowadzić analizy. "Podczas naszej pierwszej sprawy dostaliśmy do analizy właśnie woreczek z fragmentami igieł świerka" - wspomina rozmówca PAP.

Zdecydowanie najlepiej jest badać żywe tkanki, czyli liście i igły. W przypadku drewna - im mniej czasu minęło od ścięcia drzewa, tym lepiej. "Czas działa na naszą niekorzyść. Jednak mamy już na tyle duże doświadczenie, że podczas jednej z ostatnich spraw udało się nam wyizolować DNA i przeprowadzić analizę z igieł, które spędziły w ziemi 15 lat" - mówi naukowiec.

Pierwsze sprawy, którymi zajął się zespół dr. Dzialuka pochodzą z 2005 roku. Analizy przygotowywane przez naukowców najczęściej pomagają w identyfikowaniu drewna skradzionego z lasów. "Lasy Państwowe w swoich raportach coraz częściej wskazują na to, że w Polsce rośnie liczba kradzieży drewna dokonywanych przez wyspecjalizowane i dobrze zorganizowane grupy przestępcze" - podkreśla dr Dzialuk.

"Mieliśmy też jednak kilka przypadków, w których chodziło o morderstwo. Prokurator zlecał nam ustalenie, czy materiał znaleziony u podejrzanego - liście czy igły - pochodzi z drzewa, pod którym znaleziono np. ludzkie zwłoki. My taką możliwość bezwzględnie wykluczamy, albo potwierdzamy. To umożliwia powiązanie podejrzanego z miejscem zdarzenia. To ważna poszlaka, choć oczywiście nie jest to jeszcze dowód jego winy" - podkreśla dr Dzialuk.

Metoda opracowana na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego jest na tyle precyzyjna i czuła, że umożliwia identyfikację osobniczą sosny zwyczajnej z dokładnością wynoszącą - jak podkreślił naukowiec - 99,9999999999999998 proc. Tyle wynosi prawdopodobieństwo, że dwa losowo wybrane drzewa sosny zwyczajnej rosnącej w Polsce będą miały różne profile genetyczne. "W jednej z ostatnich spraw udowodniliśmy, że drewno zabezpieczone u podejrzanego pochodziło z nielegalnie wyciętego drzewa z prawdopodobieństwem 99,999999999999999818 proc. Zbliżamy się zatem do mocy dowodu podobnej do analiz DNA u ludzi. To nas wyróżnia spośród innych dostępnych metod" - podkreśla dr Dzialuk. (PAP)

Nauka i technologie

Bydgoszcz w europejskim konkursie rowerowym - do udziału potrzebna aplikacja

2016-05-02, 13:16

Hakerzy mają się bać

2016-04-29, 07:33
Niezwykła planeta odkryta przez toruńskiego astronoma

Niezwykła planeta odkryta przez toruńskiego astronoma!

2016-04-28, 12:08

Samolot o napędzie słonecznym wylądował w Kalifornii

2016-04-24, 13:05

KE oskarża Google'a o łamanie prawa UE w związku z Androidem

2016-04-20, 13:34

Postawione "na głowie" wirusy zwiększą skuteczność bioczujników

2016-04-18, 09:25

Polska metoda produkcji grafenu z patentem w USA i UE

2016-04-07, 07:30

Aplikacja WhatsApp wprowadza pełne szyfrowanie

2016-04-06, 10:18

Microsoft i Toyota będą wspólnie pracować nad inteligentnymi autami

2016-04-05, 18:46

Aplikacja mobilna pomoże w zdobyciu wiedzy na temat HIV

2016-03-28, 14:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę