Bieg przez pustynię, fizyka w kuchni i pomoc trzmielom - na TEDx w Warszawie

2015-03-18, 17:14  Polska Agencja Prasowa

Czego może nauczyć maraton przez pustynię? Czy człowiek z tabletem jest prawdziwie kreatywny? Jak w zwykłej kuchni obudzić w sobie fizyka? - to niektóre z tematów środowej konferencji TEDx, zorganizowanej w Warszawie pod hasłem "The Little Things".

Tegoroczna, 6. edycja TEDxWarsaw odbyła się w Teatrze Polskim. TEDx to lokalne prezentacje, jak głosi ich motto, "idei wartych rozpowszechniania”, nawiązujące do konferencji TED odbywających się w Stanach Zjednoczonych.

Na okrągłym, czerwonym dywanie, stanowiącym znak rozpoznawczy TEDx, stanęło 15 mówców reprezentujących różne dziedziny życia: naukę, kulturę, sztukę oraz biznes. Każdy przez ok. kwadrans opowiadał publiczności o swoich dokonaniach i kwestiach, nad którymi warto się zastanowić.

O tym, że małymi krokami możemy osiągnąć każdy cel, mówił Daniel Lewczuk. W 2014 r. przebiegł on na czterech pustyniach świata (Saharze, Atacamie, Gobi i Antarktydzie) dystans 1000 km. Do biegu przystąpił, żeby pomóc w zbiórce pieniędzy na operację serca małej Blanki, urodzonej jako wcześniak, z wagą niewiele ponad 500 g.

"Jednego dnia czekało mnie przebiegnięcie 90 km. Wyzwanie wydało mi się monumentalne, przerażało mnie, stresowałem się. Ten 90-kilometrowy odcinek był podzielony na odcinki po 10 km, zakończone punktami kontrolnymi. Właściwą strategią okazało się koncentrowanie na małych zadaniach: dobiec do kolejnego kamienia, do kolejnego krzaka, za kolejną skałę; dogonić kolejnego zawodnika i skupić się tylko na tym, na co mamy wpływ" - opowiadał Lewczuk.

Według niego wiele uwagi przywiązujemy dziś do zdrowia i kondycji fizycznej. "A co z kondycją psychiczną?" - zastanawiał się. Dodał, że coraz więcej osób zmaga się z depresją, ale niewielu ma odwagę o tym mówić.

O tym, jak wiele mamy do stracenia z powodu zabiegania, mówił Robert Krool, który na co dzień zajmuje się doradztwem. W wykładzie pt. "Na okruchach uważności" przypomniał on teorię, zgodnie z którą jeden na 40 pomysłów nosi cechy idei genialnej. "Jeżeli przeciętna osoba wpada na pięć pomysłów dziennie, już po dziesięciu dniach ma ich pięćdziesiąt. A to oznacza, że gdzieś między tymi pomysłami czai się pomysł genialny".

Nawet genialne pomysły palą jednak na panewce, bo nikogo nie interesują, bo najważniejsza jest praca albo pieniądze - mówił. I dlatego, że ludzie sami nie są dla siebie ważni, bo nikt ich tego nie nauczył. Krool zachęcał do tego, żeby pozwolić sobie na moment zatrzymania, i by zyskać przekonanie, że "cokolwiek się zdarzy - poradzę sobie, nie wypadnę ze wszechświata".

Kończący studia na akademii muzycznej Jakub Stefanek przekonywał z kolei, że żeby być prawdziwie kreatywnym, nie wystarczy smartfon czy tablet. "My z naszymi smartfonami i aplikacjami jesteśmy szczytowym osiągnięciem ewolucji. W czasie realnym wysyłamy sobie zdjęcia i filmy, ściągamy śmieszne aplikacje i wszyscy mamy dostęp do chmury danych" - ironizował.

Zauważył też, że wiele bardzo uniwersalnych wynalazków powstawało przed wiekami. Według niego prawdziwie kreatywny był np. pastuszek, który kilka tysięcy lat temu, pasąc zwierzęta, z nudów zaczął dmuchać w pustą trzcinę i wydobył z niej dźwięk. "Ten właśnie pastuszek został wynalazcą wszystkich instrumentów dętych, choć o tym nie wiedział. A jego pomysł był później modyfikowany, piszczałki zestawiane po kilka, zmieniały długość, zostały połączone ze zbiornikiem z powietrzem - tak, by można było grać na wielu naraz - tak, że w końcu powstały organy. Urządzenie nie mniej skomplikowane, niż niejeden smartfon" - zauważył.

Do tego, by łaskawiej spojrzeć na fizykę, namawiał Michał Krupiński z Instytutu Fizyki PAN. "W każdym drzemie fizyk, trzeba go tylko obudzić. Jest mnóstwo doświadczeń, które możemy przeprowadzić w domu, a które są przełomowe, bo nikt ich jeszcze nie przeprowadził" - kusił.

Uprawiana w ten sposób nauka jest rzeczywiście przystępna, co Michał Krupiński udowadniał, mieszając rozpuszczalną kawę z wodą i postukując łyżeczką w dno kubka, który wydawał coraz wyższe dźwięki. "To zjawisko wcale nie jest dobrze opisane, ale nie trzeba laboratorium, żeby je wyjaśnić" - zaznaczył.

Dodał, że "domowych" zagadnień fizycznych czekających na wyjaśnienie jest jeszcze wiele. "Jak np. pytanie, dlaczego - kiedy idziemy i niesiemy naczynie - kawa wylewa się z kubka łatwiej, niż piwo z kufla. Albo, czemu suche spaghetti łamie się co najmniej na trzy kawałki. Za każdym z takich zagadnień kryje się kawałek niebanalnej fizyki. Najważniejsze, żebyście powoli zaczęli myśleć jak naukowcy" - mówił.

Do tego, aby pomóc trzmielom ziemnym - nazywanym "misiami w świecie owadów" - zachęcała na swoim wykładzie Monika Leończyk. Przypomniała, że ponad 80 proc. gatunków roślin potrzebuje zapylenia, żeby wydać owoce i nasiona. A jednak w ostatnich kilkudziesięciu latach populacji trzmiela ziemnego zmniejszyła się aż o 90 proc.

"Trzmiele są bardzo wytrzymałymi zawodnikami, są też bardziej efektywne od swojej kuzynki pszczoły. Niestraszne im deszcze i wiatr: ograniczają się w pracy dopiero przy wietrze o prędkości 70 km/godz., podczas gdy pszczołom przeszkadza już wiatr o prędkości 30 km/godz. Dodatkowo trzmiele zaczynają pracę wcześniej, już przy temperaturze ok. 5 st. C, podczas gdy pszczoła - przy 15 st., przez co dzień ich pracy jest o wiele dłuższy" - mówiła. Jak można trzmielom pomóc? Ustawiając w ogrodach drewniane domki z małym otworem, w których można założyć gniazdo.

Widownia TEDx pomieściła w tym roku ok. 700 osób, choć chętnych było kilka razy więcej. "Widownia TEDx to ludzie, których łączy wielka ciekawość świata i otwartość na nowe pomysły. Jest bardzo dużo przedsiębiorców, artystów, przedstawicieli wolnych zawodów, studentów - w wieku zapewne od ok. 16 do 50 lat" - powiedziała PAP rzeczniczka TEDxWarsaw, Agata Dziekan. (PAP)

Nauka i technologie

Morawiecki: Polska staje się eksporterem wysoko zaawansowanych technologii

2018-06-28, 20:13

Olympus otworzy we Wrocławiu centrum usług biznesowych

2018-06-26, 19:28
Miasto Majów... na plantacji trzciny cukrowej badają polscy archeolodzy

Miasto Majów... na plantacji trzciny cukrowej badają polscy archeolodzy

2018-06-24, 11:15

POT zaprosiła zagranicznych youtuberów, by promowali polską ofertę turystyczną

2018-06-21, 14:42
Języki programowania, których warto nauczać w szkołach

Języki programowania, których warto nauczać w szkołach

2018-06-21, 07:17

Naukowcy odkryli nowe wirusy u małych ssaków

2018-06-16, 08:08

PE na finiszu prac ws. wywołującego emocje prawa dotyczącego internetu

2018-06-15, 10:25

PE chce wzmocnienia obrony cybernetycznej w UE i jej współpracy z NATO

2018-06-14, 19:08

Poczta Polska oraz NCBR będą współpracować przy projekcie auta elektrycznego

2018-06-14, 13:31

COI: Działają serwisy e-PUAP, cepik.gov.pl, pz.gov.pl i obywatel.gov.pl

2018-06-12, 15:32
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę