Nowatorska metoda uratowała pacjentów przed okaleczeniem
Nowatorska metoda leczenia agresywnych guzów okolic szczękowych, zastosowana w Szpitalu Klinicznym im. A. Mielęckiego w Katowicach, pozwoliła dwojgu pacjentów uniknąć okaleczającej terapii, wiążącej się z usunięciem znacznych partii twarzy.
Alternatywna metoda leczenia agresywnych postaci wewnątrzkostnych zmian olbrzymiokomórkowych polegała na wstrzykiwaniu sterydów w masę guza, w regularnych odstępach czasu przez wiele tygodni. Pacjentami byli 14-letni chłopiec oraz 29-letnia kobieta.
14-latek zgłosił się do Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w lutym 2013 roku, skierowany przez dentystę z powodu dużego guza trzonu żuchwy po prawej stronie. Guz powodował rozdęcie żuchwy, a patologiczne masy deformowały też okoliczne tkanki miękkie. Tradycyjną metodą leczenia w tej sytuacji jest usunięcie zmiany z bezpiecznym marginesem okolicznych tkanek.
"W przypadku tego chłopca musielibyśmy usunąć w zasadzie połowę żuchwy wraz z uzębieniem. Ubytek rekonstruuje się następnie za pomocą przeszczepu pobranego z ręki lub nogi na mikrozespoleniach naczyniowych. Ślad tej operacji na twarzy byłby widoczny, druga rana to miejsce pobrania przeszczepu. Przeżywałam bardzo ten przypadek, szukałam pomysłu na to, jak uniknąć okaleczenia tego chłopca" – relacjonowała w rozmowie z PAP ordynator Oddział Chirurgii Szczękowo-Twarzowej prof. Iwona Niedzielska.
Ze względu na duży zasięg guza, młody wiek i dobrą komunikację z rodziną chorego, gwarantującą dyscyplinę wizyt kontrolnych, odstąpiono od zabiegu chirurgicznego i zakwalifikowano chłopca do leczenia farmakologicznego za pomocą wielokrotnych iniekcji sterydu w masę guza.
"Według poglądów większości specjalistów metoda ta jest dopuszczalna tylko w leczeniu małych, nieagresywnych i niedeformujących kości zmian. W naszych przypadkach sprawdziła się doskonale w leczeniu dużych zmian o charakterze agresywnym. Podejrzewa się, że steryd wstrzykiwany w masę guza hamuje funkcję komórek niszczących kość, przyspiesza regenerację tkanki kostnej. Potwierdzenie tej hipotezy jest niemożliwe, bo wymagałoby bardzo częstych, a bolesnych dla pacjenta pobrań materiału do badań" – wyjaśniła prof. Niedzielska.
Od kwietnia do czerwca 2013 r. podawano nastolatkowi w masę guza dexaven w odstępach co 7 dni, a następnie przez kolejne 3 miesiące otrzymywał mniejsze dawki tego leku w odstępach co 14 dni. Wykonane po 6 miesiącach od rozpoczęcia terapii kontrolne badanie tomograficzne żuchwy wykazało prawidłowo postępującą przebudowę kostną.
W październiku 2013 wykonano u pacjenta zabieg modelowania zdeformowanego trzonu żuchwy z jednoczesną makroskopową oceną tkanki kostnej i pobraniem materiału do badania histopatologicznego. Badanie to wykazało, że tkanka kostna jest zdrowa. Obecnie, 30 miesięcy po zakończeniu terapii i zabiegu modelowania trzonu żuchwy, klinicznie i radiologicznie nie stwierdza się żadnych cech wznowy.
29-letnia pacjentka zgłosiła się z kolei do Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w czerwcu 2014 roku, skierowana przez lekarza rodzinnego z powodu guza na podniebieniu twardym. U niej również stwierdzono guz olbrzymiokomórkowy. "W jej przypadku wraz z guzem trzeba by usunąć cały środek twarzy, z przednimi zębami i nosem" – zaznaczyła prof. Niedzielska.
Kobietę również zakwalifikowano do leczenia za pomocą wielokrotnych iniekcji z dexavenu w masę guza, po uprzednim wykonaniu wiertłem 2 otworów w kości przysiecznej, by tą drogą podawać lek.
Po 4 miesiącach od rozpoczęcia terapii badanie tomograficzne wykazało prawidłowo postępującą przebudowę kostną. W lutym 2015 wykonano u pacjentki zabieg modelowania zdeformowanego podniebienia twardego, pobrano też materiał do badania histopatologicznego, które wykazało brak histologicznych cech guza olbrzymiokomórkowego. Obecnie, 15 miesięcy po zakończeniu terapii i zabiegu modelowania podniebienia, klinicznie i radiologicznie nie stwierdza się cech wznowy.
Osiągnięcie katowickiego zespołu pod kierownictwem prof. Niedzielskiej wzbudziło spore poruszenie w świecie naukowym, było przyjmowane z uznaniem podczas wielu konferencji, doczekało się też zagranicznej publikacji. "Warto było zaryzykować. W razie niepowodzenia zawsze pozostawała w odwodzie metoda resekcji" – podkreśliła prof. Niedzielska. (PAP)
Zobacz także
Spór o prawa autorskie: czy Google powinien płacić wydawcom za treści
2016-09-06, 08:36UE rozważa, czy nakazać agregatorom treści - takim jak Google News - płacenie wydawcom za wykorzystywane fragmenty tekstów. Według wydawców byłoby to naprawienie niesprawiedliwości, kładące kres żerowaniu na cudzej pracy; zwolennicy… Czytaj dalej »
Techno tajniaków, czyli jak schować bity informacji między beatami muzyki
2016-08-23, 08:17W utworze muzycznym można ukryć dodatkowe informacje - np. manipulując rytmem. Świetnie nadaje się do tego np. muzyka klubowa - po godzinach takie badania wykonuje steganograf prof. Krzysztof Szczypiorski. Czytaj dalej »
Polacy zaobserwowali przebudzenie gwiazdy nowej
2016-08-17, 19:05W gwiazdozbiorze Centaura zaobserwowano niezwykłe wydarzenie: przebudziła się tzw. gwiazda nowa. W czasie wybuchu układ był 2 mln razy jaśniejszy niż wcześniej. Polscy astronomowie już od lat obserwowali ten fragment nieba i po raz… Czytaj dalej »
Ford: całkowicie autonomiczny samochód do 2021 roku
2016-08-17, 17:35Amerykańska firma motoryzacyjna Ford zapowiedziała, że do 2021 roku planuje wypuścić na rynek w pełni autonomiczny samochód - bez kierownicy i bez pedałów. Na początku auto ma być oferowane firmom świadczącym usługi przewozu… Czytaj dalej »
Naukowcy chcą zakazu stosowania w UE pestycydów niebezpiecznych dla pszczół
2016-08-17, 17:32Naukowcy apelują do Komisji Europejskiej, żeby utrzymała dotychczasowy zakaz stosowania w rolnictwie szkodliwych dla pszczół środków owadobójczych, zawierających neonikotynoidy. Czytaj dalej »