Badania DNA żołnierzy - nieśmiertelnik XXI wieku
Wojsko bada DNA żołnierzy, którzy mają pełnić służbę poza granicami kraju; zgromadzone dane są przydatne w przypadku konieczności identyfikacji śladów biologicznych - nie tylko poległych czy rannych, ale także zaginionych. To nieśmiertelnik XXI w. – mówią wojskowi.
Program realizują w Polsce dwa ośrodki – Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie oraz 10. Wojskowy Szpital Kliniczny w Bydgoszczy.
„Program cytogenetyczny służy wyłącznie identyfikacji genetycznej, traktujemy go jak nowoczesny, współczesny nieśmiertelnik - genetyczny odcisk” – powiedział PAP dyrektor WIM gen. prof. Grzegorz Gielerak.
Jak wskazał, realizowany obecnie program jest kontynuacją przedsięwzięcia z przeszłości, ale jego zakres został ograniczony wyłącznie do kwestii dotyczących identyfikacji genetycznej.
„Po uwagach prawnych, jakie zostały zgłoszone, odstąpiono od identyfikacji ryzyk występowania różnych chorób, mogących ujawnić się w związku ze służbą wojskową” – podkreślił.
Szef Instytutu wskazał, że podobna dyskusja na temat dopuszczalnego zakresu badań toczyła się np. w Stanach Zjednoczonych, a obecny stan prawny polski i amerykański jest zbliżony.
Jak podkreśla kierownik Pracowni Genetyki Molekularnej WIM dr Krystyna Zieniuk, charakterystyka współczesnego pola walki sprawia, że identyfikacja żołnierzy często możliwa jest jedynie dzięki DNA.
„Współczesne pole walki charakteryzuje się wysokim stopniem nasycenia technicznymi środkami walki, możliwością ześrodkowania na niewielkim obszarze bardzo dużej siły rażenia oraz działaniami niewielkich, ale mobilnych i świetnie uzbrojonych pododdziałów, operujących na dużych obszarach. Może to prowadzić do sytuacji, w których żołnierze będą odnajdywani po długim czasie” – tłumaczy dr Zieniuk.
Jej zdaniem, dodatkowe zagrożenie dla życia i zdrowia personelu Sił Zbrojnych wynika z możliwości użycia wojska do zwalczania zagrożeń wewnętrznych, takich jak np. akty terroru i skutki klęsk żywiołowych. „Identyfikacja ofiar w ogniskach strat masowych, np. w efekcie ataku terrorystycznego często możliwa jest wyłącznie na podstawie niewielkich śladów biologicznych” – wskazała.
Szef WIM podkreśla, że na identyfikację genetyczną trzeba patrzeć nie tylko przez pryzmat zdarzenia tragicznego, śmiertelnego, jako sposobu na to, by dokonać identyfikacji, ale także jako ważne narzędzie w kontekście współczesnej kryminalistyki.
„Człowiek przebywający w pomieszczeniu zostawia po sobie również ślad genetyczny; tym śladem mogą być komórki naskórka. Na podstawie takiej informacji możemy określić, czy konkretna osoba przebywała w danym miejscu, a to może być cenną informacją np. jeśli chodzi o poszukiwania osób porwanych" – powiedział gen. Gielerak.
Jak podkreślił, dane DNA są klauzulowane, to tajemnica lekarska. „Laboratorium jest tak zabezpieczone, że mogę powiedzieć, że jest to jedna z pilniej strzeżonych tajemnic w MON” – powiedział dyrektor WIM.
Pytany przez PAP, czy z zasobów bazy mogą skorzystać np. organy ścigania szef WIM powiedział, że „udostępnianie informacji jest przewidziane tylko w konkretnych sytuacjach”.
„Nie ma możliwości, by ktoś nieuprawniony, nawet organ administracji publicznej wystąpił z wnioskiem. Podstawą do wydania materiału, jest tylko sytuacja, gdy życie i zdrowie żołnierza jest zagrożone lub poległ na polu walki” – zaznaczył.
Pracownicy WIM wykonują badania genetyczne w jednostkach wojskowych, na poligonach lub na miejscu w WIM. Materiał do badań cytogenetycznych pobierają diagności z Pracowni Genetyki Molekularnej. Badanie trwa kilkanaście minut. Żołnierze wypełniają na wstępie ankietę zawierającą informacje o pacjencie. Materiał pobierany jest przy użyciu specjalnej szpatułki, tzw. wymazówki z jamy ustnej.(PAP)
Zobacz także
Kamery na bloku operacyjnym, czyli chirurgia on-line z poznańskiej kliniki
2016-11-30, 16:35Kamery makro pokazujące obraz z bloku operacyjnego i miko - zmontowane m.in. w endoskopach transmitowały w środę dwie operacje z Kliniki Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poz… Czytaj dalej »
PWPW: za trzy lata może powstać polski mikroprocesor; koszt to 150 mln zł
2016-11-29, 17:56Za trzy lata może powstać polski Programowalny Układ Scalony, a szacunkowy koszt jego opracowania i wyprodukowania to 150 mln zł - poinformował prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych Piotr Woyciechowski. Mikroprocesor może… Czytaj dalej »
Chorym z lekooporną depresją wszczepiono stymulatory nerwu błędnego
2016-11-28, 10:37Stymulatory nerwu błędnego wszczepili dwojgu pierwszym pacjentom lekarze w Szpitalu Klinicznym nr 7 Śląskiego Uniwersytetu Medycznego - Górnośląskim Centrum Medycznym (GCM) w Katowicach. U obojga zaobserwowano poprawę. Planowane są… Czytaj dalej »
Projekt badaczki z AGH może pomóc w walce z niedoborem wody
2016-11-28, 10:33Pozyskiwanie większych ilości wody z mgły jest celem badań prowadzonych przez dr inż. Urszulę Stachewicz z AGH w Krakowie. Pozytywne wyniki pracy uczonej mogłyby się przyczynić do efektywniejszej walki z niedoborami wody w świec… Czytaj dalej »
Aplikacja "Czas na Bydgoszcz"
2016-11-26, 12:28Historię bydgoskiego Starego Miasta i Śródmieścia można poznać dzięki aplikacji mobilnej 'Czas na Bydgoszcz' - multimedialnemu przewodnikowi z elementami gry miejskiej. Czytaj dalej »