Czy kończy się "era Twittera"?
Mimo znacznego wzrostu liczby miesięcznych użytkowników Twitter odnotował słabsze niż spodziewane wyniki finansowe, jeszcze bardziej wyraźne w porównaniu ze stale rosnącymi przychodami Facebooka. Eksperci ds. mediów społecznościowych wskazują na konieczne zmiany profilu sieci.
W pierwszym kwartale 2015 Facebook odnotował przychody rzędu 3,5 mld dolarów – o ponad miliard wyższe niż w okresie analogicznym w roku ubiegłym. Ponaddwukrotnie wzrosły przy tym nakłady firmy na prace badawczo-rozwojowe – z 455 mln dolarów w pierwszym kwartale 2014 do ponad 1 mld dolarów w analogicznym okresie w roku bieżącym. Również Twitter zwiększył w ostatnim kwartale nakłady na prace badawczo-rozwojowe, jednak w daleko mniejszym stopniu – z 149 mln dolarów w pierwszym kwartale 2014 do 189 mln dolarów w okresie analogicznym w roku 2015. Wzrosła również liczba miesięcznych użytkowników, nie przełożyło się to jednak na spodziewane przychody spółki, które w pierwszym kwartale 2015 r. wzrosły do 436 mln dolarów (z ponad 250 mln dolarów w analogicznym okresie w 2014) – tj. 20 mln dolarów mniej, niż prognozowano wcześniej.
Słabsze od spodziewanych wyniki finansowe i będący ich następstwem gwałtowny spadek notowań Twittera sprowokowały pytania o stabilność spółki i przyszłość mediów społecznościowych.
„Facebook zostanie wymieniony na lepszy model, jeśli pojawi się portal z odpowiednimi rozwiązaniami technologicznymi i zachęci społeczność wartością dostępnych interakcji: muszą być znajomi i coś, co nas skupi. Ale nigdy nie było +ery Twittera+” – twierdzi w rozmowie z PAP autorka książki „Zarzą¬dza¬nie kry¬zy¬sem w social media” Monika Czaplicka z agencji Wobuzz.
„Facebook czeka to samo co każdą inną stronę internetową: stopniowy odpływ użytkowników na rzecz innych stron, a co za tym idzie – mniej reklamodawców, możliwości itd. Patrząc z perspektywy czasu i innych stron, powinny pojawić się 3 czynniki: pewna zmiana technologiczna, zmiana społeczna i konkurent” – wylicza.
„Pierwszy element to kwestia oferowania użytkownikom nowej wartości - to nie musi być duża zmiana, ale Facebook oferujący otwarte API i możliwość logowania przez swoje konto pokonał konkurentów, np. Naszą klasę. Drugi czynnik to zmiana w samych ludziach. MySpace przegrał z Facebookiem, bo na tym pierwszym ludzie byli anonimowi i łączyli się wokół muzyki. Facebook zaoferował więcej. Trzeci czynnik jest oczywisty – ludzie muszą mieć gdzie uciec. Nie mają ochoty na rozproszenie, bo portale społecznościowe mają sens, jeśli są tam nasi znajomi, z którymi jesteśmy w kontakcie, dlatego Google+ ma możliwość: jest baza użytkowników warta spożytkowania” – podkreśla.
„Twitter zarabia na reklamach. Ich system nie jest tak rozbudowany jak na Facebooku, który przekonał wszystkich, że bez inwestycji nie ma szans na marketing (a skoro mamy tam konta, content i klientów, więc inwestujemy)”, tłumaczy Czaplicka. „Nie każdy może odnosić sukcesy, a Twitter ma dużą konkurencję. Facebook jest multiplatformą od wielu rzeczy, Twitter głównie komunikatorem, a takich jest dużo...” – dodaje.
Szerszą perspektywę prezentuje założyciel bloga „Człowiek i Technologie” Łukasz Mirocha, ekspert z zakresu oddziaływania technologii na społeczeństwo i kulturę związany z Uniwersytetem Warszawskim i współpracownik serwisu PAP Technologie. „Najpopularniejsze serwisy społecznościowe, a więc te, które zgromadziły największą liczbę regularnych użytkowników, dążą obecnie do zbudowania ekosystemów, podobnych do tych, jakie znamy z rynku urządzeń mobilnych” – opowiada. „Nadrzędnym celem Facebooka czy Twittera jest dziś doprowadzenie do sytuacji, w której użytkownik jak najdłużej pozostaje w aplikacjach i usługach kontrolowanych przez te portale” – twierdzi.
Zdaniem Mirochy tendencję tę da się zauważyć zwłaszcza w segmencie mobilnym, przeżywającym obecnie największy wzrost. „Facebook jest tam „rozbity” na kilka aplikacji: mobilną wersję portalu, komunikator, aplikację do administrowania stronami i kolejną dedykowaną uczestnikom grup dyskusyjnych” – wylicza Mirocha. „Nie należy także zapominać o tym, że niezwykle popularny WhatsApp należy de facto do Facebooka. Twitter lansuje ostatnio aplikację Periscope, która pozwala nadawać na żywo obraz z kamery urządzenia mobilnego. Do niedawna jedynym sposobem założenia konta w Periscope było posiadanie profilu na Twitterze. Wszystkie te zabiegi jasno wskazują na budowę powiązanych ze sobą usług, które zwiększą szansę pozostawania użytkowników w ekosystemie kontrolowanym przez jednego dostawcę” – wyjaśnia. (PAP)
Zobacz także
Bydgoszcz w europejskim konkursie rowerowym - do udziału potrzebna aplikacja
2016-05-02, 13:16Bydgoscy rowerzyści mogą dołączyć do zespołu i pomóc Bydgoszczy zająć jak najlepsze miejsce w European Cycling Challenge 2016. ECC to cykliczna zabawa promująca podróże rowerem. Czytaj dalej »
Hakerzy mają się bać
2016-04-29, 07:33Internetowych oszustów wytropi i unieszkodliwi Techniczne Centrum Zwalczania Cyberprzestępczości - informuje 'Rzeczpospolita'. Czytaj dalej »
Niezwykła planeta odkryta przez toruńskiego astronoma!
2016-04-28, 12:08Kierowany przez prof. Andrzeja Niedzielskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika międzynarodowy zespół astronomów odkrył bardzo egzotyczną planetę - tzw. ciepłego Jowisza. Czytaj dalej »
Samolot o napędzie słonecznym wylądował w Kalifornii
2016-04-24, 13:05Samolot o napędzie słonecznym Solar Impulse 2 bezpiecznie wylądował w sobotę w nocy (czasu lokalnego) w Dolinie Krzemowej w Kalifornii po 62-godzinnym locie nad Pacyfikiem z Hawajów do San Francisco. Czytaj dalej »
KE oskarża Google'a o łamanie prawa UE w związku z Androidem
2016-04-20, 13:34Komisja Europejska poinformowała w środę, że koncern Google łamie unijne przepisy antymonopolowe, nadużywając swojej dominującej pozycji poprzez wymuszanie stosowania własnych aplikacji w urządzeniach mobilnych z systemem operacyjnym… Czytaj dalej »