RPO chce większej kontroli nad sprzedażą brutalnych gier komputerowych
Rzecznik Praw Obywatelskich zwróciła się do ministra gospodarki o zwiększenie kontroli prawnej nad sprzedażą „gier komputerowych o treściach przesyconych brutalnością i przemocą”. Resort odpowiada, że ważniejsza jest edukacja, a nie zwiększanie kontroli.
"W aktualnym stanie prawnym w Polsce nadal nie funkcjonują ograniczenia w dostępie dzieci i młodzieży do tego typu gier" - napisała rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz w liście skierowanym do wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego.
RPO zaznaczyła, że sprzedawcy w Polsce nie mają obowiązku kontrolowania wieku osób kupujących gry komputerowe. "Rozwiązanie przedstawionego problemu dostrzegam we wprowadzeniu prawnie uregulowanej kontroli obrotu grami komputerowymi w zakresie tytułów, które ze względu na określone wątki, nie powinny być dostępne dla dzieci i młodzieży" - napisała Lipowicz.
Wskazała, że w Wielkiej Brytanii za sprzedaż gier osobom niespełniającym wymagań wiekowych grozi 5 tys. funtów grzywny lub do 6 lat pozbawienia wolności.
Biuro prasowe ministerstwa gospodarki w przesłanym PAP komunikacie poinformowało, że "uzasadniona troska" o bezpieczeństwo nieletnich użytkowników gier nie powinna prowadzić do ograniczania swobody prowadzenia działalności gospodarczej.
"Istotne w tym zakresie jest przede wszystkim zapewnienie rodzicom dostępu do pełnej informacji na temat gier i zagrożeń związanych z ich użytkowaniem. Rozwiązania mające na celu regulowanie dostępu do gier w formie np. nakazu kontrolowania przez sprzedawcę wieku kupującego mogłyby być nieskuteczne" - podkreślił resort.
Gry można nabyć również poprzez sprzedaż wysyłkową czy za pośrednictwem internetu, czyli - w opinii ministerstwa gospodarki - kanałami, wobec których tego typu restrykcje nie odniosłyby przewidywanego skutku.
Od 2009 roku w Polsce stosowany jest Ogólnoeuropejski System Klasyfikacji Gier (Pan European Game Information - PEGI), w ramach, którego na opakowaniach gier oznaczana jest m.in. grupa wiekowa, do której skierowana jest dana produkcja; pojawiają się również ostrzeżenia dotyczące kontrowersyjnych elementów (np. przemocy, narkotyków czy wulgarnego języka).
Lipowicz chwali PEGI, ale podkreśla, że jest on tylko pewnego rodzaju sugestią dla konsumenta o treściach, jakie zawiera dany produkt oraz grupie wiekowej, dla której jest on odpowiedni. "W rzeczywistości tego typu oznaczenie stanowi niezmierzoną reklamę i zachętę dla nieświadomych zagrożenia dzieci i młodzieży" - podkreśliła Lipowicz.
Według ministerstwa gospodarki system PEGI „jako obowiązujący i sprawdzony wielu krajach na świecie" stanowi skuteczny sposób informowania o treściach i zawartości gier. Dlatego - w opinii resortu - jego upowszechnienie wraz ze wsparciem edukacji społecznej w tym zakresie adresowanej do sprzedawców, rodziców i przedstawicieli branży powinno przyczynić się do zapewnienia bezpieczeństwa nieletnim użytkownikom gier.
Socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego związany z Polskim Towarzystwem Badania Gier Stanisław Krawczyk zwraca uwagę, że przy zakupie gier przez internet trudno będzie wiarygodnie sprawdzić wiek. „Ponadto nowe prawo mogłoby osłabić oficjalną dystrybucję na korzyść nieformalnej (tzw. piractwa). Być może skuteczniejszym rozwiązaniem byłyby kampanie informacyjne skierowane do rodziców, takie jak akcja +Graj bezpiecznie z PEGI+” – podkreślił Krawczyk.
Dziennikarz zajmujący się branżą gier i historyk idei związany z Uniwersytetem Adama Mickiewicza w Poznaniu Maciej Kozłowski zwrócił uwagę, że działania przeciwko przemocy w grach mogą być "mieczem obosiecznym".
"W niektórych wypadkach faktycznie przyniosły pozytywny skutek jak np. powstanie klasyfikacji PEGI czy amerykańskiego ratingu ESRB, ale z drugiej strony zachęciły też niektórych twórców do celowego zamieszczania kontrowersyjnych elementów w grach. Uzyskany w ten sposób rozgłos wielokrotnie przyczynił się do ich komercyjnego sukcesu. Jeśli nasze podejście się nie zmieni, produkcji oferujących niewiele więcej ponad rzeź będzie tylko przybywać” – podkreślił Kozłowski. (PAP)
Zobacz także
Ekspertka: wzrosła liczba zgłoszeń o nielegalnych treściach w sieci
2014-10-26, 10:32Do końca września br. do zespołu dyżurnet.pl, do którego można zgłaszać nielegalne treści w internecie, trafiło o ponad tysiąc zgłoszeń więcej niż w całym 2013 r. Coraz więcej z nich dotyczy tzw. sekstingu. Zdaniem eksperta… Czytaj dalej »
Ponad 900 tys. dolarów na jeden z pierwszych komputerów Apple 1
2014-10-23, 08:30Za rekordową sumę 905 tysięcy dolarów sprzedano w środę na aukcji w Nowym Jorku jeden z pierwszych komputerów osobistych Apple 1 - poinformował dom aukcyjny Bonhams. Czytaj dalej »
Branża energetyczna celem szpiegostwa cybernetycznego
2014-10-19, 11:08Doniesienia o ataku hakerów na polską firmę energetyczną świadczą, że cyberprzestępców interesują informacje na temat naszego rynku energetycznego. Tego typu działania mają cechy szpiegostwa cybernetycznego - uważa ekspert ds… Czytaj dalej »
Do końca 2015 r. budowa tysięcy km sieci szerokopasmowego internetu
2014-10-19, 11:06W Polsce powstaje kilkadziesiąt tysięcy kilometrów sieci szerokopasmowych, zapewniających dostęp do szybkiego internetu. Inwestycje wspierane miliardem euro z funduszy UE na lata 2007-2013 mają zakończyć się do końca 2015 r., realizują… Czytaj dalej »
W sobotę rusza II Europejski Tydzień Kodowania
2014-10-10, 14:18Ponad 100 imprez takich jak warsztaty z programowania komputerowego dla dzieci, dorosłych i osób starszych, zajęcia dla kobiet, warsztaty z elektroniki - odbędzie się podczas rozpoczynającego się w sobotę II Europejskiego Tygodnia… Czytaj dalej »