Łaziki marsjańskie rozpoczęły rywalizację
Pobranie próbki gruntu, dojazd do wyznaczonego miejsca, przejazd na czas to kilka zadań czekających na łaziki marsjańskie, które w sobotę rozpoczęły rywalizację w międzynarodowych zawodach European Rover Challenge (ERC).
Dla łazików, które uczestniczą w rozgrywanym po raz pierwszy konkursie, przygotowano specjalny tor, przypominający powierzchnię Marsa. Znajduje się on w Podzamczu Chęcińskim koło Kielc.
"Chcieliśmy oddać kolor powierzchni Marsa. Około 80 ciężarówek zwoziło w to miejsce specjalną ziemię. Teraz jest chyba nawet bardziej czerwona niż na samym Marsie" - powiedział PAP Łukasz Wilczyński z organizującego zawody Mars Society Polska. Ta przywieziona ziemia to zwietrzały dolomit, który bardzo dobrze oddaje barwę i fakturę powierzchni Marsa.
W odtworzeniu marsjańskiej powierzchni pomagali też specjaliści z m.in. z Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. Naukowcy ułożyli tor do rywalizacji, korzystając z map powierzchni Marsa.
Jednak - jak tłumaczyli podczas rozpoczęcia zawodów organizatorzy - aby dokładniej oddać marsjańską powierzchnię, należałoby jeszcze usypać kilkumetrowe wydmy i pokryć teren pustynnym piaskiem.
Choć do konkursu pierwotnie zgłosiło się 17 drużyn, z powodów wizowych kilka na zawody nie dojechało. Ostatecznie w sobotę gotowość startu zadeklarowało dziewięć drużyn. Wśród nich - oprócz zespołów z Polski - zawodnicy z Egiptu, Kolumbii, Indii.
"Właściwie to chcieliśmy wziąć udział w zawodach University Rover Challenge, które odbywają się w USA, ale było już za późno. Rozejrzeliśmy się więc trochę, zobaczyliśmy ze są takie same zawody w Europie i jesteśmy" - powiedział PAP Hayden Liu z zespołu Robocol Team reprezentującego Universidad de los Andes z kolumbijskiej Bogoty.
Przyznał, że choć jego zespół przyjechał na zawody z myślą o wygranej, po poznaniu innych zespołów i przygotowanych łazików jego koledzy z drużyny zaczęli się nieco denerwować. "Teraz jesteśmy jednocześnie trochę zestresowani, ale i podekscytowani" - dodał Liu.
Łaziki biorą udział w czterech widowiskowych konkurencjach terenowych. Członkowie drużyn podczas wykonywania zadań nie widzą swoich łazików i sterują nimi zdalnie. Zupełnie jak prawdziwymi łazikami na Marsie. Na każdej z maszyn znajduje się kamera, dzięki której zawodnicy mogą wszystko zobaczyć i odpowiednio pokierować łazikiem.
Jednak zanim przystąpią do rywalizacji, każdy z łazików musi być zważony. "Łazik musi być odpowiednio lekki, bo każdy kilogram w kosmosie kosztuje tysiące dolarów. Poza tym w ten sposób zmuszamy studentów, aby wymyślali bardziej finezyjne konstrukcje" - opisywał podczas zawodów Wojciech Głażewski, któremu kilka lat temu udało się wygrać amerykańskie zawody łazików University Rover Challenge.
Pierwszą rozgrywaną w sobotę konkurencją był tzw. przejazd na ślepo. Drużyny w jej trakcie nie widzą swojego łazika i nie widzą go w kamerze. Łazik przesyła operatorom jedynie suche cyfry współrzędnych geograficznych, podane przez GPS i kompas. Zawodnicy muszą tak pokierować łazikiem, aby dojechał do określonego punktu.
Jako pierwsza z zadaniem zmierzyła się drużyna Politechniki Wrocławskiej, która na zawody przygotowała łazika "Scorpio". Choć to już ich czwarte międzynarodowe zawody tej drużyny, pierwszy przejazd nie przyniósł im punktów m.in. z powodu problemów kompasem. "Były drobne problemy techniczne. Pozytywne jest to, że wiemy, co się stało i nadzieje na następne konkurencje są bardzo duże" - powiedział PAP Konrad Cop z wrocławskiej drużyny.
W kolejnych konkurencjach łaziki muszą m.in. naprawić uszkodzone urządzenie i pobrać próbkę gruntu. "Łaziki wwiercają się w ziemię, pobierają próbkę i zawożą ją do stanowiska odbioru" - opisał Łukasz Wilczyński. "W ten sposób testujemy manipulatory urządzeń, sprawdzamy, jak reagują na różne problemy na torze, jak współpracują ze sobą jako zespół" - wyjaśnił.
Konrad Cop przyznał, że choć łaziki marsjańskie są bardzo atrakcyjne i konkurs przyciąga publiczność, to najważniejsze, że jest to przedsięwzięcie inżynierskie. "Dla studentów kierunków technicznych to jest przede wszystkim bardzo dobra okazja do sprawdzenia swojej wiedzy w praktyce i wdrożenia teorii, której się nauczyliśmy" - podkreślił.
Zwycięzców konkursu poznamy w niedzielę, po zsumowaniu punktów z czterech konkurencji i prezentacji łazików przed jury. (PAP)
Zobacz także
WMO: rok 2014 może być najcieplejszy od końca XIX w.
2014-12-03, 20:51Rok 2014 może być najcieplejszy na całym świecie od 1880 roku, kiedy zaczęto prowadzić takie pomiary - poinformowała w środę Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO), prezentując dane dotyczące temperatur od stycznia do października… Czytaj dalej »
Media: wirus Regin powiązany z amerykańskim i brytyjskim rządem
2014-11-30, 16:46Groźny wirus komputerowy Regin najpewniej jest powiązany z amerykańskim i brytyjskim wywiadem. Był on wykorzystywany do ataków na sieci informatyczne europejskich rządów i firmę telekomunikacyjną w Belgii - podał w poniedziałek… Czytaj dalej »
Debata: brak motywacji barierą wykorzystania technologii cyfrowych
2014-11-30, 16:45Możliwości techniczne przestały być ograniczeniem w wykorzystywaniu technologii cyfrowych; barierą dla ich upowszechniania staje się brak motywacji oraz niewystarczające umiejętności - to główny wniosek z wtorkowej debaty pn. 'Impet… Czytaj dalej »
Sejm: będzie można rejestrować więcej spółek przez internet
2014-11-30, 16:43Możliwość rejestracji spółki jawnej oraz spółki komandytowej za pośrednictwem internetu - zakłada nowela Kodeksu spółek handlowych, którą Sejm jednogłośnie uchwalił w piątek. Według ekspertów zmiana może przyczynić się… Czytaj dalej »
Eksperci: ofiary przemocy mogą się bronić przed nękaniem drogą elektroniczną
2014-11-29, 15:44Nowoczesne technologie stworzyły nowe możliwości dla sprawców przemocy - dzięki nim mogą jeszcze lepiej kontrolować swoje ofiary i nękać je, nawet się z nimi nie kontaktując. Eksperci podkreślają, że ofiary przemocy nie są bezbronne… Czytaj dalej »