Są ludzie na tym świecie, uwierz mi
Autor/Autorzy: Anna Piekarczyk
Realizacja: Anna Piekarczyk
Czas: 37’35”
Streszczenie:
Reportaż zatytułowany „Są ludzie na tym świecie, uwierz mi" to zapis prawie rocznej relacji, która powstała w efekcie wojny w Ukrainie. Monika i Rafał to para Polaków na stałe mieszkających w Niemczech, którzy zmobilizowali do pomocy Ukrainie społeczności niewielkich, niemieckich miasteczek. Tam, gdzie wojna w Ukrainie wydaje się kwestią znacznie bardziej absurdalną, niż w Polsce, a Kraków miastem graniczącym niemal ze strefą wojenną, Monika przeciera szlak i przekracza bariery dzielące prowincję i Polonię. Organizuje wraz z Rafałem akcję charytatywną na olbrzymią skalę.
Nawiązujemy kontakt tuz po wybuchu wojny. Początkowo pomagam Monice i Rafałowi w poszukiwaniu miejsc, do których w pierwszej kolejności powinna trafić pomoc, głównie leki, jedzenie i wsparcie dla wojska. Ta współpraca rozwija się i z czasem zapraszam Monikę do codziennej audycji „Przed hejnałem", którą prowadzę na antenie Radia Kraków. Od tamtej pory nasza relacja zacieśnia się, a w efekcie kilku miesięcy transportów rzeczy na front i znajdowania domów dla ukraińskich kobiet i dzieci powstaje dźwiękowa korespondencja z drugiego planu wojny. Wtedy upewniam się, że zasługuje ona na format reportażowy.
Przez ponad pół roku Monika wysyła do mnie wiadomości głosowe, relacjonując akcje pomocowe, dzieląc się obserwacjami i refleksjami na temat życia w Niemczech, kontaktów społecznych i różnic między Polakami i Niemcami. W relacjach słychać kontrowersje związane z niemieckim społeczeństwem, codziennością Polonii i zmieniającym się stosunkiem pomagających do Ukraińców. Wybrzmiewa też bardzo osobista refleksja o Polakach i Niemcach, o zakorzenionych głęboko różnicach i próbie solidarności, jaką podejmują zwykli ludzie. Opowieść trwa przez cały rok wojny i zarówno jej początek, jak i miniona połowa przegląda się w relacjach bohaterów materiału. Początkowe zachłyśnięcie pomocą Ukrainie, obserwowane także w Polsce ustępuje z czasem miejsca chłodniejszej analizie rzeczywistości, nie pozbawionej goryczy i rozczarowań. Relacja zatrzymuje się w punkcie, w którym wydaje się wszyscy jesteśmy dzisiaj.