Pamiętacie Cezika?
Realizator: Janusz Deblessem, Martyna Wojtkowska
Producent: Polskie Radio Trójka
Czas trwania: 15'04"
"Nawet jak wrzucam zdjęcie na facebooka to piętnaście minut się zastanawiam, czy na pewno jest ok. Wrzucam i drżę, co to będzie” mówi Cezary Nowak, znany internetowej społeczności pod pseudonimem CeZik. CeZik to jeden z pierwszych polskich celebrytów w serwisie YouTube. Zdobył popularność wykonując teledyski z przymrużeniem oka. Śpiewał piosenki od tyłu („Od tyłu i klasycznie”) i montował klipy z wypowiedzi sławnych osób (projekt KlejNuty). W 2012 roku wyprodukował siedem utworów, które w sumie wyświetlono 20 mln razy. Pamiętam, jak podczas studenckich imprez koledzy i koleżanki żywiołowo omawiali, co ostatnio opublikował na YouTubie Cezik albo za co weźmie się w następnej kolejności. Jeśli ktoś przegapił ostatni klip, od razu ktoś inny przesyłał mu linka do najnowszej produkcji. CeZik był tematem rozmów, a jego utwory stałym elementem domówek. Artysta XXI wieku, z internetu. Jego publiczność (XXI wieku, też z internetu) komentowała żywiołowo. Kiedy pojawił się hejt - hejtowała. „Gniot”, „syf”, „co to za pedał”. CeZik z negatywnymi komentarzami rozprawił się w swoim stylu. Opublikował utwór „Co to za pedał?”, w którym hejt posłużył za warstwę tekstową. Nikt z publiczności CeZika nie płacił za występy, bo przecież w Internecie nie kupuje się biletów. Dlatego CeZik, żeby przekonać się o wartości swojej sztuki liczył wyświetlenia i kciuki w górę. Aż przestał. Rozmawiałam z Cezarym, kiedy po dwóch latach ciszy ogłosił premierę debiutanckiej płyty „Ambiwalnięty”. Tu, nadal jako CeZik, dzieli się autorskimi kompozycjami. Według CeZika nie da się tworzyć wyłącznie w Internecie. Tylko skąd teraz będzie wiedział, jaka jest wartość jego sztuki? Będzie liczył wyświetlenia i kciuki w górę, czy sprzedane płyty?
W reportażu „Pamiętacie CeZika?” przypominam twórczość Cezarego Nowaka i przeplatam jego wypowiedzi z internetowymi komentarzami na temat jego klipów, które pojawiły się na różnych etapach twórczości (od początkowego zachwytu, poprzez hejt, do momentu, w którym CeZik powraca ze swoim materiałem). W tym zestawieniu konfrontuję twórcę i jego publiczność, które w dobie Internetu przyjęły zupełnie nową formę, a tym samym wygenerowały nowe zjawiska (nie ma owacji na stojąco, są kciuki w górę; każdy może być „artystą samozwańczym” jeśli ściągnie na siebie wirtualną uwagę jak CeZik, absolwent Automatyki, Elektroniki i Informatyki z pasją do śpiewania i niezwykłą kreatywnością). Choć to opowieść CeZika mam wrażenie, że jego odczucia mogą być bliskie każdemu, kto tworzy w Internecie (muzykę/ teksty/ zdjęcia/ siebie).