Ewa Demarczyk nie żyje. Czarna Madonna polskiej piosenki odeszła 15 sierpnia
Piwnica pod Baranami zawiadamia, że zmarła Ewa Demarczyk. Wokalistka miała 79 lat. - Kilku pokoleniom prezentowała to, co w piosence najszlachetniejsze, najbardziej wartościowe - napisał Wacław Krupiński.
- Zmarła wczoraj w swoim mieszkaniu. 16 stycznia skończyłaby 80 lat. Kilku pokoleniom prezentowała to, co w piosence najszlachetniejsze, najbardziej wartościowe. Nie zostawiła po sobie zbyt wielu nagrań, ale – same perły. One będą z nami przypominając o fenomenie Ewy Demarczyk. O jej spotkaniu z Zygmuntem Koniecznym, z Andrzejem Zaryckim - napisał na swoim profilu na Facebooku, Wacław Krupiński, krakowski dziennikarz i krytyk.
W 1966 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie. Wtedy też nawiązała współpracę z kompozytorem Andrzejem Zaryckim. Rok później, nakładem Polskich Nagrań, ukazał się longplay zatytułowany Ewa Demarczyk śpiewa piosenki Zygmunta Koniecznego. Znalazły się na nim utwory skomponowane przez Koniecznego do tekstów takich poetów jak Miron Białoszewski, Bolesław Leśmian czy Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, w tym znane już „Karuzela z madonnami” oraz „Grande Valse Brillante”. Album okazał się ogromnym sukcesem, sprzedając się w nakładzie przekraczającym liczbę 100 000 sztuk. W drugiej połowie lat 60. udzieliła się wokalnie w dwóch filmach: psychologicznym obrazie "Bariera" Jerzego Skolimowskiego i produkcji "Zbyszek" Jana Laskowskiego, poświęconej tragicznie zmarłemu Zbigniewowi Cybulskiemu. W 1970 roku powstał film muzyczny pt. Ewa Demarczyk, nakręcony przez Laskowskiego, będący półgodzinną rejestracją recitalu artystki.
Ostatni koncert Gwiazda dała 8 listopada 1999 w Teatrze Wielkim im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. Po 2000 roku całkowicie wycofała się z życia publicznego.
Ewa Demarczyk