Książka o fenomenie „Mojej Przyjaciółki”. Przedwojenne pismo czytała cała Polska
250 tysięcy egzemplarzy, w tym 200 tysięcy w prenumeracie - w takim nakładzie wydawano w Żninie najpopularniejsze pismo kobiece w przedwojennej Polsce. Właśnie ukazała się książka „Moja przyjaciółka. 1934-1939. Przebój prasowy Żnińskich Zakładów Wydawniczych" autorstwa Katarzyny Wodniak.
W książce - jak mówi żniński dziennikarz i wydawca Dominik Księski - przeczytamy, jak to było możliwe, że czasopismo ukazywało się w tak ogromnym nakładzie i jaki wpływ miała „Moja Przyjaciółka" na rozwój współczesnej prasy kobiecej. - Moim obowiązkiem jest dbanie o tę spuściznę, pokazywanie jak wielkie rzeczy przed wojną w Żninie były robione – mówi.
- Poruszam się w okresie międzywojnia, a piszę o czymś zupełnie współczesnym – komentuje autorka Katarzyna Wodniak. - Wiele form - na przykład komunikacja z czytelnikami, udostępnianie łamów czytelniczkom, nawet w literaturze przedmiotu, zostało porównanych do współczesnych forów internetowych – dodaje.
Po wojnie czasopismo, włącznie z winietą, przejęło państwo i tak powstał kolejny przebój wydawniczy - tygodnik „Przyjaciółka". Książka została wydana przez Wydawnictwo Wulkan, we współpracy z Wydawnictwem UKW w Bydgoszczy.