Sienkiewicz bez kostiumu, Mrożek bez formy - kulisy świetnych toruńskich spektakli!
„Krzyżacy” i „Samotny Zachód” to najlepsze spektakle Teatru Wilama Horzycy w Toruniu. Takie są wyniki plebiscytu publiczności, który ogłoszony został z okazji 100 lecia toruńskiej polskiej sceny dramatycznej.
- Sienkiewicz napisał tekst dla narodu bez kraju, więc napisał trochę bajkę ku pokrzepieniu serc. My uznaliśmy, że nie da się tego tak jednoznacznie pokazać, iść litera w literę za Sienkiewiczem. Chcieliśmy wykorzystać ten tekst jako pretekst do zastanowienia się, kim są Polacy. Mamy teraz wiele rozmów w przestrzeni publicznej o polityce wstydu, o tym, czy mamy mówić o ciemnych stronach historii. Z tej perspektywy patrząc, nie da się zrobić z Sienkiewicza jakiejś bajki, w kostiumie, jakiegoś fantazy - mówił o swoich "Krzyżakach" reżyser Michał Kotański.
Drugie miejsce zajął zdobywając o jeden głos mniej spektakl, pt. "Samotny zachód" Iwony Kempy z 2002 roku, na podstawie dramatu Martina McDonagh'a.
Trzecie miejsce należy do "Tanga" Sławomira Mrożka w reżyserii Piotra Ratajczaka. To spektakl z 2018 roku, który opowiada o konflikcie poglądów i systemów wartości.
- Dla mnie Mrożek był dramaturgiem wybitnym, ale obcym, trudnym, nie wyobrażałem sobie, że zrobię "Tango" - wyznaje Piotr Ratajczak. - Gdy tekst przeczytałem ponownie odkryłem, że temat jest dziś niebywale aktualny, że przez ten tekst można definiować obecne niepokoje, że mimo iż forma Mrożka jest mi strasznie obca i trudna do realizacji, spróbujemy zobaczyć, co się stanie gdy temat nas popchnie, gdy my za nim pójdziemy. Forma miała zrobić się sama...
Na czwartym miejscu w rankingu jest „Reykjavik ’74” w reż. Katarzyny Kalwat, zaś na piątym „Wróg się rodzi” w reż. Anety Groszyńskiej.
Teatralny ranking