W Toruniu wystawa "Mandaryni i uczeni".
Wystawę "Mandaryni i uczeni", prezentującą drogi kariery urzędniczej w dawnych Chinach, przygotowano w toruńskim Muzeum Okręgowym.
Ekspozycja ukazuje m.in. symbole godności urzędniczej, przedmioty związane z pełnieniem służby i widoki ośrodków administracji.
Autorzy wystawy za jej motto przyjęli sentencję Konfucjusza: "Na odnoszącego sukcesy w nauce czeka kariera w służbie", gdyż w dawnych Chinach, droga do służby publicznej rozpoczynała się egzaminem państwowym, sprawdzającym wiedzę humanistyczną.
"Zgodnie z tradycją, społeczeństwo chińskie dzieliło się na cztery stany: uczonych (shenshi), rolników, rzemieślników i kupców. Urzędników, doradców i innych dostojników na chińskich dworach cesarskich Portugalczycy nazwali w XVI w. mandarynami (od portugalskiego słowa mandar - rozkazywać)" - przypomniała we wstępie do ekspozycji jej kuratorka, Katarzyna Paczuska.
Zgodnie z przekazami historycznymi obowiązkowy egzamin kandydaci na urzędników zdawali już ok. 200 roku p.n.e. Dopiero przejście przez wszystkie testy wiedzy uprawniało do otrzymania odpowiedniego stopnia cywilnego albo wojskowego oraz prawo do noszenia przysługującej odznaki (buzi), zwanej potocznie kwadratem mandaryńskim.
"Młodzi chłopcy zaczynali naukę już w wieku trzech lat. Niektórzy mężczyźni spędzali całe życie, próbując zakwalifikować się do noszenia kwadratu mandaryńskiego, który był symbolem wielkiego zaangażowania, a urzędnik miał być uosobieniem konfucjańskich cnót, posiadać rozległą wiedzę humanistyczną, harmonię umysłu" - podkreśliła Paczuska.
Z czasem system egzaminowania stawał się coraz bardziej rozbudowany i pojawiały się kolejne etapy sprawdzianów. Odbywały się one jednocześnie na całym obszarze cesarstwa chińskiego i obejmowały - oprócz znajomości tekstów konfucjańskich - wiedzę na temat prawoznawstwa, matematyki i zagadnień politycznych.
"Wystawa obejmuje m.in. oznaki rang urzędniczych, tzw. kwadraty mandaryńskie cywilne, jak i bardzo rzadkie - wojskowe, a także przykłady malarstwa z czasów panowania dynastii Ming (1368-1643) i Qing (1644-1911), rzeźby przedstawiające dostojników cesarskich, pieczęcie, pojemniki na stojące pędzle, a także inne wyroby rzemiosła artystycznego, które towarzyszyły chińskim urzędnikom. Przedmioty te cechuje najwyższy poziom rzemieślniczego kunsztu" - zaznaczyła kurator wystawy.
Jednym z wątków wystawy jest problem korupcji, która z czasem rozrosła się w dawnych Chinach do takich rozmiarów, że paraliżowała normalne funkcjonowanie państwa. Łapówki stawały się niezbędne, nie tylko do załatwienia spraw przez urzędników, ale nawet pozwalały objąć urząd w cesarskiej administracji bez zdawania egzaminów państwowych.
Na początku XIX w. sam dwór cesarski opracował cennik wyznaczający wartość każdej z "rang", którą oficjalnie można było zakupić. Każdy urzędnik mógł kupić dowolny stopień bez urzędu i w ten sposób nabywał prawo do noszenia określonego stroju.
Eksponaty zgromadzone na wystawie w Toruniu pochodzą z Muzeum Narodowego w Szczecinie, Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Pałac w Wilanowie oraz ze zbiorów prywatnych. Ekspozycję można zwiedzać do 8 września. (PAP)