"Wenus w futrze" Romana Polańskiego wchodzi do kin
Nowy film Romana Polańskiego, komedia "Wenus w futrze", wchodzi w piątek do kin w Polsce. To film feministyczny - oceniła w rozmowie z PAP grająca w nim, u boku Mathieu Amalrica, francuska aktorka Emmanuelle Seigner, prywatnie żona reżysera.
"Wenus w futrze", koprodukcja francusko-polska, to adaptacja sztuki współczesnego dramaturga amerykańskiego Davida Ivesa. Autorem zdjęć do filmu jest Paweł Edelman.
Bohaterów tej historii jest dwoje: Thomas (Amalric) i Vanda (Seigner). Thomas, reżyser, poszukuje do swojej nowej sztuki odtwórczyni głównej roli. Żadna aktorka nie spełnia jednak jego wymagań. Kiedy, zrezygnowany, już chce dać za wygraną, do teatru wbiega Vanda, prawdziwy huragan nieobliczalnej i erotycznej energii.
Początkowo wszystko wskazuje na to, że będzie ona ucieleśnieniem wszystkich bolączek Thomasa. Jest bezczelna, niewychowana, zdesperowana i nieprzygotowana. Gdy Thomas niechętnie zgadza się dać jej szansę, aktorka przechodzi oszałamiającą metamorfozę, a reżyser szybko traci dla niej głowę.
Opisując graną przez siebie postać, Seigner mówiła PAP: "W Vandzie jest kilka różnych postaci. Na początku to wulgarna aktorka, zabiegająca o rolę i gotowa na wszystko, aby ją zdobyć. Potem mamy wrażenie, że jest to ktoś głupi. Następnie, po jakimś czasie, kolejne oblicze Vandy, które się nam ukazuje, to bardzo inteligentna kobieta, potrafiąca manipulować Thomasem".(PAP)