Toruń/ Crewdson: w moich zdjęciach najważniejsze jest światło i barwa
W moich zdjęciach najważniejsze jest światło, barwa, kolor. Poszukuję w swojej pracy piękna i tajemnicy - powiedział w niedzielę w Toruniu amerykański fotograf Gregory Crewdson, który przyjechał otworzyć swoją wystawę fotografii w CSW w Toruniu.
Wernisaż wystawy zdjęć Crewdsona "Cathedral of the Pines" jest wydarzeniem towarzyszącym 25. edycji Camerimage Festival i został zaplanowany na niedzielne popołudnie.
"Wszystkie opowieści na moich zdjęciach biorą się ze światła, barwy i koloru. Ta wystawa jest dla mnie bardzo osobista. Zdjęcia, które państwo mogą zobaczyć w Toruniu są z bardzo trudnego okresu w moim życiu, gdy rozpadło się moje małżeństwo i wyprowadziłem się z Nowego Jorku" - podkreślił Crewdson na konferencji prasowej.
Fotograf dodał, że większość życia ludzi wypełniona jest chaosem i wszyscy muszą poradzić sobie z bólem i niepokojem. "Na planie zdjęciowym jest dużo chaosu, ale później tworzymy z tego jedną całość. Po to żyję" - mówił artysta.
"Wszystkie zdjęcia zaczynają się od wybrania konkretnego miejsca. Dla mnie jest najpierw miejsce, miejsce, miejsce. Staram się wszystko najpierw ułożyć w swojej wyobraźni. Na zdjęciach są ludzie, których dobrze znam, z którymi pracuję, bądź mieszkają w okolicy. Czasami bardzo trudno je zrobić, bo nie jest to łatwe zadanie. Nadal dużo nie mówię robiąc zdjęcia. Moje fotografie są swego rodzaju alienacją" - wyjaśnił Crewdson.
W swojej pracy i działaniach Amerykanin poszukuje głównie piękna i tajemnicy.
"Ustawienie światła i wykonanie jednego zdjęcia zajmuje nam około dnia. Pracuję w dużej ekipie ludzi. Staramy się działać tak, jak operatorzy filmowi. Współpracujemy ze sobą, żeby stworzyć pojedyncze zdjęcie. Otaczam się niezwykle mądrymi i utalentowanymi współpracownikami. Ostateczny produkt musi oddawać moją własną, specyficzną wizję" - powiedział.
Podkreślił, że chce robić piękne zdjęcia z formalnego punktu widzenia, ale również opowiadać historie. Zaprzeczył, jakoby tworzenie psychologicznego strachu było jego celem.
"To co uwielbiam w robieniu zdjęć, to zatrzymanie w czasie pewnej chwili. Wiele zależy od patrzącego, jaką ma wizję. Ja mam swoją, ale każda z osób, która ogląda moje fotografie może mieć inne podejście i inaczej coś rozumieć.
Kurator wystawy Marek Żydowicz, twórca i dyrektor festiwalu Camerimage powiedział, że Crewdson jest dla niego kompozytorem zdjęć i chciał go zaprosić na Camerimage od 10 lat. "Gdy zobaczyłem pierwszy raz jego zdjęcia pomyślałem, że jest on ze świata Davida Lyncha" - ocenił.
"Chcemy publiczności w Polsce, naszym regionie pokazywać najbardziej wartościowe wytwory artystyczne i zapraszać gwiazdy. Fotografie Crewdsona trafiają do naszego wnętrza. Są to bez wątpienia jedne z najciekawszych realizacji zagranicznych, które udało nam się dotychczas w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu stworzyć" - powiedział dyrektor CSW w Toruniu Wacław Kuczma zarówno o otwieranej w niedzielę wystawie amerykańskiego fotografa, jak również retrospektywnej wystawie prac reżysera filmowego Lyncha, której wernisaż zaplanowano również tego samego dnia.
Producentem wystawy "Cathedral of the Pines" jest fundacja Tumult. Przedsięwzięcie jest realizowane we współpracy z Gagosian New York i Fundacją Sztuki Świata.
"Nazwa projektu nawiązuje do faktycznego miejsca, które odnalazł po tym, jak w 2011 roku, po rozwodzie, wyprowadził się z Nowego Jorku, by zamieszkać samemu w wiejskim miasteczku Becket w zachodnim Massachusetts, nieopodal domu rodzinnego. Tam właśnie natknął się na szlak "Cathedral of the Pines", którego nazwa zainspirowała go do stworzenia nowego projektu" - dodają organizatorzy.
Autor w swoich pracach podejmuje refleksję nad m.in. tematami odosobnienia i samotności. Na wystawę składa się 31 fotografii. Wcześniej prace fotografa mogli zobaczyć goście nowojorskiej galerii Gagosian, a do Polski wystawa trafiła z Londynu. Toruń i stolica Wielkiej Brytanii to jedyne miejsca na Starym Kontynencie, gdzie zaprezentowane zostały fotografie Crewdsona.
Gregory Crewdson urodził się w 1962 r. w Nowym Jorku. Dziś pracuje zarówno w tym mieście, jak i Massachusetts. Zbiory jego prac można podziwiać stale w Metropolitan Museum of Art, Museum of Modern Art, Whitney Museum of American Art, Solomon R. Guggenheim Museum (wszystkie w Nowym Jorku), Los Angeles County Museum of Art, San Francisco Museum of Modern Art, Art Institute of Chicago, Fotomuseum Winterthur oraz National Gallery of Victoria (Melbourne). (PAP)