Cezary Łazarewicz laureatem Literackiej Nagrody Nike

2017-10-01, 21:00  Polska Agencja Prasowa
Cezary Łazarewicz został laureatem Literackiej Nagrody Nike za reportaż "Żeby nie było śladów". Fot. PAP/Paweł Supernak

Cezary Łazarewicz został laureatem Literackiej Nagrody Nike za reportaż "Żeby nie było śladów". Fot. PAP/Paweł Supernak

Cezary Łazarewicz, autor reportażu "Żeby nie było śladów" został tegorocznym laureatem Literackiej Nagrody Nike. Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się w niedzielę w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.

Przewodniczący jury Tomasz Fijałkowski podkreślił, że lektura "wybitnej literacko" książki Łazarewicza to "niełatwe doświadczenie". "Poraża obraz ogromnej machiny państwa" - mówił.

"To historia sprzed ponad trzech dekad, zamkniętej epoki, ale mechanizmy w niej opisane zawsze mogą się powtórzyć. Ta książka jest wiarygodnym świadectwem tamtego czasu. Podczas obrad jury w jednym byliśmy zgodni: że po przeczytaniu 20 stron mamy wrażenie, iż nagle znaleźliśmy się z powrotem w latach 80. Bardzo to jest ciężkie doświadczenie" - podkreślił Fijałkowski. Jak dodał "ta książka może być też przestrogą przed tym, co może się zdarzyć, gdy wymiar sprawiedliwości traci niezależność i staje się narzędziem politycznej władzy".

Cezary Łazarewicz wspominał, że pisząc książkę "Żeby nie było śladów", bał się, że nikt jej nie przeczyta. Jak dodał, opisane przez niego w książce mechanizmy władzy "są wieczne". To nie jest tak, że takie rzeczy działy się tylko w latach 80. - ocenił.

„Nie czuję się pisarzem. Pisarz raczej tworzy rzeczywistość, a ja próbuję ją odtwarzać. Nagroda literacka jest dla mnie dużym zaskoczeniem, ale też wyróżnieniem; nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich reporterów, dla Polskiej Szkoły Reportażu. Dzisiaj reportaż wkracza na salony literacki” - powiedział laureat po odebraniu nagrody.

Podkreślił, że "warto walczyć o prawdę, bo prawda jest najciekawsza, nie ma nic innego". "Prawda jest tym, co nas kształtuje. Docieranie, zrywanie tych wszystkich powłok, które nam malują politycy, PR-owcy, ludzie którzy mają nam zamącić w głowie, to jest sens dziennikarstwa” - ocenił.

„Moją ulubioną książką jest +Struktura kłamstwa+ Piotra Wierzbickiego. Dla mnie to była taka struktura kłamstwa, rozliczenie z PRL-em, dotarcie do sedna. Kiedy zacząłem czytać dokumenty w IPN-ie, to byłem przekonany, że ktoś już to zrobił przede mną. Ale nikt tego nie zrobił. Wszyscy o tej sprawie zapomnieliśmy, ja także, choć to była sprawa, która mnie kształtowała” – mówił Łazarewicz.

Zauważył, że jest o dwa lata młodszy od Grzegorza Przemyka. "W szkole średniej rozmawialiśmy o tej sprawie z kolegami. Po raz pierwszy złapaliśmy tych, którzy nami rządzili na kłamstwie, z którego się nie wyłgają. Po roku okazało się, że - mimo że jest świadek, który wiedział to bicie, mimo że są dziesiątki dowodów świadczących o tym, że go policja pobiła - tak pokręcono sprawę, że niewinni sanitariusze trafili za kratki. To było trudne do pojęcia” – dodał Łazarewicz.

"Żeby nie było śladów” przypomina historię Grzegorza Przemyka, na którego świadectwie maturalnym nauczyciele napisali m.in. że "stanowił dużą indywidualność", "wykazywał daleko idącą niezależność i umiejętność samodzielnego myślenia", "odznaczał się dużą dojrzałością", "był tolerancyjny i życzliwy" i "miał talent poetycki". Przemyk zmarł na skutek pobicia przez milicjantów 14 maja 1983 roku, trzy dni przed swoimi dziewiętnastymi urodzinami. Użyto wobec niego siły, ponieważ - jak twierdzono - "turlał się po placu Zamkowym i odmówił wykonania poleceń milicjantów".

16 maja 1983 roku, dwa dni po śmierci Przemyka, jego matka, poetka i aktywna opozycjonistka Barbara Sadowska przypomniała w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji ABC słowa, które usłyszała, gdy rok wcześniej przebywała w warszawskim więzieniu na Rakowieckiej: "Was, Sadowska, nie możemy ruszyć, ale syna wam załatwimy".

W "Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka" Łazarewicz odtwarza okoliczności pobicia i śmierci maturzysty - wyjście z kolegami na miasto, aby uczcić zdane matury, zatrzymanie i rzekomą kłótnię z milicjantami, katowanie na komisariacie i śmierć w szpitalu. Opowiada o reakcjach społeczeństwa na wydarzenia i pogrzebie chłopaka, który zgromadził tysiące osób. W książce jej autor rekonstruuje proces fingowania śledztwa. Opisuje, jak zastraszano świadka - Cezarego F., który wraz z Przemykiem był na placu Zamkowym, oraz jak usiłowano wrobić w pobicie Michała Wysockiego, kierowcę karetki, którą Przemyka przewieziono z komisariatu do szpitala.

Reporter opisuje także, jak próbowano przypisać chłopakowi niepoczytalność i jak ośmieszano jego samego, Sadowską oraz zaprzyjaźnionych opozycjonistów. Łazarewicz bada strukturę kłamstwa, które stworzyli funkcjonariusze państwowi, w tym minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak, premier Wojciech Jaruzelski i rzecznik rządu Jerzy Urban, niechętni do przyznania, że Przemyk zginął przez milicjantów. Przypomina także, jak przebiegał sam proces i jak przedstawiano sprawę w mediach.

Tytuł książki wziął się od zdania "Bijcie tak, żeby nie było śladów", którym - zgodnie z pamięcią Czarka F. - jeden z milicjantów zwrócił się do drugiego podczas pobicia. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarne.

Nagroda Literacka Nike to nagroda za najlepszą książkę roku. W konkursie mogą startować wszystkie gatunki literackie. Lista 20 nominowanych jest ogłaszana w maju na Warszawskich Targach Książki, siedmiu finalistów – na początku września. Decyzję o laureacie jury - w tym roku pod przewodnictwem Tomasza Fijałkowskiego - podejmuje w dniu jej wręczenia, zawsze w pierwszą niedzielę października. Zwycięzca otrzymuje 100 tys. zł i statuetkę.

Fundatorami są "Gazeta Wyborcza" i Fundacja Agory. (PAP)

Kultura

Skarb bydgoski już nie w depozycie Stał się własnością Muzeum im. Wyczółkowskiego

Skarb bydgoski już nie w depozycie! Stał się własnością Muzeum im. Wyczółkowskiego

2024-10-08, 20:26
Literacka Nagroda Nike dla Urszuli Kozioł Za tomik Raptularz o starości i pustce po śmierci męża

Literacka Nagroda Nike dla Urszuli Kozioł! Za tomik „Raptularz" o starości i pustce po śmierci męża

2024-10-06, 21:50
Wyśpiewali nagrody w Wąbrzeźnie. Laureaci Festiwalu Piosenek Aleksandry Bacińskiej

Wyśpiewali nagrody w Wąbrzeźnie. Laureaci Festiwalu Piosenek Aleksandry Bacińskiej

2024-10-06, 20:03
Pięć premier w Teatrze im. Horzycy. Na scenie m.in. historia pasażerów Titanica

Pięć premier w Teatrze im. Horzycy. Na scenie m.in. historia pasażerów Titanica

2024-10-06, 19:40
Duet Pinky Loops pochwalił się nowym utworem. To cover ze słynnego filmu

Duet Pinky Loops pochwalił się nowym utworem. To cover ze słynnego filmu

2024-10-06, 18:15
Puchaty przyjaciel domu na plakacie. Galeria Miejska bwa przedstawia kotorysunki

Puchaty przyjaciel domu na plakacie. Galeria Miejska bwa przedstawia „kotorysunki”

2024-10-06, 14:22
Folklor i historia regionu w Rapsodii Pałuckiej. Prawykonanie dzieła Igora Jankowskiego

Folklor i historia regionu w „Rapsodii Pałuckiej”. Prawykonanie dzieła Igora Jankowskiego

2024-10-06, 11:50
Pięć spektakli na afiszu festiwalu SytuacjeRelacje. Nie tylko tekst jest ważny [zdjęcia]

Pięć spektakli na afiszu festiwalu „Sytuacje/Relacje". Nie tylko tekst jest ważny! [zdjęcia]

2024-10-05, 18:30
Na tym festiwalu najważniejsze są piosenki z tekstami Aleksandry Bacińskiej

Na tym festiwalu najważniejsze są piosenki z tekstami Aleksandry Bacińskiej

2024-10-05, 14:45
MKiDN chce wstrzymać drugi etap budowy Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage

MKiDN chce wstrzymać drugi etap budowy Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage

2024-10-04, 18:30
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę