Depeche Mode zagra na Stadionie Narodowym w Warszawie
Brytyjski zespół Depeche Mode wystąpi 21 lipca na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Zespół przyjedzie do Polski w ramach trasy koncertowej, promującej wydany w marcu 2017 r. album pt. "Spirit".
Mimo odwołania poniedziałkowego koncertu Depeche Mode w Mińsku z powodu kłopotów zdrowotnych wokalisty grupy Dave'a Gahana, który trafił do szpitala, zespół nie odwołał kolejnych występów - w środę w Kijowie, w piątek na Stadionie Narodowym w Warszawie - poinformowano za pośrednictwem oficjalnych mediów społecznościowych angielskiego zespołu.
Zespół powstał w angielskim Basildon w 1980 r., gdy do Vince'a Clarke'a, Andrew Fletchera i Martina Gore'a dołączył wokalista Dave Gahan. Wraz z nim formacja ostatecznie przyjęła nazwę Depeche Mode, zaczerpniętą z francuskiego magazynu, poświęconego modzie. Muzyka grupy stanowiła stylistyczną hybrydę, efekt fascynacji muzyczną nową falą i punk rockiem. Twórczość Depeche Mode kwalifikowano jako "new romantic", nie bez sprzeciwu ze strony samych muzyków.
Debiutancki album grupy - wydany w 1981 r. "Speak and Spell" - spotkał się jednak z chłodnym przyjęciem muzycznej prasy. Przełomem komercyjnym okazał się utwór "People Are People", który wspiął się do czołówek brytyjskich list przebojów. W 1984 r. ukazał się album "Some Great Reward". Rok później zespół po raz pierwszy wystąpił w Polsce.
Jednym z największych sukcesów zespołu okazała się wydana w 1987 r. "Music for the Masses", która ukazała się rok po mrocznym i "gotyckim" albumie "Black Celebration". Nowa płyta wypełniona była tanecznymi, chwytliwymi piosenkami jak "Never Let Me Down Again" i spotkała się ze świetnym przyjęciem na całym świecie.
Depeche Mode "zaistniało" także w Ameryce. Nie tylko ze względu na swoją muzykę, ale także wizerunek - muzycy ubierali się w czarne, skórzane kurtki, białe dżinsowe spodnie, a także, wzorem Gahana, nażelowane włosy. Do dziś za Depeche Mode ciągnie się zarzut o estetyczny flirt z faszyzmem, odpierany przez muzyków. W 2017 r. Richard Spencer - jeden z liderów amerykańskiej skrajnej prawicy - powiedział, że Depeche Mode jest oficjalnym zespołem ruchu. Muzycy sprzeciwili się takim ocenom.
Oburzenie środowisk chrześcijańskich wywołał singiel "Personal Jesus", który promował album "Violator", dziś uznawany za jedno z największych osiągnięć Depeche Mode. Na płycie znalazł się także jeden z największych przebojów angielskiego zespołu pt. "Enjoy the Silence". Grupa stała się jedną z największych atrakcji koncertowych świata muzyki rozrywkowej, muzycy ruszali w kolejne światowe trasy. "Życie w drodze" odbiło się na muzykach; Gahan wpadł w uzależnienie od narkotyków, przeszedł atak serca, załamanie nerwowe i próbę samobójczą. Prace nad kolejną płytą - "Ultra" (1997) - były utrudnione życiowymi kłopotami wokalisty, który często w ogóle nie zjawiał się w studiu nagraniowym. Jak przyznawał, był przekonany, że kolejny krążek - wydany w 2001 r. "Exciter" - będzie ostatnią płytą zespołu.
Cztery lata później jednak ukazał się "Playing the Angel", na którym wiodącą rolę kompozytorską odegrał właśnie Gahan. Grupa nagrała jeszcze trzy krążki, ostatni - czternasty album w dyskografii angielskiej formacji - "Spirit", ukazał się w 2017 r. i właśnie ten album Depeche Mode promować będzie podczas piątkowego występu w Warszawie. Na scenie ustawionej na Stadionie Narodowym dla widowni zagrają Dave Gahan, Martin Gore i Andy Fletcher.
Supportem Depeche Mode podczas warszawskiego koncertu będzie angielska DJ-ka i producentka Maya Jane Coles. (PAP)