Artysta malarz pucybutem na Rynku Staromiejskim w Toruniu
"Każdy artysta musi z czegoś żyć, mówi Zbigniew Bohomolec. Pucybut to dziś zawód elitarny, ja nauczyłem się go od Adama Gesslera, u którego pracowałem w Warszawie, podkreśla". Fot. Iwona Muszytowska-Rzeszotek
Malarstwa uczył się u Franciszka Starowieyskiego, konserwacji obrazów na Wydziale Sztuk Pięknych w Toruniu, pasją do sztuki zaraziła go matka, na co dzień pracuje jako pucybut.
Dziś swój warsztat otworzył w Toruniu, gdzie do października będzie realizował malarskie projekty. "Każdy artysta musi z czegoś żyć, mówi Zbigniew Bohomolec. Pucybut to dziś zawód elitarny, ja nauczyłem się go od Adama Gesslera, u którego pracowałem w Warszawie, podkreśla".
Zbigniew Bohomolec tworzy malarstwo figuratywne i surrealistyczne, sam siebie określa jako "nadprymitywistę". Jego obrazy są rozproszone po całym świecie - w samej Warszawie w zbiorach prywatnych znajduje się ponad 40 prac. Swój warsztat pucybuta artysta otworzył na Rynku Staromiejskim w Toruniu.
