Zmarł król bluesa B.B. King
W Las Vegas zmarł B.B. King, nazywany królem bluesa amerykański wokalista, gitarzysta i kompozytor - poinformowała w piątek telewizja CNN, powołując się na córkę muzyka. We wrześniu legendarny artysta skończyłby 90 lat.
W latach 80. u B.B. Kinga zdiagnozowano cukrzycę. W kwietniu bieżącego roku muzyk na kilka dni trafił do szpitala z powodu odwodnienia organizmu związanego z tą chorobą. Miesiąc później poinformował na swoim profilu na Facebooku, że przebywa w domu pod stałą opieką medyczną.
Swój pseudonim artysta, którego prawdziwe imię i nazwisko to Riley B. King, otrzymał podczas pracy jako DJ w rozgłośni radiowej w Memphis, gdzie stał się znany jako Beale Street Blues Boy, co zostało później skrócone do Blues Boy, a jeszcze później po prostu do B.B.
King urodził się 16 września 1925 roku na plantacji w Itta Bena w stanie Missisipi. Jako dziecko śpiewał w kościelnym chórze i uczył się gry na gitarze od swego wuja. W 1947 roku przybył do stolicy bluesa Memphis w stanie Tennessee. Po niezliczonych występach w latach 40. i 50. w barach i podrzędnych lokalach dla czarnoskórych jego kariera nabrała tempa w latach 60. wraz z pierwszym wielkim przebojem, "The Thrill Is Gone".
Zasłynął tym, że wyprowadził bluesa z knajpek dla Afroamerykanów wprost do muzycznego mainstreamu, inspirując całe pokolenie gitarzystów rockowych i bluesowych, od Erica Claptona po Stevie'ego Ray Vaughana. "Bycie wokalistą bluesowym to jak bycie podwójnie czarnym - napisał w swojej autobiografii o początkowym braku szacunku dla bluesa w porównaniu z jazzem czy rockiem. - Gdy ruch praw obywatelskich walczył o szacunek dla czarnych, ja czułem, że walczę o szacunek dla bluesa."
B.B. King był obdarzony głębokim, rezonującym głosem i rozpoznawalnym stylem gry na gitarze, który przyczynił się do ukształtowania wczesnego rocka. W 2003 roku magazyn muzyczny "Rolling Stone" umieścił go na trzecim miejscu 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów, za Jimim Hendriksem i Duane'em Allmanem.
W swojej karierze B.B. King występował ponad 10 tysięcy razy, zdobył 15 nagród Grammy i był nominowanych do 30. Pojawiał się też gościnnie w telewizji, m.in. w serialach "Bill Cosby Show", "Świat według Bandych" czy w programie "Ulica Sezamkowa". (PAP)