Cate Blanchett w Toruniu: Praca nad „Manifesto" to najszczęśliwsze dni mojego życia
- Stworzyliśmy wspaniałe dzieło, niezwykłe postacie. To było dziewięć najszczęśliwszych dni mojego życia – wspomniała Cate Blanchett podczas otwarcia wideo instalacji autorstwa Juliana Rosefeldta w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. Wystawa, zorganizowana w ramach 32. festiwalu EnergaCamerimage, potrwa do 17 stycznia 2025 r.
W 2008 r. Julian Rosefeldt uczestniczył w otwarciu Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. Teraz powrócił, by zaprezentować w tym miejscu wideo instalację „Manifesto", zainspirowaną tradycją manifestów artystycznych i filozoficznych. W dziele wykorzystano słowa m.in. Tristana Tzary, Guya Deborda, Kazimierza Malewicza, Guillaume’a Apollinaire’a, Jima Jarmuscha, Larsa von Triera, Wernera Herzoga i Andre Bretona. Na trzynastu ekranach zainscenizowano epizody z udziałem bohaterek i bohaterów należących do różnych grup społecznych – od bezdomnego włóczęgi, poprzez nauczycielkę, lalkarkę, do punkowej piosenkarki i charyzmatycznej liderki grupy tanecznej. Każda z miniatur osadzona jest we współczesnych realiach. Wszystkie role zagrała dwukrotna laureatka Oscara Cate Blanchett. Dzięki swemu kunsztowi artystycznemu i charakteryzacji wielokrotnie jest niemal nie do poznania.
Instalacja powstała w 2015 r. i była prezentowana m.in. w Oakland, Berlinie, Monachium i Pradze. Starania o to, by sprowadzić ją do Torunia przy okazji festiwalu Camerimage, trwały od sześciu lat. Trafiła tu w najwłaściwszym czasie – w tym roku Blanchett pełni funkcję przewodniczącej jury konkursu głównego. Aktorka pojawiła się podczas niedzielnego otwarcia wystawy, gdzie opowiadała o spotkaniu artystycznym z Rosefeldtem. - Od dawna podziwiałam osiągnięcia Juliana. Z niecierpliwością czekałam na jego pierwszy film pełnometrażowy. Współpraca z nim była fantastyczna. Stworzyliśmy wspaniałe dzieło, niezwykłe postacie. To było dziewięć najszczęśliwszych dni mojego życia. Wszystko było skrupulatnie zaplanowane i zorganizowane. Uważam, że w miarę upływu czasu to dzieło w ogóle nie traci na aktualności. Obecnie szczególnie istotna wydaje się przypowieść o prawdzie. Mam nadzieję, że wystawa się państwu spodoba. Nalegam jednak, by odłożyli państwo telefony i zanurzyli się w teraźniejszości, skupili także na dźwiękowym aspekcie instalacji – podkreśliła Blanchett.
Podczas konferencji prasowej poprzedzającej uroczystość Rosefeldt zwrócił uwagę, że dwanaście lat temu w internecie nasiliły się hejt i mowa nienawiści. - Na sile zaczęli zyskiwać populiści. Dziś obserwujemy straszne konsekwencje tego zjawiska. Chciałem poruszyć temat populizmu, ale nie wprost. Robiąc research do jednej z moich wcześniejszych prac, natknąłem się na manifesty artystyczne. Już wcześniej tego typu teksty nie były mi obce. Studiowałem architekturę, a jednym z przedmiotów na tych studiach była historia sztuki. Przeczytałem wtedy sporo manifestów artystycznych. A poza tym bardzo chciałem zrobić coś wspólnie z Cate – przyznał artysta.
Wystawa została zorganizowana przez Fundację Tumult we współpracy z CSW w ramach trwającego w Toruniu 32. festiwalu EnergaCamerimage. Jej kuratorem jest Marek Żydowicz. Instalację będzie można oglądać do 17 stycznia 2025 r.