Na planie przerażeni więźniowie i niemieccy żołnierze. Powstaje film o obozie w Smukale [wideo, zdjęcia]
Bydgoscy społecznicy kręcą film o niemieckim obozie przesiedleńczym w Smukale z czasów II wojny światowej. Fabularyzowany dokument ma być gotowy na jesień przyszłego roku. Zdjęcia trwają.
Ostatnio ekipa filmowa pojawiła się w smukalskich lasach, wcześniej zdjęcia kręcono na terenie Żnińskiej Kolei Wąskotorowej oraz w Smerzynie. Wśród statystów są m.in. bydgoscy uczniowie oraz panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Chomętowa.
Na planie filmowym była nasza reporterka Tatiana Adonis:
- Chodźcie tutaj, bliżej, musicie usiąść w skupisku. Nagrywamy teraz scenę, w której Niemcy się naradzają, co mają z wami zrobić, a wy macie chwilę, żeby zjeść te resztki chleba, który wam został. Panie, które mają różańce bardzo bym poprosiła, żeby się modliły. Nie wiecie, co z wami będzie - mówiła reżyser, Agnieszka Kluzińska.
Aktorzy bardzo zaangażowali się w projekt:
- Jesteśmy tutaj całą grupą, jako statystki. Przedstawiamy gromadę więźniów, wiejską ludność wysiedloną z domów. Powtarzanie scen jest dosyć trudne. Ciężko. To nie jest tak, jak się wydaje obserwatorowi stojącemu z boku...
- Scena, którą właśnie nagrywamy to jest transport, przepędzanie ludności cywilnej do obozu. Zostaliśmy wysiedleni z własnych domów, dlatego idziemy taką grupą. Idą z nami dzieci, mężczyźni. Wszyscy jesteśmy w ubraniach cywilnych. Każdy ma na sobie to, co zdążył chwycić uciekając z własnego domu. Eskortują nas Niemcy. Niemcy są bardzo wiarygodni, szczególnie, gdy padają komendy po niemiecku. Aż mamy ciarki...
- Uważam, że pamięć o osobach, które które tutaj trafiły jest potrzebna. Warto tę historię pokazać w formie obrazowej, przy pomocy filmu - mówi Tomasz Olechnowicz, mieszkaniec Smukały, pomysłodawca projektu oraz prezesa Stowarzyszenia Waleczne Serca. On także jest autorem scenariusza.
https://zrzutka.pl/um34ec?fbclid=IwY2xjawGC8mlleHRuA2FlbQIxMQABHb_g172zdOcfNt7bxlpOspzpbsj8t6vwHI-JNF1V78kHoFkKnbnAesUM-g_aem_JBobx6ZWO1sylVdDsAnMhQ
W latach 1941 - 1943 w podbydgoskiej Smukale istniał obóz przesiedleńczy dla Polaków wypędzonych przez niemieckich okupantów z własnych domów z Pomorza. Tutaj zostali poddani selekcji. Najsilniejsi byli kierowani do prac w niemieckich gospodarstwach. Pozostali musieli pracować na terenie obozu lub w jego okolicach. Więźniów bito, zmuszano do wycieńczających, wielogodzinnych ćwiczeń, a także torturowano. Racje żywnościowe były tak małe, że ludzie głodowali. Wielu z nich zmarło, a wśród nich połowa to dzieci.