Fabryka Czekolady już działa! Nowe muzeum na kulturalnej mapie Polski [zdjęcia]

2024-09-04, 21:30  Polska Agencja Prasowa
Fabryka Czekolady - nowe muzeum w Warszawie/fot. Albert Zawada, PAP

Fabryka Czekolady - nowe muzeum w Warszawie/fot. Albert Zawada, PAP

Od czwartku na warszawskim Kamionku można doświadczyć smaku czekolady Wedla i poznać jej historię. Degustacje, czekoladowa makieta, wirtualna manufaktura, podglądanie, jak powstają słodkości oraz strefa relaksu na „piankach" ptasiego mleczka - to główne atrakcje nowego muzeum Fabryka Czekolady E.Wedel.

Zwiedzanie można zacząć już od zewnątrz. Nad Jeziorem Kamionkowskim góruje budynek zaprojektowany w kształcie tabliczki czekolady, przy którym można odpocząć na ławkach przypominających kakaową słodycz. Gości od progu wita lejąca się czekolada, której zapach roztacza się po najbliższej okolicy. - Wedel jest jedną z najstarszych marek w Polsce. Ta fabryka działa tutaj nieprzerwanie od lat 30. Pomysł na to, żeby powstało tu muzeum, krążył od dawna i cieszę się, że w końcu został zrealizowany. Kiedy pytamy, czy przy Wedlu powinno być muzeum czekolady, odpowiedź jest prosta. Wszyscy odpowiadają: tak. Otwieramy się dzisiaj - w Międzynarodowy Dzień Czekolady - i mam nadzieję, że będziemy działać równie długo, jak istnieje marka Wedel - zaznacza dyrektor muzeum Robert Zydel.

Jak wygląda produkcja czekolady?
Już 10 minut przed wpuszczeniem pierwszych zwiedzających uzbierała się pełna 30-osobowa grupa. Wśród ustawionych w kolejce do wejścia widać było zarówno młodych, jak i starszych, można było usłyszeć zarówno język polski, jak i angielski. Wszyscy zaintrygowani nową atrakcją. Chcieli na własne oczy zobaczyć, jak wygląda produkcja czekolady, i mieć okazję jej spróbować, bo - jak wspomniała kuratorka muzeum Marta Marocka - „w naszych rurach płynie czekolada".

- Bardzo się cieszę. To był prezent od mojej koleżanki, a poza tym lubimy słodycze. To jest też okazja dla społeczeństwa, zwłaszcza dla młodego pokolenia, by zobaczyć, co się u nas pięknego działo mimo różnych czasów, a my te czasy pamiętamy - zaznaczyły dwie panie w starszym wieku.
- Akurat jesteśmy przejazdem w Warszawie - powiedziała dwójka studentów z Gliwic. - Słyszeliśmy też o innych muzeach czekolady na świecie i wydaje nam się to dosyć ciekawą, nietypową atrakcją - to nie jest zwykłe muzeum - dodali.

Muzeum jest dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. W przestrzeni obiektu znajdują się szatnie, łazienki, pokój rodzica, windy, składane siedziska w sali kinowej oraz tablice w zapisie Braille'a. Co 15 minut przed każdym chętnym otwierają się drzwi, zza których czuć zapach czekolady. Oprowadzanie odbywa się z przewodnikiem i trwa ok. 90 minut. Na wystawach możemy nie tylko podziwiać eksponaty, doświadczać historii i próbować słodkości, ale także samemu projektować opakowania ptasiego mleczka, doglądać produkcji torcika wedlowskiego czy chałwy, a później zwieńczyć wizytę na tarasie widokowym, z którego rozpościera się widok na zielony park Skaryszewski, Pragę, a w dali na centrum Warszawy.

Zaczyna się od kakaowca
Oprowadzanie rozpoczyna się od linii mas, czyli serca fabryki. W dalszej kolejności przechodzi się do sali wystawowej, gdzie można zapoznać się z tym, jak wygląda hodowanie, zbieranie oraz obrabianie owocu kakaowca. Tu zaczyna się pierwsza degustacja. Spróbować można nibsów - fragmentowanego, wysuszonego i sprażonego ziarna kakaowca.

Następnie przechodzi się do XIX-wiecznej manufaktury, gdzie pokazany i wytłumaczony jest proces obrabiania ziaren kakaowca. Zwiedzający mogą uruchomić wirtualny proces produkcji, a następnie uczestniczyć we wszystkich jego etapach poprzez użycie eksponatów w postaci maszyn. W części historycznej goście muzeum poznają postaci twórców potęgi Wedla oraz zobaczą oryginalne historyczne artefakty, takie jak plan fabryki znaleziony w jej archiwum.

Dalej można się zapoznać z eksponatem konszy - maszyny, która miesza składniki kakaowe. W tej sali odbywa się także druga degustacja - można skosztować czekolady deserowej, mlecznej oraz karmelowej. Po doświadczeniach smakowych przewodnik zaprasza do sali złożonej z królestwa kształtów, czyli krainy tabliczek czekolady. Kształty pralin, które znajdują się w tym pomieszczeniu, akceptował sam Jan Wedel, a podczas sensorycznej zabawy można wąchać różne ich typy.

Kraina ptasiego mleczka
Na ścieżce zwiedzania napotkamy również krainę ptasiego mleczka, w której można chwilę odpocząć, siadając na pufach w kształcie pianek w czekoladzie oraz patrząc na „piankowe” chmurki zawieszone pod sufitem. Po strefie relaksu przewodnik zabiera grupę do najbardziej czekoladowego eksponatu w całym muzeum. To interaktywna makieta Kamionka z lat 20.-30. zrobiona z 300 kg prawdziwej czekolady. Można ją podziwiać, słuchać jej oraz ją wąchać.

Po drodze do ostatniej sali wystawowej znajduje się kino, w którym można obejrzeć film o ludziach związanych z fabryką Wedla pracujących w różnych miejscach, na różnych stanowiskach. Opowiadają oni o swojej pracy wypełnionej pasją, wspominają różne momenty, ważne zarówno dla nich, jak i dla fabryki. Ostatnia już sala wystawowa obfituje w artefakty związane z warstwą wizualną produktów Wedla. Prezentowane są opakowania słodkości z różnych lat. Można też samemu zaprojektować własny kartonik ptasiego mleczka.

Na klatce schodowej, która prowadzi do kolejnych sal wystawowych, można obserwować linie produkcyjne i prawdziwy proces pracy nad produktami. Jak tłumaczył dyrektor Zydel: - Moim zdaniem wyjątkowe jest to, że muzeum jest w jednym budynku, gdzie są linie produkcyjne, więc przemierzając korytarze muzealne, napotykamy okna, z których możemy podglądać, co dzieje się na produkcji. Ten zapach, który rozchodzi się po naszym muzeum, nie jest zapachem wydzielanym z aerozoli - to jest zapach pochodzący z linii produkcyjnych. To jest olbrzymia przewaga nad innymi tego typu miejscami. My tu jesteśmy autentyczni. Jesteśmy w miejscu, gdzie powstają produkty doskonale znane ze sklepów.
Normalny bilet wstępu do muzeum kosztuje 70 zł, ulgowy 55 zł. Można nabyć także bilety rodzinne oraz grupowe.

Kultura

Nowy dyrektor Teatru Polskiego: Naszą ambicją jest, żeby grać i działać jak najwięcej

Nowy dyrektor Teatru Polskiego: Naszą ambicją jest, żeby grać i działać jak najwięcej

2024-09-27, 17:04
Muzyka z filmu Chłopi w Filharmonii. Trwa 62. Bydgoski Festiwal Muzyczny

Muzyka z filmu „Chłopi” w Filharmonii. Trwa 62. Bydgoski Festiwal Muzyczny

2024-09-27, 16:11
Światowi muzycy przyjadą do Torunia Koncert Z ziemi włoskiej do Polski coraz bliżej

Światowi muzycy przyjadą do Torunia! Koncert „Z ziemi włoskiej do Polski” coraz bliżej

2024-09-27, 07:48
Dokumentalista Gianfranco Rosi zostanie uhonorowany podczas EnergaCamerimage

Dokumentalista Gianfranco Rosi zostanie uhonorowany podczas EnergaCamerimage

2024-09-25, 20:43
Zespół Bibobit i gościnnie Soyka. Piosenki Osieckiej na 62. Bydgoskim Festiwalu Muzycznym

Zespół Bibobit i gościnnie Soyka. Piosenki Osieckiej na 62. Bydgoskim Festiwalu Muzycznym

2024-09-25, 10:50
Nowa dyrektor: Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu potrzebuje strategii [Rozmowa Dnia]

Nowa dyrektor: Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu potrzebuje strategii [Rozmowa Dnia]

2024-09-25, 09:00
Wieczór, Adam Kośmieja i jego fortepian na ulicy Gimnazjalnej. Wielkie święto muzyki [program]

Wieczór, Adam Kośmieja i jego fortepian na ulicy Gimnazjalnej. Wielkie święto muzyki! [program]

2024-09-24, 14:00
Od ciszy do dźwięku. Bydgoska biblioteka zaprasza na słuchowisko na strychu

Od ciszy do dźwięku. Bydgoska biblioteka zaprasza na słuchowisko na strychu

2024-09-24, 07:45
Po godzinach grają big beat. Zespół Miód z regionu wydał debiutancki album

Po godzinach grają big beat. Zespół „Miód” z regionu wydał debiutancki album

2024-09-22, 21:11
Miłośnicy fantastyki i gier na konwencie w Toruniu. To już 14. Copernicon

Miłośnicy fantastyki i gier na konwencie w Toruniu. To już 14. Copernicon!

2024-09-22, 12:11
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę