Teatr im. Wilama Horzycy zakończył sezon. Ulubieniec publiczności był gościem „Rozmowy Dnia”
Dlaczego zdecydował się na zawód aktora, jaka rola była dla niego przełomowa, a w jakiej by się obsadził? Michał Darewski, który głosami publiczności został najpopularniejszym aktorem sezonu Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu, był gościem Iwony Muszytowskiej-Rzeszotek.
– Zgadzam się z tym, że nagroda od publiczności jest najważniejsza dla aktora. To, co robimy, jest możliwe tylko, gdy jest publiczność i to, że możemy się tym z nią dzielić. Wymiana energii jest najcenniejsza i to jest największe docenienie, kiedy ludzie chcą oglądać. Wiadomo, że nagrody od jury też są miłe, ale tutaj dochodzą różne czynniki. Natomiast nagrody od publiczności są najważniejszym znakiem tego, że te nasze spotkania teatralne po jednej i po drugiej stronie rampy są dla obu stron czymś niezwykłym – podkreślał Darewski.
– Od dziecka miałem kontakt z teatrem amatorskim, natomiast zupełnie nie wiązałem z nim swojej przyszłości zawodowej. Myślę, że takie poważne myśli o tym, żeby się w ogóle odważyć, pojawiły się w liceum. Tak się zdarzyło, że spróbowałem i udało się dostać za pierwszym razem. Nie wiem, jakby się to potoczyło, gdybym się wtedy nie dostał. Myślę, że pewnie był próbował, ale na pewno było to dla mnie duże zaskoczenie. Przygotowywałem się sam, nie chodziłem na kursy, tylko podążałem za intuicją. Tak, jak mówię, było to dla mnie duże zaskoczenie i wielka szkoła życia – opowiadał aktor o swoich początkach w tym zawodzie. (...)
Cała „Rozmowa Dnia” do odsłuchania poniżej. Pozostałe znajdują się TUTAJ.