Andrzej Seweryn na Festiwalu Tofifest: „W tym filmie nie ma nic fałszywego"
„Jestem postacią fikcyjną" to film dokumentalny, który zaprezentowano był podczas trwającego w Toruniu Festiwalu Filmowego Tofifest. Jego bohaterem jest Andrzej Seweryn. Aktor przyjechał na projekcję i spotkał się z publicznością.
Iwona Muszytowska-Rzeszotek: - Kamera na planie tego filmu towarzyszyła panu przez cały rok. Jak się pan czuł w tej najdłuższej produkcji?
Andrzej Seweryn: To ładne - najdłuższa produkcja. Oczywiście to nie jest film biograficzny. To jest film dokumentalny o roku funkcjonowania głównego bohatera. W żadnym wypadku nie można mówić o ukrytej kamerze, która mnie podgląda. Jak siedzę przy śniadaniu z moim wnukiem, no to przecież doskonale wiem, że obok jest kamera, natomiast chciałem rzeczywiście uroczyście zadeklarować, że w tym filmie nie ma nic fałszywego i ja nie czuję, że coś coś gram, coś udaje. Mam świadomość, że jest kamera, tak samo, jak mam świadomość, że w tej chwili ktoś może mnie filmować, czy nagrywać, tak jak każdy z państwa zdaje sobie sprawę, że na niego ktoś patrzy i w związku z tym zachowuje się tak, a nie inaczej, czy nawet jest fałszywy. Ja osobiście uważam, że w tej chwili nie jestem fałszywy, ale można o mnie powiedzieć że gram, bo patrzą na mnie ludzie (...).
Co Andrzej Seweryn mówił o swojej roli w filmie „Królowa", gdzie wcielił się drag queen? Jakie ma wspomnienia z Torunia, z planu filmu „Sezony"? Więcej w relacji Iwony Muszytowskiej-Rzeszotek.
Program festiwalu: TUTAJ