Maria Pakulnis: Dojrzałam to stworzenia monodramu. „Bohiń” Konwickiego zawładnęła moim życiem
Maria Pakulnis pojawiła się niedawno w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bydgoszczy, jako gość specjalny w ramach spotkań przygotowanych na Tydzień Bibliotek.
Znakomita aktorka filmowa, teatralna i telewizyjna. Znana m.in. z takich filmów, jak: „Dolina Issy”, „Pajęczarki”, „Zabij mnie, glino” czy serialu „Ekstradycja”. Ostatnio za rolę w filmie „Johnny” o życiu ks. Jana Kaczkowskiego, otrzymała Orła w kategorii najlepsza drugoplanowa rola kobieca.
W rozmowie z Polskim Radiem PiK, Maria Pakulnis opowiedziała o ulubionych książkach, oraz o największej życiowej pasji, jaką jest dla niej aktorstwo.
– U mnie to cały czas się zmienia. Choć jest książka, do której przywiązałam się chyba na całe życie. To „Bohiń” Tadeusza Konwickiego. Poszłam z tą książką rodzić moje dziecko i marzyłam o tym, żeby to zostało sfilmowane, ale jakoś nie wyszło. Wiem, że pan Konwicki wiem, że nigdy na to nie pozwolił, bo ktoś również wpadł na taki sam pomysł, jak ja. Na szczęście nie zgodził. Dla mnie to dobrze, bo zostało to w mojej pamięci i przede wszystkim wyobraźni. Sama nie wiem, dlaczego ta książka mną zawładnęła. Przy moim łóżku przez cały sezon rośnie stosik. Raz, że kupuję jakieś ciekawe propozycje, a dwa, dostaje ciągle w prezencie. Poza tym nade mną mieszka moja przyjaciółka, która jest redaktorem bardzo poważnych książek i ona zawsze najszybciej wie o wszystkich nowościach. Zostawia mi na tzw. później – opowiadała Pakulnis.
Przyznała również, że nie ma czasu na spokojne przeczytanie wszystkich pozycji. – Przez cały sezon nie mam kiedy czytać. Z reguły czytam co innego: scenariusze, wiersze, przygotowuję jakieś programy i przede wszystkim ciągle się uczę czegoś nowego. Dla mnie książka kojarzy się z moimi wakacjami, a cały sezon czekam na nie, żeby w spokoju poczytać. Wtedy nie muszę nigdzie pędzić. Przysięgam, że nie wiem kiedy minęły mi te wszystkie miesiące od początku sezonu, czyli od początku września. W każdym razie teraz się zagłębiam i wracam do różnych książek, do opowiadań, bo tu zdradzę, że szukam materiału na monodram. Dojrzałam do tego, żeby zrobić monodram. Na tym głównie się skupiam.
Więcej w rozmowie Bogumiły Wresiło z Marią Pakulnis.