Kulinarne zwyczaje na Kujawach. Jak w przeszłości wyglądało wigilijne menu?
Gospodyni, gdy raz zasiadła przy stole, nie wstawała od niego aż do końca wieczerzy – inaczej kury nie będą się dobrze nieść. To jeden ze zwyczajów, którymi dawni mieszkańcy Kujaw starali się zapewnić sobie pomyślność na następny rok. Także wigilijny jadłospis wiązał się ze staraniem o dobrobyt.
– To trzeba podkreślić, że na tym wigilijnym stole pojawiały się dania niecodzienne, mające świąteczny charakter, a jednocześnie przygotowane według określonych reguł. One miały zapewnić powodzenie, dostatek, pomyślność przez najbliższy rok. Stąd dbano o to, żeby pojawiły się na stole wszystkie składniki, które mogły pochodzić z: pola, lasu, ogrodu i wody. Wiadomo, to są ryby, grzyby, owoce, warzywa i zboże. Obowiązywał post, nawet dzisiaj jest to charakterystyczne, że pomimo zniesienia zakazu, to w wielu domach wigilia jest postna – powiedziała Anna Kornelia Jędrzejewska, kierownik Pracowni Etnografii w Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.
Dodała również, że wieczór wigilijny jest bardzo celebrowany. – Trwają starania o to, żeby polską Wigilię wpisać na listę niematerialnego dziedzictwa. Najpierw na krajową listę niematerialnego dziedzictwa, a w przyszłości, może dzięki temu również na listę UNESCO. To tak wyjątkowy wieczór, posiadający swój odrębny charakter. Właściwie trudno znaleźć inny taki posiłek w przeciągu roku. Może jeszcze śniadanie wielkanocne też ma takie znaczenie.