Kompozytorzy, wirtuozi i „Zraniona nimfa”. Rozmowa o kolekcji rzeźb Filharmonii [zdjęcia]

2023-12-10, 15:02  Magdalena Gill
Agnieszka Wysocka z albumem „Rzeźba - z kolekcji Filharmonii Pomorskiej"/fot. Magdalena Gill

Agnieszka Wysocka z albumem „Rzeźba - z kolekcji Filharmonii Pomorskiej"/fot. Magdalena Gill

- Rzeźby, których gromadzenie zapoczątkował dyrektor Filharmonii Pomorskiej Andrzej Szwalbe miały ubogacać wnętrza gmachu i opowiadać o tych, którzy tworzą muzykę – opowiada dr Agnieszka Wysocka, współautorka albumu „Rzeźba - z kolekcji Filharmonii Pomorskiej", w którym skatalogowano wszystkie dzieła rzeźbiarskie, należące do instytucji.

Magdalena Gill: Album otwierają rzeźby, które znajdują się poza gmachem Filharmonii. Dlaczego?
Agnieszka Wysocka: Ogólna koncepcja jest taka, że pierwsza część prezentacji kolekcji zbiorów Filharmonii Pomorskiej to rzeźba, ponieważ najbardziej narzucającym się elementem kolekcji, którą rozpoznają bydgoszczanie oraz osoby przyjeżdżające do naszego miasta to rzeźby ustawione w sąsiedztwie Filharmonii oraz w parku dookoła niej. Ta kolekcja zapowiada to wszystko, co mamy również we wnętrzach Filharmonii.

Ile jest tych rzeźb? Liczyła je Pani?
- Takiej statystyki nie prowadziłyśmy, bo muszę podkreślić, że jestem współautorką tego wydawnictwa. Razem ze mną przygotowywała je doktor Dorota Grubba-Thiede z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, która specjalizuje się w polskiej rzeźbie. Ona przygotowała 50 not katalogowych, ja przygotowałam resztę, więc – jeśli ktoś jest zainteresowany liczbą – możew albumie skrupulatnie wszystkie rzeźby policzyć (śmiech).
Ale abstrahując od liczby – jest to przegląd polskiej rzeźby XX wieku, a nawet końca XIX wieku. Zbiory Filharmonii bowiem to również rzeźby pochodzące z pałaców i z zespołów dworsko-parkowych, które zostały zniszczone w 1945 roku. Wybrane dzieła sztuki udało się z nich uratować i też znalazły swoją przystań w Filharmonii Pomorskiej.
Taką rzeźbą jest np. stworzona przez Gustava Eberleina. Kiedy wchodzimy do gmachu Filharmonii i popatrzymy w prawą stronę, zobaczymy „Zranioną nimfę”, pochodzącą ze zbiorów pałacu w Niedźwiedziu, niedaleko Torunia. To już jest dzisiaj ruina, natomiast właściciele majątku gromadzili przez wiele lat kolekcję, z której jedna z niewielu rzeźb dotrwała do naszych czasów i jest prezentowana właśnie w Filharmonii.
Kolekcja FP nie miała być jednak zbiorem rzeźb dawnych. To miały być rzeźby, które - tak jak muzyka w Filharmonii - miały opowiadać o tych, którzy ją tworzą.

Jak wchodzimy do Filharmonii, to z kolei na wprost mamy patrona instytucji - Ignacego Jana Paderewskiego.
- To rzeźba Alfonsa Karnego, czyli mamy tu tradycję rzeźby międzywojennej Polski. Karny to rzeźbiarz, który był wybitną postacią, jeżeli chodzi o tworzenie polskiej rzeźby narodowej. Taka była tendencja w dwudziestoleciu międzywojennym. Szukaliśmy dróg dla architektury, malarstwa i rzeźby właśnie i Alfons Karny był postacią, która tworzyła szkołę rzeźbiarzy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. W Filharmonii mamy również Chopina jego dłuta i Kurpińskiego.

Niektórzy kompozytorzy się powtarzają, bo Chopina mamy więcej rzeźb w Filharmonii i wokół gmachu?
- Tak, Paderewski również się powtarza. Mamy go i w Filharmonii wewnątrz, i na zewnątrz, ale chyba takim najczęściej portretowanym przez rzeźbiarzy muzykiem pozostaje rzeczywiście Chopin, bo mamy jego wizerunek na zewnątrz, czyli monumentalną rzeźbę zapraszającą nas do wnętrza dłuta bydgoskiego rzeźbiarza Józefa Makowskiego, który jest również autorem rzeźby patrona Filharmonii przed budynkiem. Chopina sportretował też m.in. Stanisław Horno-Popławski, który jest też autorem Sienkiewicza stojącego na terenie parku. Ten artysta bardzo wspierał inicjatora całej kolekcji – dyrektora Andrzeja Szwalbego – w tym, by wnętrza Filharmonii zapełniły się sztuką.

To byli głównie wirtuozi i kompozytorzy, czasem inne słynne nazwiska. Ale czy była jeszcze jakaś inna konsekwencja w zamawianiu rzeźb przez dyrektora Szwalbego?
- Andrzej Szwalbe chciał pokazać najwybitniejszych rzeźbiarzy polskich, ale również chciał wzmocnić środowisko artystów pomorskich. Dlatego mamy tu wielu artystów, którzy tworzyli po II wojnie światowej na terenie Pomorza i Kujaw. Stąd rzeźby małżeństwa Siwickich, których jest sporo w tej kolekcji, stąd Witold Marcinkiewicz, czy wspomniany Józef Makowski. Jeżeli nawet były to osoby szerzej znane, to współpracowały z wydziałem sztuk pięknych UMK w Toruniu.
Nie wybaczyłabym sobie też, gdybym nie wspomniała, że wiele rzeźb to również dłuto bydgoskiego artysty Michała Kubiaka. Choćby sam Andrzej Szwalbe który patrzy w stronę Filharmonii z postumentu ustawionego już w 2007 roku. Mówię „już”, ponieważ ta kolekcja tak naprawdę zamknęła się w swoim kształcie gdzieś na początku lat 80., ale dalej w sposób systematyczny, choć już nie taki pełny jest kontynuowana do dzisiaj. Z 2021 roku pochodzi choćby rzeźba maestro Maksymiuka, którego można zobaczyć we wnętrzach Filharmonii. Nie jest to więc kolekcja zamknięta, ale najwięcej rzeźb powstało właśnie na przełomie lat 70. i 80.
Michał Kubiak jest autorem nie tylko rzeźb Szwalbego, ale też innych postaci, związanych z muzyką - Stefana Kisielewskiego, Czesława Miłosza - który był Filharmonii w 1995 roku, kiedy cieszyliśmy się, że zdobył Nagrodę Nobla.

Stworzył też rzeźbę Jerzego Waldorffa.

- Ten ostatni jednak nie znajduje się obecnie we wnętrzach Filharmonii. Żeby zobaczyć tę rzeźbę trzeba jechać do Radziejowic. Tam jest festiwal, którego Waldorff jest patronem i tam jest ta rzeźba w depozycie.

Album „Rzeźba - z kolekcji Filharmonii Pomorskiej" ukazał się w Bydgoskim Roku Andrzeja Szwalbego. Wydało go bydgoskie wydawnictwo „Margrafsen”, a katalogowaniem dzieł sztuki zajęła się m.in. dr Agnieszka Wysocka. Album można kupić w kasie Filharmonii Pomorskiej. To dopiero pierwsza część skatalogowanej kolekcji, będą jeszcze trzy kolejne – z gobelinami, malarstwem i grafiką.

Rozmowa z Agnieszką Wysocką

Kultura

Ile można powiedzieć za pomocą czerni i bieli Okazuje się, że dużo. Wystawa w bydgoskim KPCK

Ile można powiedzieć za pomocą czerni i bieli? Okazuje się, że dużo. Wystawa w bydgoskim KPCK

2023-10-29, 11:59
Danilo Brakoevi z Serbii laureatem Nagrody Dramaturgicznej Miasta Bydgoszczy Aurora

Danilo Brakočevič z Serbii laureatem Nagrody Dramaturgicznej Miasta Bydgoszczy „Aurora"

2023-10-29, 09:23
Bydgoska Droga Św. Jakuba uroczyście otwarta. Szlak pokaże, że trzeba łączyć, nie dzielić [zdjęcia]

Bydgoska Droga Św. Jakuba uroczyście otwarta. „Szlak pokaże, że trzeba łączyć, nie dzielić” [zdjęcia]

2023-10-28, 17:31
Powrót do ery średniowiecza i stukotu mieczy W Toruniu trwa XIV edycja Medievalii

Powrót do ery średniowiecza i stukotu mieczy? W Toruniu trwa XIV edycja Medievalii

2023-10-28, 15:50
Wojna na Ukrainie okiem kamery Pokaz filmów ukraińskich w toruńskim Kinie Centrum

Wojna na Ukrainie okiem kamery? Pokaz filmów ukraińskich w toruńskim Kinie Centrum

2023-10-28, 12:11
Do ziołolecznictwa trzeba wrócić z głową. Specjaliści spotkali się w Aptece pod Łabędziem

„Do ziołolecznictwa trzeba wrócić z głową”. Specjaliści spotkali się w Aptece pod Łabędziem

2023-10-27, 20:07
W hołdzie tym, którzy odeszli. Koncert Pamiętajmy w Filharmonii Pomorskiej

W hołdzie tym, którzy odeszli. Koncert „Pamiętajmy” w Filharmonii Pomorskiej

2023-10-27, 17:01
Bohaterką dramatu jest rozpadająca się Jugosławia. Ostatni szkic na Festiwalu Prapremier

Bohaterką dramatu jest rozpadająca się Jugosławia. Ostatni szkic na Festiwalu Prapremier

2023-10-27, 12:19
Śluby Panieńskie w toruńskim Teatrze Muzycznym. Fredro wiecznie żywy [wideo, zdjęcia]

„Śluby Panieńskie" w toruńskim Teatrze Muzycznym. Fredro wiecznie żywy! [wideo, zdjęcia]

2023-10-26, 20:30
Obraz Matejki Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem na festiwalu Energa Camerimage

Obraz Matejki „Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem" na festiwalu Energa Camerimage

2023-10-26, 19:29
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę