„Etnofotozofia Andrzeja Różyckiego”, czyli wszystkie drogi prowadzą do kultury ludowej
„Etnofotozofia Andrzeja Różyckiego” to nowa wystawa przygotowywana przez Muzeum Etnograficzne w Toruniu. Ekspozycja prezentuje dorobek artysty poprzez jego pracę oraz bogatą kolekcję. Był fotografem, filmowcem, kolekcjonerem, etnografem, teoretykiem sztuki. Swoją artystyczną drogę rozpoczął z grupą fotograficzną „Zero-61”.
A na wystawie, która otwarta zostanie w piątek (19 maja) Iwona Muszytowska-Rzeszotek spotkała się z kuratorami Aleksandrą Jarysz oraz Hubertem Czachowskim, także dyrektorem Muzeum Etnograficznego w Toruniu.
– Andrzej Różycki łączył w sobie bardzo wiele zawodów, umiejętności, doświadczeń i dlatego dla nas ta postać jest wyjątkowa z wielu względów – mówi Hubert Czachowski. – Z jednej strony kolekcja sztuki ludowej i nieprofesjonalnej, którą stworzył, jest dla nas punktem wyjścia, ale z drugiej strony jego pracę fotograficzne, filmowe, filmy etnograficzne, które stworzył są ogromnym potencjałem wiedzy, informacji i także przemyśleń, które Różycki niewątpliwie miał na temat kultury ludowej, popularnej i kultury wysokiej. I łączył to wszystko w swoją własną wizję świata.
Stąd tytuł wystawy: „Etnofotozofia”, czyli etnografia fotografia filozofia i to wszystko tutaj w tej przestrzeni Arsenału pokazujecie.
– „Fotozofia” to autorski projekt, który, można powiedzieć, w jakiś sposób dookreśla całość działalności Andrzeja Różyckiego, a „etno” to jest taka nasza wstawka, żeby połączyć to z naszym muzeum i właśnie ten kontekst najbardziej pokazać, bo Andrzej Różycki jest artystą, którego prace były często prezentowane i są dosyć popularne, ale nigdy nie było tak, żeby to kolekcja grała główną rolę – zaznacza Aleksandra Jarysz. – Te penetracje po Polsce w poszukiwaniu artystów ludowych i nawiązywanie z nimi relacji nigdy nie były pokazywane na pierwszym miejscu. U nas grają zdecydowanie pierwsze skrzypce (...).
Więcej w relacji Iwony Muszytowskiej-Rzeszotek.