Zdobywa nagrody, ale to gra jest dla niej najważniejsza. Inés Issel Burzyńska w FP
Inés Issel Burzyńska, obecnie 22-letnia skrzypaczka, urodziła się w Tarragonie, ale jej rodzice pochodzą z Wrocławia. W piątek (17 marca) wystąpiła w Filharmonii Pomorskiej w koncercie „Mistrz i uczeń”.
Inés Issel Burzyńska, obecnie 22-letnia skrzypaczka, urodziła się w Tarragonie, ale jej rodzice pochodzą z Wrocławia. W wieku zaledwie 10 lat została przyjęta do Wyższej Szkoły Muzycznej im. Królowej Zofii w Madrycie, do Katedry Skrzypiec, i została jej najmłodszą uczennicą. Jest laureatką kilkudziesięciu pierwszych miejsc na konkursach krajowych i międzynarodowych. - Jestem szczęśliwa, jak wygrywam, ale najważniejsze jest dla mnie to, żeby robić ładną muzykę. Zawsze skupiam się na tym, co gram i jak gram - mówi.
Początkowo rodzina starała się jej zainteresować ją fortepianem, jednak już w wieku trzech lat Inés próbowała naśladować grę mamy - na skrzypcach. - Jak czegoś bardzo chcę, to zawsze o to walczę, zawsze, jak mam jakieś wyzwanie, o czymś marzę, to robię wszystko, co w mojej mocy, żeby to osiągnąć - mówi młoda artystka. - Miałam bardzo duże szczęście, że mogłam zagrać z orkiestrami też tutaj w Polsce, z Pawłem Przytockim w Białymstoku, z Agnieszką Duczmal w Poznaniu... - wymienia.
W miniony piątek wystąpiła w Filharmonii Pomorskiej w koncercie „Mistrz i uczeń”. Podczas koncertu wspólnie zagrali muzycy Orkiestry Symfonicznej FP oraz wyróżniający się studenci Akademii Muzycznej w Bydgoszczy pod dyrekcją Mykoły Diadiury.
Cała rozmowa Magdy Jasińskiej z Ines Issel Burzyńską do odsłuchania poniżej.