„Żyć możesz wszędzie, umieraj, gdzie dom”. Jan Nowicki spoczął na cmentarzu w rodzinnym Kowalu
Rodzina, przyjaciele, aktorzy, reżyserzy, gwiazdy telewizji i teatru, tłumnie zgromadzeni mieszkańcy miasta i okolic żegnali Jana Nowickiego. Wybitny aktor w środę został pochowany na cmentarzu w rodzinnym Kowalu.
Urna z prochami Nowickiego została złożona w rodzinnym grobowcu, który sam zaprojektował. Grobowiec wieńczy rzeźba przedstawiające rozsuniętą kulisę teatralną, pośrodku widnieje krzyż. Na pomniku umieszczona jest inskrypcja „Żyć możesz wszędzie, umieraj, gdzie dom”.
W uroczystości pogrzebowej w Kowalu wzięli udział m.in. aktorzy Jerzy Fedorowicz, Andrzej Grabowski, Daniel Olbrychski, Maciej Stuhr, Bartosz Opania i Marek Kondrat, a także gwiazdy telewizji m.in. Kuba Wojewódzki. – Życie nie daje nam gwarancji na nic, z jednym wyjątkiem – tym wyjątkiem jest śmierć. Janek żył tą myślą od bardzo wczesnej młodości. Ze śmiercią się zmagał, boksował się z nią i wychodził na ring bez ochraniaczy –tak w kościele wspominał aktora Marek Kondrat. – Patrząc na nas Janek powiedziałby: nie przesadzajcie z tą żałobą dzisiaj, dlatego, że pod tym uczuciem może niebezpiecznie kryć się pycha, że nas to nigdy w życiu nie spotka.
– To był jeden z najwspanialszych kolegów, aktorów ostatnich 50 lat. Smutne, że pierwszy raz jesteśmy w tym ważnym dla niego miejscu, ale pięknie, że tutaj został pożegnany - mówi Daniel Olbrychski.
Jan Nowicki urodził się 5 listopada 1939 roku w kujawskim miasteczku Kowal koło Włocławka. Zagrał niemal 200 ról filmowych i telewizyjnych. Wielką popularność przyniosła mu rola tytułowego Wielkiego Szu, oszusta karcianego z filmu Sylwestra Chęcińskiego (1982). Rola Nowickiego została przez wielu okrzyknięta „kultową” i „jednym z najbardziej wyrazistych portretów filmowych ostatnich dwóch dziesięcioleci”. Sam aktor przyznawał, że nie lubi oglądać filmów ze swoim udziałem, głównie dlatego, że nic już w nich nie może zmienić.
Nowicki jest laureatem wielu nagród, m.in. Złotego Lauru za mistrzostwo w sztuce aktorskiej, a także nagrodę za wkład w rozwój europejskiej kinematografii. W 2008 r. na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora za rolę w „Jeszcze nie wieczór”.
Aktor zmarł 7 grudnia w swoim domu w Krzewencie w gminie Kowal. Miał 83 lata.
Więcej, m.in. w materiale Agnieszki Marszał.