Toruń: Gibney, Ottinger i Mendes z nagrodami Festiwalu EnergaCamerimage
Alex Gibney, Ulrike Ottinger oraz Sam Mendes otrzymali nagrody specjalne podczas gali otwarcia 30. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego EnergaCamerimage w Toruniu. Twórca festiwalu Marek Żydowicz mówił o trudnościach, które hartowały przez lata to wydarzenie.
Złota Żaba
Amerykański reżyser Alex Gibney otrzymał Złotą Żabę — nagrodę specjalną za wybitne osiągnięcia w filmie dokumentalnym.
- Dziękuję za tę nagrodę. Jestem pierwszy raz w Polsce — kraju, który dał tak dużo światowej sztuce filmowej. Bardzo wiele filmów zrealizowałem w niebezpiecznych częściach świata. Pokazywałem, jak wyglądało nadużywanie władzy, ale i zwykłych ludzi sprzeciwiających się temu nadużywaniu - mówił Gibney, który w swojej karierze otrzymał m.in. Oscara za film „Kurs do krainy cienia". Jego autorstwa są także m.in. „Mea Maxima Culpa: Milczenie Kościoła", „Upadek gubernatora" czy „Ściśle tajne: Historia WikiLeaks".
Nagrody specjalne
Nagrodę specjalną za awangardowe osiągnięcia w sztuce filmowej otrzymała niemiecka reżyserka Ulrike Ottinger, autorka m.in. „Trylogii berlińskiej", „Tajgi" oraz „Portretu pijaczki".
„Drodzy fani kina. Dziś cały dzień spacerowałam po tym pięknym mieście i miałam świadomość, że chciałabym tutaj zrealizować film. Moją największą inspiracją było zawsze codzienne życie. Bardzo cenię sobie ten festiwal i jestem bardzo szczęśliwa, że ten festiwal ceni również moją twórczość" - powiedziała w Toruniu.
Nagrodą specjalną im. Krzysztofa Kieślowskiego uhonorowany został brytyjski reżyser Sam Mendes, laureat Oscara za film „American Beauty". Reżyserował także filmy o Jamesie Bondzie „Skyfall" i „Spectre".
- Bardzo trudno jest mówić o nagrodzie, w dniu i miejscu, gdzie słyszeliśmy tak poruszające słowa o Ukrainie. Sam zrealizowałem kilka lat temu film o dwóch młodych ludziach uwikłanych w bezsensowną wojnę i kiedy ten film trafił na ekrany, to często zadawano mi pytanie, czy jest sens robienia takich filmów, czy one dzisiaj jeszcze mają jakiekolwiek znaczenie. Oczywiście, że mają i będą miały, a my czujemy się zjednoczeni z Ukrainą - powiedział Mendes. Mówił, że czuje się zawstydzony faktem dopiero pierwszej wizyty w Polsce. Szczególnie że stąd pochodził jego dziadek, który „uciekał przed hitlerowcami, zmienił swoje nazwisko i przez całe życie udawał, że był Anglikiem, a nie polskim Żydem".
- Jestem tutaj w pewnym sensie jak u siebie w domu - dodał.
Wątki ukraińskie pojawiały się podczas gali otwarcia wielokrotnie. Polski festiwal nawiązał ścisłą współpracę z dotychczas realizowanym w Kijowie Międzynarodowym Festiwalem Filmów Etnograficznych OKO. Ten odbędzie się w tym roku w ramach EnergaCamerimage.
Dyrektor i twórca festiwalu Energa Camerimage Marek Żydowicz mówił, przypominając historię festiwalu, o trudnościach, które hartowały to wydarzenie przez lata.
Brakowało tlenu i infrastruktury
- W czasach, kiedy żyliśmy pod czerwonym niebem, kiedy rządzili nami materialiści, takie spotkanie jak nasz festiwal nie było możliwe. Niestety, ich spadkobiercy myślą podobnie, dlatego powinniśmy ciągle walczyć o wartości artystyczne i duchowe - mówił Żydowicz na początku gali otwarcia.
Mówił o tym, że festiwal zmieniał miejsca, w których był organizowany, a organizatorzy robili to, bo „potrzebowali tlenu, nowej infrastruktury".
- Teraz jesteśmy w domu, w naszym domu. Tu, w Toruniu, będziemy budowali już za chwilę, bo od roku dopieszczamy projekt architektoniczny Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage. Będzie to miejsce, w którym nie tylko będziemy organizowali festiwal, ale będziemy realizowali filmy, uczyli młodych i starszych miłości do sztuki filmowej, ale i pracy przy filmie. Będziemy organizowali wydarzenia targowe dotyczące technik i technologii, i nie tylko. Będzie wielka sala na 1700 miejsc ze wszystkimi urządzeniami, pozwalającymi pokazywać filmy we wszystkich formatach, jakie tylko kiedykolwiek na świecie się pojawiły. Będzie też Dom Kina - podkreślił Żydowicz.
Zaznaczył, że dziś wydaje się, iż droga do wymyślenia idei festiwalu poświęconego w głównej mierze autorom zdjęć filmowych była prosta. - Tak nie było, bo nie było łatwo. (...) Trudności budują człowieka. Powodują, że zwracamy się ku sobie, ale także ku innym ludziom, dzięki temu zdobywamy siły, aby te trudności pokonać - wskazał dyrektor festiwalu.
Festiwal EnergaCamerimage w 2019 roku, po 20 latach, wrócił do Torunia, gdzie odbywał się w latach 1993-99. Później przeniesiony został do Łodzi, a w 2010 roku do Bydgoszczy. Do 2025 roku ma powstać w Toruniu gmach Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage, jego koszt wyliczono na 600 mln zł. Umowę ws. utworzenia i współprowadzenia instytucji kultury o nazwie Europejskie Centrum Filmowe Camerimage podpisali pod koniec września 2019 roku wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, prezydent Torunia Michał Zaleski oraz dyrektor festiwalu i jego pomysłodawca Marek Żydowicz.
Wydarzenie swoim honorowym patronatem objął prezydent RP Andrzej Duda. Jednym z patronów medialnych tegorocznego festiwalu jest Polska Agencja Prasowa. Tegoroczny festiwal potrwa do 19 listopada. W jego programie znalazły się takie konkursy jak: główny, filmów polskich, debiutów operatorskich, reżyserskich, filmów dokumentalnych, seriali telewizyjnych.