Remigiusz Knapik z Torunia z nagrodą dla młodych pianistów jazzowych
Jest pianistą, aranżerem i kompozytorem. Lista jego wielu sukcesów zawodowych właśnie wzbogaciła się o kolejną nagrodę. Remigiusz Knapik z Torunia został laureatem Grand Prix I Ogólnopolskich Spotkań Młodych Pianistów Jazzowych im. Mieczysława Kosza.
Konkurs to pomysł Gminnego Ośrodka Kultury w Krynicach na promocję twórczości artysty, urodzonego w pobliskiej Antoniówce. Po powrocie do Torunia Remigiusz Knapik odwiedził naszą redakcję i podzielił się wrażeniami z konkursu. Rozmawiała z nim Iwona Muszytowska-Rzeszotek.
- Było bardzo swojsko, można było poczuć bardzo przyjazną, wręcz taką domową, ciepłą atmosferę. Czuć było ducha Mietka Kosza, ducha jego muzyki- mówi Remigiusz Knapik.
- Na konkursie były grane bardzo ciekawe rzeczy, takie wręcz, można powiedzieć, odkrywcze, i to jest bardzo dobry znak, że twórczość pianisty, który zmarł już jakiś czas temu, bo to były lata 70., nadal potrafi inspirować i popychać młode pokolenia do nowych odkryć w dziedzinie muzyki improwizowanej, muzyki jazzowej (...). Zagrałem kompozycję Mietka Kosza pod tytułem „Refleks flegmatyka", druga kompozycja to propozycja z mojej płyty, pt. „Spectral 44". Chciałem podejść do tych kompozycji tak, jak Mieczysław Kosz podchodził do swoich. Zależy mi na tym, żeby jeśli słucham Mieczysława Kosza, albo kogokolwiek, kto mnie inspiruje, zobaczyć gdzie jest idea tej innowacyjności podchodzenia do swojego własnego świata, do poszukiwania i wyrażania siebie (...).
A jak zaczęła się muzyczna droga Remigiusza Knapika?
- W wieku 6 lat, w tak zwanej „zerówce", byłem już w gronie uczniów ogniska muzycznego. Później natknąłem się na postać Grzegorza Ciechowskiego, no i tutaj już poszło całkowicie angażująco. Zatopiłem się w tej dziedzinie totalnie i to zaangażowanie trwa do dziś (...) - wyznał artysta.
Więcej w materiale Iwony Muszytowskiej-Rzeszotek.