Pracownicy coraz bardziej wymagający. Każdej oferty nie przyjmą. Uwag też nie!
Pracodawcy z regionu narzekają na brak pracowników - szczególnie w zakładach produkcyjnych, ale też w budowlance i gastronomii. Chętnych do pracy jest niewielu, tym, którzy przychodzą brakuje odpowiedzialności i rzetelności. Agencje pracy potwierdzają: mamy rynek pracownika i to pracownik dyktuje warunki.
- Liczba osób przychodzących do biura pokazuje nam, że jest to jednak rynek pracownika - mówi Beata Fujarska, branch manager Agencji Pracy oddziału Włocławek.
- Oni wybierają taką propozycję pracy, taką ofertę, żeby się nie narobić. W większości mamy faktycznie oferty pracy za standardową stawkę, czyli najniższą plus jakieś premie, i nie ma na te oferty wielu osób chętnych.
- Faktycznie nie ma dużo osób chętnych do pracy, a jeżeli już są, to zazwyczaj osoby młode, którym, niestety, w dzisiejszych czasach ciężko jest zwrócić na coś uwagę, bo jest to od razu odbierane jako atak. W grę nie wchodzą żadne polecenia, żadne pouczenia. Trudny temat - mówi Monika Duszczak z Restauracji Dziedziniec.
Na koniec listopada bezrobocie w Kujawsko-Pomorskiem wyniosło 7,7 procent, co daje nam 3.miejsce w rankingu województw z najwyższą stopą bezrobocia. Tymczasem do powiatowych urzędów pracy w województwie zgłoszono w listopadzie 5640 wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej - podaje Wojewódzki Urząd Pracy. To o ponad połowę więcej niż rok temu.
Powiatowy Urząd Pracy w Bydgoszczy ma obecnie 1018 wolnych miejsc pracy, w tym m.in. dla jeliciarza, magazyniera, fryzjera, mechanika, hydraulika, pakowacza, sprzątaczki - w tym biur, pociągów, magazynu, szpitala.