W pandemii się nie poddali i walczyli o każde miejsce pracy. Wspólnie się udało!
W Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu nagrodzono samorządy i przedsiębiorstwa ekonomii społecznej, które były szczególnie zaangażowane w przeciwdziałanie skutkom pandemii w naszym województwie.
Zasłużonych w walce z pandemią uhonorowano wyróżnieniami „Samorząd przyjazny ekonomii społecznej" i „Przedsiębiorstwo zaangażowane społecznie" oraz Wyróżnieniami Specjalnymi Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego i certyfikatami „Zakup Prospołeczny". Wręczył je wicemarszałek województwa Zbigniew Sosnowski.
- Jesteśmy bardzo dumni z tego, że w tym trudnym czasie zostaliśmy docenieni właśnie przed podmioty ekonomii społecznej jako samorząd, który w jakimś tam znaczącym stopniu, właśnie w tym trudnym dla nich okresie był w stanie ich wspomagać - mówi Piotr Czarnecki, wicestarosta powiatu rypińskiego. - Jak ta pomoc wyglądała? Współpracując z podmiotami ekonomii społecznej staraliśmy się nawet w tym czasie, kiedy sprzedaż ich produktów była niższa, mimo wszystko nie rezygnować z zakupów. Staraliśmy się ich wspierać mają świadomość, że są w wyjątkowo trudnej sytuacji. Nie odwróciliśmy się, choć tak pewnie byłoby najwygodniej.
Fundacja „To historia" prowadząca Muzeum Rycerzy i Żołnierzyków w Toruniu otrzymało wyróżnienie specjalne.
- Bardzo za nie dziękujemy, a dostaliśmy je za utrzymanie miejsc pracy dla osób zagrożonych wykluczeniem - mówi Katarzyna Czarna. - To były osoby z niepełnosprawnością, które mimo pandemii mogły zachować stanowiska pracy dzięki systemowi takich covidowych rozwiązań, które pomogły nam uzyskać dofinansowanie na utrzymanie miejsc pracy. A utrzymaliśmy je dzięki temu, że podczas pandemii dostawaliśmy zlecenia na realizację zadań pożytku publicznego związanych z edukacją. W Zatrudniamy cztery osoby niepełnosprawne. Przy muzeum funkcjonuje sklep z pamiątkami, i są to ręcznie malowane właśnie przez naszych pracowników figurki rycerzy i żołnierzyków. W ten sposób nawiązujemy do tradycji Polskiego Związku Głuchych, który przez cały okres PRL-u produkował żołnierzyki sprzedawane w kioskach Ruchu.
- My przetrwaliśmy dzięki temu, że się przebranżowiliśmy - mówi Artur Kaniecki, wiceprezes zarządu Fundacja Studio M6. - Ten ruch później zrodził nieco problemów z pomocą publiczną, ale udało się je pokonać, i udało się utrzymać komplet miejsc pracy, czyli 30. Jesteśmy przedsiębiorstwem społecznym. Naszą główną działalnością jest kawiarnia społeczna PERS w Toruniu przy ul. Mostowej, ponadto mamy zespół techniczny i kilka jeszcze innych gałęzi, na przykład własną pracownię krawiecką.
Więcej w materiale Moniki Kaczyńskiej.