Kapuściska, Łęgnowo Wieś i Glinki Rupienica przeciwko budowie spalarni odpadów
- Nie zgadzamy się na budowę spalarni niebezpiecznych odpadów w Bydgoszczy - mówili podczas konferencji prasowej przedstawiciele m.in. Rady Osiedla Kapuściska, Łęgnowo Wieś i Glinki Rupienica. Grażyna Szabelska, radna Prawa i Sprawiedliwości zachęcała, by mieszkańcy masowo sprzeciwiali się budowie spalarni na terenach pozachemowskich. Powstały nawet specjalne formularze, które znaleźć można w Internecie.
- Spotkaliśmy się tu po to, by nagłośnić, by zaprotestować przeciwko kuriozalnemu projektowi budowy spalarni niebezpiecznych odpadów niedaleko osiedla Kapuściska, w odległości zaledwie około 1000 m od bloków mieszkalnych - mówi radna Grażyna Szabelska. - Na ten moment, mieszkańcy, radni zbieramy uwagi do wyłożonego planu tej inwestycji. Do 12 czerwca można te uwagi składać, do czego serdecznie zachęcamy.
- Spalarnia będzie trzykrotnie większa, niż ta, która już istnieje na terenie Zachemu, mianowicie jej przepustowość będzie wynosiła 28 tysięcy ton rocznie. Aktualnie istniejąca oczyszczalnia przerabia 8 tysięcy ton rocznie. Poza tym, na terenie pozachemowskim, jak wszyscy wiemy, istnieje też Pronatura. We wcześniejszych latach zniszczono to środowisko, mieszkańcy również ucierpieli od ekologicznych efektów funkcjonowania Zachemu. W związku z tym, szczególnie w tym miejscu nie ma społecznej zgody na powstanie kolejnej inwestycji, która będzie przy takich swoich gabarytach, i przy tak bliskiej odległości, będzie siłą rzeczy miała oddziaływanie na środowisko, będzie miała oddziaływanie również na zdrowie mieszkańców, i o to się tutaj wszyscy boimy - mówi Grażyna Szabelska.
Konsultacje w tej sprawie trwają do 12 czerwca. Swoją opinię można przesyłać do Wydziału Zintegrowanego Rozwoju i Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Firma Eneris w odpowiedzi na zarzuty postawione podczas konferencji, przysłała swoje oświadczenie:
„W obliczu informacji przekazanych dziś w czasie konferencji prasowej przez Radną Grażynę Szabelska i zaproszonych gości, pragniemy sprostować następujące fakty:
- Na rynku jest ogromna nadpodaż odpadów niebezpiecznych, które wymagają odpowiedniego zagospodarowania. Niemal codziennie media donoszą o kolejnych bombach ekologicznych, odpadach toksycznych, znajdowanych również na terenie Bydgoszczy i okolic (np.: przy ulicy Smoleńskiej). Ich bezpieczne i ekologiczne zagospodarowanie wymaga profesjonalnych instalacji. Istniejące instalacje nie są w stanie zutylizować wszystkich tych odpadów przy obecnych mocach przerobowych stąd konieczność rozbudowy infrastruktury.
- Na terenie Bydgoszczy istnieją dwie instalacje zagospodarowania odpadów niebezpiecznych: przy Regionalnym Centrum Onkologii w Fordonie i ta prowadzona od 26 lat na terenach przemysłowych byłego Zachemu przez ENERIS Proeco. Instalacja prowadzona przez firmę Pronatura (ITPOK) nie ma uprawnień do zagospodarowywania odpadów niebezpiecznych, zajmuje się wyłącznie odpadami komunalnymi.
- Istnienie na tym terenie specjalistycznych instalacji wpływa istotnie na ceny utylizacji odpadów. Wystarczy wspomnieć, że za utylizację tony odpadów niebezpiecznych w sąsiadującym województwie warmińsko-mazurskim należy zapłacić ponad 2 krotnie więcej niż w przypadku Bydgoszczy.
- Nie jest też prawdą jakoby odpady niebezpieczne miałyby być przywożone z zagranicy - prawo tego zabrania.
- W Krajowym Planie Zagospodarowania Odpadów, w załączniku pn „Ocena luki inwestycyjnej (potrzeb inwestycyjnych) w kraju w zakresie zapobiegania powstawaniu odpadów (…)” Ministerstwo wprost wskazuje, że: „(…) Biorąc także pod uwagę obecną sytuację epidemiczną w Polsce, możliwość wystąpienia podobnych sytuacji w przyszłości oraz możliwe awarie lub planowane postoje instalacji do unieszkodliwiania odpadów medycznych i weterynaryjnych, w celu zapewnienia ciągłości przetwarzania ww. odpadów, inwestycje w zakresie budowy nowych instalacji do termicznego przekształcania odpadów medycznych i weterynaryjnych o właściwościach zakaźnych są uzasadnione.
- Planowana instalacja ma przetwarzać w zasadzie te same rodzaje odpadów jak dzieje się to w chwili obecnej m.in. odpady typu lakiery i impregnaty oddawane przez mieszkańców do lokalnych Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, odpady weterynaryjne z lokalnych lecznictw czy odpady medyczne np.: ze szpitala miejskiego nr 2 przy ulicy Szpitalnej, szpitala imienia Biziela czy szpitala dziecięcego.
- Całość funkcjonowania instalacji jest 24h na dobę 7 dni w tygodniu monitorowana przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, także w aspektach związanych z gospodarką wodną (instalacja działa w układzie zamkniętym, ścieki są zawracane i zagospodarowane od razu na miejscu)
- Jesteśmy otwarci na dialog z mieszkańcami, dlatego do Rad osiedli Łęgnowa, Wyżyn, Glinki, Kapuściska w połowie maja wystosowaliśmy zaproszenie od spotkania i poznania naszej instalacji. Do tej pory z zaproszenia skorzystała Rada osiedla Łęgnowo, spodziewamy się 22 czerwca przedstawicieli osiedla Kapuściska.
Zapraszamy do dialogu, mamy nadzieję, na pozytywną odpowiedź na nasze zaproszenie przedstawicieli kolejnych osiedli a z chwila ogłoszenia oficjalnych konsultacji społecznych deklarujemy chęć publicznego przedstawienia założeń instalacji. "
Podpisała: Magdalena Sułek-Domańska, Dyrektor ds. Komunikacji