Zapłacili, więc bydgoska spółka ProNatura znowu przyjmuje odpady z Torunia
Spółka ProNatura poinformowała w mediach społecznościowych, że otrzymała wymagane płatności od toruńskiego kontrahenta i w związku z tym wznawia odbieranie śmieci z Torunia.
W ubiegłym tygodniu spółka przekazała, że we wtorek (20 kwietnia) zamknie bramy, ponieważ toruńskie MPO nie reguluje rachunków.
Przedstawiciele Torunia tłumaczyli, że zaproponowana przez Bydgoszcz stawka jest zawyżona, płacono więc na podstawie własnych wyliczeń 90 proc. kwoty. Zgodnie z zapisami porozumienia zawartego przed laty, nowe stawki powinny być każdorazowo ustalane przez oba miasta.
- MPO podpisało jednak niekorzystny aneks - przyznaje prezydent Torunia Michał Zaleski.
- Aneks, który stwierdza, że MPO będzie płaciło do ProNatury taką stawkę, jaką zatwierdzi prezydent Bydgoszczy. No i posługując się tym zapisem ProNatura podejmuje kroki, aby egzekwować swoje prawa. Prosiliśmy i prosimy właściciela spółki Pronatura, a więc miasto Bydgoszcz, prezydenta Bydgoszczy, o to, aby doszło do ustaleń dotyczących ceny i żeby ta cena była podstawą zarządzenia prezydenta, a nie cena arbitralna, co nie wynika z porozumienia, a wręcz jest z nim sprzeczne - powiedział na konferencji Michał Zaleski.
Miasto wyjaśnia, dlaczego doszło do podpisania niekorzystnego aneksu.
Międzygminny Kompleks Unieszkodliwiania Odpadów ProNatura w Bydgoszczy zarządza Zakładem Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych, w którym unieszkodliwiane są odpady komunalne, jednocześnie wytwarzana jest energia elektryczna oraz cieplna.