Kontrole punktów sprzedaży węgla. Nie jest dobrze
Prawie w co trzecim skontrolowanym punkcie sprzedaży węgla w regionie kujawsko-pomorskim kontrolerzy Inspekcji Handlowej stwierdzili nieprawidłowości.
- W naszym regionie w ubiegłym roku przeprowadziliśmy 37 kontroli. Te kontrole trwają na bieżąco. Wyniki, niestety, nie są najlepsze, dlatego że z tych 37 zakwestionowaliśmy 10 próbek paliw stałych. Każda próbka pochodziła od innego przedsiębiorcy, czyli prawie 1/3 było to paliwo, co do którego jakości mieliśmy zastrzeżenia - powiedziała Luiza Chmielewska z Inspekcji Handlowej w Bydgoszczy.
- Dosyć często powtarzało się uchybienie dotyczące nadziarna. Stwierdziliśmy, że w paliwie było go zbyt dużo, ale były też inne nieprawidłowości. Paliwo było zbyt wilgotne, miało zbyt dużo popiołu czy zbyt małą wartość opałową. Paliwo nie było takie, jakie powinno być i niedokładnie takie, jak przedsiębiorcy, którzy dawali świadectwo jakości deklarowali - tłumaczy.
Zbyt duża ilość nadziarna lub podziarna (zbyt dużych lub zbyt małych brył węgla) może mieć znaczenie w sytuacji, kiedy ktoś ma nowoczesny piec, bo może mieć wpływ na pracę takiego urządzenia, a w skrajnych przypadkach doprowadzić do jego awarii.
- Jeżeli konsument kupił paliwo i ma wątpliwości co do jego jakości, chciałby coś z tym zrobić, to najlepiej, żeby zwrócił się z tym do nas. Niestety nie możemy wziąć paliwa, które jest u niego - bo też spotykaliśmy się z takim prośbami - musimy iść na kontrolę do składu, w którym to paliwo kupił. Dlatego bardzo nam zależy żeby skarżący - sygnalista przekazał nam informacje gdzie kupił paliwo i do jakiego konkretnie paliwa ma zastrzeżenia, a my już na miejscu z pomocą wyspecjalizowanego laboratorium przeprowadzimy kontrolę - powiedziała Luiza Chmielewska.
- Podobnie było z kontrolami paliw ciekłych. Na początku stwierdzaliśmy więcej nieprawidłowości, potem sytuacja się poprawiła, więc mam nadzieję, że również z paliwami stałymi będzie podobnie - dodała.