Mogą zamknąć sklep i wlepić karę klientom. Wspólne kontrole sanepidu i policji
W ponownie otwartych galeriach handlowych w regionie można natknąć się na kontrole sanepidu. Inspektorom towarzyszą policjanci.
Sklep, w którym nie są przestrzegane ograniczenia w liczbie klientów i nakaz noszenia maseczek może nawet zostać zamknięty. Inspektorzy sanepidu mogą też nałożyć kary finansowe. Wspólne ich kontrole z policją trwają w całym regionie.
- Od początku pandemii w całym województwie interweniowaliśmy w sprawach zasłaniania nosa i ust ponad 19 tysięcy razy - mówi Monika Chlebicz, rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.
- Uprzedzamy i przestrzegamy, żeby zadbać o zwłaszcza o to, Ile jest osób w sklepie. Osoby te muszą mieć zasłonięte usta i nos, i mieć założone rękawiczki albo przed wejściem zdezynfekować sobie ręce, bo tylko w taki sposób jesteśmy w stanie wpłynąć na to, czy pandemia będzie się rozszerzała i będzie coraz więcej zakażeń, czy też nie. To oczywiście jest jedno z naszych zadań, które będzie w najbliższych dniach realizowane, zwłaszcza że mamy okres przedświąteczny i galerie handlowe to będą miejsca, w których będzie można spotkać większą ilość osób – dodaje.
Od marca policjanci nałożyli prawie 8 tysięcy mandatów za niezasłonięte usta i nos. Skierowano ponad 1800 wniosków o ukaranie do sądu.
Za brak maseczki grozi obecnie do 1000 złotych mandatu.