Widmo upadłości nad Portem Lotniczym Bydgoszcz? Prezydent Bruski pisze do premiera
"Zgodnie z decyzją Rządu w połowie marca lotnisko musiało wstrzymać ruch lotniczy. Efektem zakazu wykonywania statutowej działalności było pozbawienie spółki wpływów" – pisze w kolejnym liście do premiera Mateusza Morawieckiego, prezydent Rafał Bruski. Bez zapowiadanego przez rząd wsparcia portów lotniczych, bydgoskie lotnisko utraci płynność finansową.
- W związku ze złożonymi obietnicami wsparcia portów lotniczych, zwracam się z prośbą o osobiste zaangażowanie i przyspieszenie działań. Mimo zapowiedzianych już w maju br. działań, m.in. na konferencji prasowej przedstawicieli Rządu, do dziś nie zostało uruchomione bezpośrednie wsparcie – pisze prezydent Rafał Bruski.
Władze bydgoskiego lotniska poinformowały, że w przypadku braku pomocy spółka utraci płynność finansową. Zgodnie z zapowiedziami zarządu portu lotniczego oraz obowiązującym prawem brak pomocy i wypłacalności może skutkować złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości. Kluczowy wpływ na dramatyczną sytuację lotniska miało wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego, a potem stanu epidemii.
"Port Lotniczy Bydgoszcz jest jedynym portem lotniczym w województwie kujawsko-pomorskim. Ciągłość działania spółki jest istotna nie tylko dla rozwoju miasta, ale i całego regionu. Lotnisko obejmuje swoim zakresem oddziaływania ok. 2 mln osób" – uzasadnia prezydent Rafał Bruski.
Cały list prezydenta Rafała Bruskiego załączamy obok.