Ponad tysiąc poprawek do projektu zmian w systemie emerytalnym

2013-12-05, 22:37  Ireneusz Sanger

Posłowie koalicji i opozycji złożyli w czwartek łącznie ponad tysiąc poprawek do projektu zmian w systemie emerytalnym. Rekordzistą okazał się klub Solidarnej Polski, który wniósł aż 999 propozycji zmian w projekcie.

W czwartek w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu zmian w systemie emerytalnym. W efekcie wniesienia do niego poprawek projekt został ponownie skierowany do prac w sejmowej komisji finansów.

Jakub Szulc (PO), przedstawiając sprawozdanie komisji finansów publicznych z prac nad projektem, powiedział, że wprowadzono do niego szereg korekt. "Miały one co do zasady przede wszystkim charakter redakcyjno-legislacyjny" - poinformował. Wskazał, że tylko poprawki dotyczące zwiększenia limitów koncentracji środków w OFE miały charakter merytoryczny. Chodzi o zwiększenie z 5 do 10 proc. limitu inwestycji OFE w jedną spółkę.

Monika Wielichowska, występująca w imieniu PO, powiedziała, że najważniejsze kwestie poruszone w projekcie to: bezpieczeństwo emerytur, bezpieczeństwo systemu emerytalnego, bezpieczeństwo finansów publicznych i zachęty do indywidualnego oszczędzania. Poinformowała, że klub PO wspiera rządowy projekt, bowiem państwo jest gwarantem świadczeń emerytalnych i żaden członek OFE nie straci na zmianach. Dodała, że PO złoży kilka poprawek do projektu, ale nie omówiła ich.

Beata Szydło (PiS) oceniła, że celem projektu nie jest bezpieczeństwo emerytów i troska o finanse publiczne. "My na tej sali wiemy, że tak nie jest. Jedynym powodem tego pośpiechu i zmian, które proponujecie (...) jest tylko i wyłącznie to, że do projektu budżetu na rok 2014 zostały wpisane już skutki zmian, które ta ustawa wprowadzi. Jesteście w tej chwili państwo pod ścianą, w patowej sytuacji" - mówiła Szydło, zwracając się do koalicjantów. "Chodzi o to, żebyście znaleźli środki na załatanie dziury budżetowej" - wskazała.

Według Szydło, jeżeli intencją rządu jest naprawa systemu emerytalnego, to należy się pochylić nad kilkoma poprawkami PiS. Przewidują one m.in. obniżenie progów ostrożnościowych z ustawy o finansach publicznych o 7 pkt proc. tak, by wynosiły one 43 i 48 proc. (określają relację długu do PKB). "W uzasadnieniu do projektu ustawy sam rząd wpisał, że taka konieczność będzie i że te progi zostaną obniżone. W związku z tym my mówimy: sprawdzam" - tłumaczyła Szydło.

PiS zaproponował także, by decyzje co do wyboru między ZUS czy OFE można było zmieniać co dwa lata, a nie co cztery lata - jak zakłada rządowy projekt. W poprawkach PiS przewidziano ponadto czterokrotne zmniejszenie opłaty za zarządzanie OFE i przywrócenie gwarantowanej stopy zwrotu.

W reakcji na wystąpienie Beaty Szydło na mównicę wyszedł minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. "Potwierdzam deklarację zawartą w uzasadnieniu do projektu ustawy. Z tego, co mi wiadomo, klub parlamentarny PO zgłosi w drugim czytaniu stosowną poprawkę i będziemy prosić o jej przyjęcie i obniżenie progów ostrożnościowych w związku ze zmniejszeniem długu publicznego" - powiedział.

999 poprawek złożył klub Solidarnej Polski. Jak tłumaczył poseł SP Jacek Bogucki, mają one różny ciężar gatunkowy i dotyczą wszystkich artykułów projektu. "Proponujemy zmianę podejścia do tej ustawy, dlatego SP wnosi 999 poprawek, a w pierwszej kolejności - wniosek o odrzucenie projektu" - podkreślił. "Polacy zasługują na to, by decydowali sami, gdzie chcą gromadzić swoje pieniądze - w ZUS, OFE, banku, w skarpecie, gdziekolwiek; nawet zakopać w ogródku. Wy nie macie prawa za nich decydować" - mówił.

Bogucki wskazał, że złożone poprawki dotyczą m.in. wprowadzenia pełnej dobrowolności, kiedy oszczędności mają być przetransferowane z OFE do ZUS, czy likwidację zapisu o konieczności przeniesienia 51,5 proc. aktywów z OFE do ZUS.

Przeciwko projektowi zamierza głosować Twój Ruch - zapowiedział Sławomir Kopyciński. Jak mówił, proponowana przez rząd reforma to "skok na kasę". "Cała ta ustawa to gniot" - ocenił. Przestrzegł, że jej przyjęcie stworzy system, który i tak się zawali. Krytykował też posłów, którzy zamierzają popierać zmiany w OFE.

Ewentualne poparcie przez SLD propozycji rządu zależeć będzie od spełnienia trzech warunków. "Proponujemy publiczny fundusz emerytalny; podniesienie o 200 zł najniższych świadczeń, a także, by uprawnienia emerytalne otrzymywały kobiety po 35 latach, a mężczyźni po 40 latach oskładkowanej pracy, bez względu na wiek" - mówił Ryszard Zbrzyzny (SLD).

Publiczny fundusz emerytalny postulowany przez Sojusz miałby zarządzać aktywami pracowników wychodzących z OFE. SLD chciałby możliwości wychodzenia z OFE z całym kapitałem, a nie tylko z jego częścią obligacyjną.

Ostrzegł, że są to warunki brzegowe i bez ich akceptacji SLD trudno będzie przyjąć regulacje, które "jeszcze bardziej psują chory system". Sojusz chce, by Najwyższa Izba Kontroli zbadała funkcjonowanie OFE pod kątem działalności inwestycyjnej i "roszad personalnych w funduszach", by sprawdzić, czy w Funduszach nie pracowali politycy decydujący o ich losie.

W innym tonie wypowiadał się Henryk Smolarz z PSL. Jak podkreślił, propozycja rządu to pierwszy krok na drodze do przywrócenia normalności. Dodał, że Polacy mają prawo oczekiwać, że po przejściu na emeryturę będą dysponowali środkami na życie.

Jego zdaniem proponowana reforma to ograniczenie patologicznego eksperymentu, którego jedynymi beneficjentami są zarządzający funduszami zebranymi w OFE. "Dajmy Polakom możliwość wyboru - niech zdecydują, gdzie chcą oszczędzać" - apelował. Oświadczył, że PSL w pełni popiera przedstawione przez rząd propozycje i będzie głosowało za ich przyjęciem.

Na zakończenie drugiego czytania Jakub Szulc odniósł się do poprawek, które złożył Jacek Bogucki z SP. "Gdybym wierzył w to, że chcecie w jakikolwiek sposób wykazać się dobrą wolą, to apelowałbym do państwa o wycofanie tych poprawek. Wiem jednak, jaka jest rzeczywistość. Życzę więc powodzenia; myślę, że wyborcy i przyszli emeryci dokładnie to panu zapamiętają" - powiedział poseł PO, zwracając się do Boguckiego.

Rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym przewiduje m.in., że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować.

Przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.(PAP)

Biznes

Złoty powinien się umocnić, gdy rząd uzyska wotum zaufania

2014-06-25, 17:40

Ikea zbuduje swój sklep w Bydgoszczy

2014-06-25, 11:48

Austriacki koncern OMV i Gazprom podpisały umowę o budowie odcinka South Stream

2014-06-24, 16:06

CBOS: większość nie zdecydowała jeszcze, czy oszczędzać w OFE [wideo]

2014-06-24, 14:54

MŚ: wyłoniono kolejnych laureatów konkursu GreenEvo

2014-06-24, 13:32

PKP PLK do 2020 r. zainwestują ponad 50 mld zł w infrastrukturę kolejową

2014-06-22, 11:02

Będzie nowelizacja ustawy "Mieszkanie dla Młodych"

2014-06-22, 11:00

Ministerstwo Finansów: rusza letnia akcja "Weź paragon"

2014-06-21, 11:55

Biznesmeni: szybko rozwijająca się Turcja atrakcyjna dla polskich firm

2014-06-21, 11:54

MIR: jest szansa na reaktywację programu budowy mieszkań przez TBS-y

2014-06-21, 11:53
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę