Kawiarnie i restauracje bez tłoku. Klienci trochę się boją [wideo, zdjęcia]
Mają ochotę na kawę poza domem, ale wciąż jeszcze trochę strach. Klienci bydgoskich restauracji na razie nie odwiedzają masowo lokali. Sporo się zmieniło - mówią pracownicy kawiarni i pizzerii.
- Na razie nie widzimy dużej różnicy, ale też w sumie jesteśmy otwarci dzisiaj pierwszy dzień. Myślimy, że może się rozkręci bardziej pod koniec tygodnia, kiedy ludzie przyzwyczają się do tego, że już można wyjść i gdzieś usiąść. Klienci przychodzą w maseczkach i mogą je zdjąć tylko jeśli siedzą przy swoim stoliku. Mamy też płyny do dezynfekcji rąk. Na razie jest zdecydowanie mniej klientów. Widać, że ludzie jeszcze się boją i nie mają takiego zaufania, ale mamy nadzieję, że wszystko wróci do normy w najbliższym czasie - mówią przedstawiciele branży gastronomicznej.
Z usług lokali gastronomicznych o wiele odważniej korzystają obecnie młode osoby. Właściciele pubów, restauracji, barów i kawiarni wciąż liczą straty.