Mech: S&P podniósł rating, nie widzi zagrożeń, które widział wcześniej

2018-10-14, 21:15  Polska Agencja Prasowa
Podniesienie ratingu przez S&P to pozytywna informacja, sygnał, że agencja nie widzi w perspektywie krótkoterminowej zagrożeń, na które wskazywała poprzednio - powiedział PAP były wiceminister finansów, dr Cezary Mech. Fot. Pixabay

Podniesienie ratingu przez S&P to pozytywna informacja, sygnał, że agencja nie widzi w perspektywie krótkoterminowej zagrożeń, na które wskazywała poprzednio - powiedział PAP były wiceminister finansów, dr Cezary Mech. Fot. Pixabay

Podniesienie ratingu przez S&P to pozytywna informacja, sygnał, że agencja nie widzi w perspektywie krótkoterminowej zagrożeń, na które wskazywała poprzednio - powiedział PAP były wiceminister finansów, dr Cezary Mech.

W piątek wieczorem agencja S&P Global Ratings podwyższyła długoterminowy rating Polski w walucie obcej do "A-" z BBB+". W komunikacie agencja przekazała, że perspektywa ratingu jest stabilna.

PAP: Jakie konsekwencje może mieć podwyższenie ratingu dla Polski przez agencję ratingową S&P i utrzymanie oceny wiarygodności Polski przez Fitch?

dr Cezary Mech, prezes Agencji Ratingu Społecznego, były szef Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi i wiceminister finansów: To pozytywna informacja. To sygnał, że agencja S&P nie widzi w perspektywie krótkoterminowej zagrożeń, na które wskazywała poprzednio, że dojdzie do jakiegoś załamania w Polsce. W przeciwnym razie rating zostałby utrzymany. Pamiętajmy, że obawy S&P nie zmaterializowały się, a Moody's i Fitch cały czas utrzymują rating na wyższym poziomie. Fundusze pasywne, podejmując decyzje inwestycyjne, często biorą pod uwagę oceny tych dwóch agencji, co de facto oznacza stratę reputacyjną dla agencji utrzymującej niższą ocenę niż inne.

PAP: Spodziewał się Pan, że agencja S&P podniesie rating Polski?

C.M.: Myślałem, że S&P nie zmieni ratingu. Poczeka na pogorszenie sytuacji makroekonomicznej zewnętrznej i zmniejszenie transferów kapitałowych do Polski. I wtedy zobaczy jak sobie Polska radzi, bo wciąż nie wprowadzamy działań stabilizujących na wypadek wystąpienia kryzysu na świecie. Polska nie skończyła z emisją długu w walutach obcych, nie "uzłotowiła frankowiczów". Ryzyka z tym związane są ciągle aktualne.

PAP: Sądził Pan, że agencja poczeka aż rzeczywistość dostosuje się do jej ratingu?

C.M: Tak. Należy pamiętać, że decyzja agencji została podjęta w sytuacji obaw o konfrontację handlową amerykańsko-chińską, a także obaw, że wskutek konfliktu dotyczącego naruszenia demokracji w Polsce Unia Europejska ograniczy transfery środków do Polski. Uważałem, że możemy mieć sytuację podobną, jak w przypadku Turcji. W sierpniu - w efekcie wojny handlowej i pogorszenia sytuacji politycznej, w tym relacji ze Stanami Zjednoczonymi oraz wskutek bardzo złej struktury zobowiązań Turcji w obcych walutach, agencje obniżyły rating tego kraju do poziomu śmieciowego. W przypadku Polski ryzyka makroekonomiczne się nie zmaterializowały, podobnie jak ryzyka polityczne. Pozostałe agencje okazały się (S&P jako jedyna agencja obniżyła rating Polski w 2016 r. - PAP) bardziej obiektywne, jeśli chodzi o ocenę ryzyk kredytowych Polski. Rynek kapitałowy nie wskazywał bowiem na pogorszenie.

PAP: Jakie argumenty zaważyły - Pana zdaniem - że S&P podniosła ocenę, a Fitch ją utrzymał, mimo obecnych zagrożeń?

C.M: Agencja S&P uznała, że w ciągu roku nie zmaterializują się ryzyka makroekonomiczne oraz nie nastąpi proces zahamowania dopływu środków unijnych. Natomiast Fitch nie podniósł ocen, ponieważ zauważa, że ryzyka makroekonomiczne nadal występują, jeżeli chodzi o kolejne lata, a Polska nie zmitygowała ryzyk związanych z ekspozycją zadłużenia w walutach obcych, nie "uzłotowiono frankowiczów".

PAP: Niektórzy ekonomiści przed publikacją ratingu S&P mówili, że na przeszkodzie do jego podniesienia może stać konflikt polityczny Polski z Komisją Europejską dotyczący praworządności w Polsce. Zgadza się Pan z tą opinią?

C.M.: S&P jest bardziej upolityczniony od pozostałych agencji. Niegdyś S&P obniżył rating Stanów Zjednoczonych, co skończyło się zmianą - pod naciskiem USA - szefa tej agencji.

To, że agencja zwraca uwagę na aspekty polityczne nie może być zarzutem, jeżeli zmienne polityczne rzeczywiście prowadzą do podwyższenia ryzyka kredytowego. Jeżeli jednak eksponuje się aspekty polityczne niezależnie od ich wpływu na ryzyko kredytowe, to brak profesjonalizmu. Tak było w 2016 r. kiedy S&P obniżył rating Polski.

PAP: Zarzuca Pan brak profesjonalizmu agencji S&P?

C.M.: Częściowo tak. Ale nie mówię tego na podstawie przypadku Polski z 2016 r., ale na podstawie wcześniejszych moich doświadczeń z tą agencją, jeszcze w czasach, kiedy byłem wiceministrem finansów. Nie wiem z czego wynika upolitycznienie S&P.

PAP: Czy możemy się spodziewać poprawy wizerunku Polski i w konsekwencji tego np. wzrostu kursu złotego, większego zainteresowania inwestorów Polską, większego napływu kapitału, czy spadku rentowności polskich obligacji?

C.M.: Złoty i polskie obligacje mogą najwyżej nieznacznie odczuć pozytywny efekt zmiany ratingu. Cały czas istnieje ryzyko stałego wzrostu rentowności, co jest związane z zacieśnieniem polityki pieniężnej na świecie. Spośród krajów o ratingu A Polska ma zdecydowanie lepsze parametry dotyczące twardych czynników związanych z zadłużeniem, ryzyka niespłacania zobowiązań. Przy takich parametrach powinniśmy mieć rating AA. Nie mamy, ponieważ jesteśmy krajem bardzo uzależnionym od zewnętrznego rynku kapitałowego, ze zbyt wolnym tempem konwergencji do najlepszych gospodarek wskutek np. hamowania wzrostu wynagrodzeń, sprowadzania milionów imigrantów co w konsekwencji prowadzi do redukowania inwestycji w kraju i osłabiania procesów wzrostu wydajności pracy. (PAP)

Biznes

W marcu pierwsze niedziele z ograniczonym handlem

2018-02-26, 08:14

Kujawsko-Pomorskie na 2. miejscu na mapie największego bezrobocia

2018-02-25, 14:33
Analitycy: ciągle jest szansa na obniżki cen na stacjach benzynowych

Analitycy: ciągle jest szansa na obniżki cen na stacjach benzynowych

2018-02-24, 13:57
Ostatni dzwonek na wysłanie JPK VAT

Ostatni dzwonek na wysłanie JPK VAT

2018-02-24, 12:02

Kwieciński: Polska popiera zwiększenie składek do budżetu UE

2018-02-23, 08:16

Rusza 22. edycja rankingu "Złota Setka Pomorza i Kujaw"

2018-02-22, 21:02

Volvo dostarczy ekologiczne autobusy Inowrocławowi

2018-02-22, 20:33

"Work-On" - szansa na pracę w branży informatycznej

2018-02-22, 14:50

UOKiK chce wyjaśnić, dlaczego sieci handlowe nie pozwalają klientom fotografować cen

2018-02-22, 10:12

Morawiecki: fuzja Orlenu i Lotosu pomogłaby w ekspansji polskiego kapitału; decyzje należą do spółek

2018-02-22, 09:22
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę