Sejm uchwalił prawo, które uchroni firmę po śmierci właściciela
Płynna kontynuacja działalności firmy po śmierci właściciela - to główny cel ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, którą uchwalił w czwartek Sejm.
Obecnie, kiedy umiera właściciel firmy wpisanej do CEIDG, jego spadkobiercy nie mogą płynnie kontynuować biznesu. Śmierć przedsiębiorcy powoduje bowiem wygaśnięcie wielu uprawnień firmy, np. do korzystania z NIP-u czy zezwoleń oraz koncesji.
Za ustawą wraz z przyjętymi poprawkami głosowało 430 posłów, nikt nie był przeciw, jedna osoba się wstrzymała.
Nowe prawo zakłada, że po śmierci właściciela przedsiębiorstwa, firma będzie mogła zachować pracowników, NIP i ciągłość rozliczeń podatkowych. Możliwe ma być też wykonywanie koncesji, czy zezwoleń uzyskanych przez przedsiębiorcę, a także zawartych przez niego kontraktów handlowych.
Nowe przepisy mają umożliwić przedsiębiorcom powołanie tzw. zarządcy sukcesyjnego, który przejmie prowadzenie firmy po śmierci właściciela - wskazuje Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, które przygotowało ustawę. Tzw. "mechanizm awaryjny” zakłada natomiast powołanie zarządcy sukcesyjnego przez spadkobierców lub małżonka przedsiębiorcy. Może to nastąpić w terminie 2 miesięcy od śmierci. Zarządca sukcesyjny będzie mógł prowadzić firmę co do zasady aż do działu spadku, maksymalnie przez 2 lata - przewidują nowe przepisy.
Jak podkreślał podczas sejmowych prac nad ustawą o sukcesji wiceszef ministerstwa przedsiębiorczości i technologii Mariusz Haładyj, "celem tej ustawy jest umożliwienie kontynuacji tzw. jednoosobowej działalności gospodarczej, czyli prowadzonej na podstawie wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG)". "W dzisiejszych przepisach jest w tym zakresie luka" - dodawał.
Z dniem śmierci przedsiębiorcy wygasają bowiem, jak wyjaśniał, umowy o pracę, kontrakty handlowe, decyzje administracyjne, nie ma możliwości kontynuowania rozliczeń podatkowych na podstawie starego NIP. "To skutkuje zakończeniem bytu interpretacji podatkowych, czy ciągłości rozliczeń związanych np. z ulgami na działalność badawczo-rozwojową. Brak też jest możliwości korzystania ze środków na koncie bankowym wykorzystywanym w działalności gospodarczej.
Według resortu ustawa jest szczególnie ważna dla firm jednoosobowych, w tym rodzinnych, bo "odpowiada na potrzeby ponad 200 tys. przedsiębiorców, tych którzy mają już ponad 65 lat".
Z przekazanych PAP w zeszłym roku badań przeprowadzonych przez PARP wynika, że problem braku odpowiednich regulacji w zakresie sukcesji firm rodzinnych dostrzegało aż 94 proc. ankietowanych. Problem dotyczy co najmniej 100 przypadków w miesiącu – taka liczba zgłoszeń o śmierci przedsiębiorcy trafia co miesiąc do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) i ma się zwiększać w perspektywie najbliższych lat. Grupa przedsiębiorców, którzy zaczęli swoją aktywność gospodarczą na początku lat 90. XX w., po przełomie ustrojowym, wchodzi bowiem w wiek, w którym wzrasta ryzyko śmierci lub ciężkich chorób. W CEIDG jest wpisanych ponad 200 tys. osób, które ukończyły 65. rok życia.
Według resortu zdecydowana większość przedsiębiorców w Polsce prowadzi działalność jednoosobową. Do CEIDG wpisanych jest ok. 2 mln aktywnych przedsiębiorstw. Wiele z nich to firmy rodzinne. Według szacunków PARP jest ich ok. 1 mln. Firmy jednoosobowe osiągają coraz częściej wielomilionowe obroty oraz tworzą miejsca pracy dla dziesiątek lub setek osób. (PAP)