Morawiecki: rząd od czasu Brexitu przyciągnął 35-40 tys. miejsc pracy

2017-03-14, 17:28  Polska Agencja Prasowa

Od czasu referendum ws. opuszczenia UE przez Wielką Brytanię rząd przyciągnął do Polski 35-40 tys. miejsc pracy, a chęć do emigracji jest najniższa w historii - mówił we wtorek wicepremier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że firmy z Londynu coraz liczniej pojawiają się w Polsce.

"W czerwcu zeszłego roku był Brexit i też było wiele powątpiewań, czy my będziemy w stanie skłonić pewnych inwestorów do zainwestowania. Dzisiaj mogę powiedzieć, że po moich sześciu czy siedmiu wyjazdach do Londynu i kilku moich kolegów z rządu, że osiągnęliśmy ogromny sukces. Przyciągnęliśmy 35-40 tys. miejsc pracy do wielu miast" - powiedział wicepremier, minister rozwoju i finansów.

Dodał, że są to zaawansowane miejsca pracy, to nie są już proste funkcje do wykonywania przez polskich pracowników. Powiedział, że obecnie są to takie zadania jak: zarządzanie projektami, zarządzanie danymi, zarządzanie ryzykiem czy zarządzanie globalnym łańcuchem dostaw.

"W czasach naszych poprzedników symbolicznie ludzie się niestety pakowali w walizki i 2-3 mln ludzi wyjechało do Londynu. My pracę z Londynu przyciągamy nad Wisłę, tak żeby ludzie mogli tutaj zostać i nasze programy przyczyniają się do tego, że skłonność do emigracji jest najniższa w historii" - powiedział wicepremier.

Odpowiadając, na pytanie o sposób przyciągania do Polski Polaków żyjących w Wielkiej Brytanii, Morawiecki wskazał, że prowadzi rozmowy o nowych inwestycjach, także w mniejszych miastach, które pozwolą m.in. znalezienie pracy blisko miejsca zamieszkania.

Podkreślił, że rządowi zależy, by rozwój był równomierny i nie koncentrował się tylko na dużych ośrodkach miejskich. "Dlatego Rolls-Royce przychodzi do Ropczyc, a Mercedes przychodzi do Jawora. To są wyraźne dowody na to też, że staramy się robić wszystko, żeby te ulgi, żeby zachęty, wykwalifikowani pracownicy byli dostępni w tych miejscach Polski, czasami powiatowej, tej Polski trochę zaniedbanej" - zaznaczył.

"Po stronie rządu mamy wiele wysiłków o charakterze tworzenia miejsc pracy tutaj w Polsce. I za dwa tygodnie będę w Krakowie, gdzie firma ABB, jedna z najwyżej zaawansowanych firm, będzie tworzyć 2 tys. nowych miejsc pracy. Bardzo wysoko wykwalifikowani ludzie będą tam zatrudniani" - mówił.

"Takich przykładów mamy już kilkadziesiąt: z Londynu HSBC, Credit Suisse, UBS, Citi, wiele banków, które przenoszą tutaj kolejne funkcje. Część z nich już tutaj była, niektóre z tych, które wymieniłem były tylko w niewielkim stopniu i to nasze działania powodują, że te instytucje zwiększają swoją obecność lub w ogóle się pojawiają" - podkreślił.

Według niego kolejnym przykładem firm inwestujących w Polskę jest drugi na świecie producent silników samolotowych Rolls-Royce. Poinformował też, że w poniedziałek spotka się z inwestorami z sektora finansowego, niefinansowego, będzie też rozmawiał z przedstawicielami Rolls-Royce'a.

Do sytuacji po Brexicie odniosła się również premier Beata Szydło. Jak podkreśliła, jednym z warunków negocjacyjnych Polski jest ochrona praw nabytych przez obywateli państw Unii Europejskiej, którzy w tej chwili mieszkają i pracują w Wielkiej Brytanii. Wskazała, że taki postulat wysuwa nie tylko Warszawa.

Szefowa rządu przekazała, że najbliższy szczyt UE będzie poświęcony przygotowaniom do negocjacji ws. Brexitu, a jednym z najpoważniejszych jego tematów będzie kwestia praw nabytych.

Na pytanie, jak zabezpieczyć interesy Polaków na Wyspach po Brexicie, premier odpowiedziała, że o konkretach "będziemy rozmawiać na szczycie". Polska przedstawi tam swoje propozycje.

"To praca zespołowa. Rzecz polega na tym, żeby 27 premierów potrafiło w tej chwili przygotować się do tych negocjacji w taki sposób, abyśmy praw obywateli UE bronili. I postawili Wielkiej Brytanii te warunki, które z punktu widzenia obywateli UE są jak najkorzystniejsze. W tym również prawa nabyte obywateli mieszkających i pracujących w Wielkiej Brytanii" - podkreśliła Szydło.

Dodała, że brytyjska premier Theresa May też ma wielkie zmartwienie, bo "przecież jej również zależy na tym, by obywatele brytyjscy, którzy pracują w państwach UE i tutaj mieszkają, mieli również zachowane przywileje i prawa, które nabyli".

"Jeżeli nie ma współpracy i nie ma zasady wzajemności, to te negocjacje będą bardzo trudne" - oceniła premier Szydło. I dodała: "Zaczekajmy, bo to jest dopiero pierwszy, wstępny etap negocjacji. Bardzo ważne jest to, (...) żebyśmy tutaj stanowili jedność".

Zaznaczyła, że ktoś kieruje pracami Rady Europejskiej, ktoś układa agendę i myśli, nad tym, jak to skutecznie przeprowadzić. "Myślę, że to jest też dobry moment i sprawdzian do tego, czy przewodniczący Rady Europejskiej jest w stanie skutecznie takie negocjacje prowadzić" - zakończyła.

Brexit zapoczątkowało referendum w Wielkiej Brytanii z czerwca 2016 roku o jej wystąpieniu z Unii Europejskiej. 51,89 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za opuszczeniem UE.

We wtorek szefowa rządu w Londynie Theresa May zapowiedziała, że pod koniec marca powiadomi brytyjski parlament o tym, kiedy uruchomiła art. 50 Traktatu Lizbońskiego w sprawie formalnego rozpoczęcia procesu wychodzenia jej kraju z Unii Europejskiej. (PAP)

Biznes

Od środy można składać wnioski o dopłaty bezpośrednie

2017-03-15, 12:10

Morawiecki: PIT za podatnika będzie mógł wypełnić Urząd Skarbowy

2017-03-15, 10:22

Raport NBP: ponad 3 tys. lokali zakontraktowanych w ramach Funduszu Mieszkań na Wynajem

2017-03-14, 15:25

Dodatkowe pieniądze dla emerytów

2017-03-13, 15:51

3,7 proc. wzrostu PKB w 2017 r.; inflacja do 2020 r. nie więcej niż 2,5 proc.

2017-03-13, 10:29

Welconomy Forum w Toruniu

2017-03-13, 09:12
Kolejna fala protestów przeciwko sieci Polomarket

Kolejna fala protestów przeciwko sieci Polomarket

2017-03-12, 16:05

KNF szykuje nową e-stronę, by wyeksponować problem bezpieczeństwa klientów instytucji finansowych

2017-03-12, 10:22

MON ogłosiło nowe postępowanie na średnie samoloty do przewozu VIP-ów

2017-03-10, 15:47
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę