Ekspert: zmiana dot. składek na ZUS dla jednoosobowych firm jest potrzebna

2017-03-02, 13:18  Polska Agencja Prasowa

Zmiana dot. składek na ZUS dla najmniejszych firm jednoosobowych jest potrzebna, niemniej konieczna jest kompleksowa reforma systemu ubezpieczeń społecznych - uważa ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego ds. polityki społecznej i prawa pracy Piotr Wójcik.

W ten sposób odniósł się do projektu, nad którym pracuje Parlamentarny Zespół na Rzecz Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. Zespół przygotowuje propozycję reformy składek na ubezpieczenie społeczne, płaconych przez osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. Obecnie składki te mają formę ryczałtu w wysokości 1173 zł miesięcznie, płaconego niezależnie od osiągnięcia dochodu.

Zespół kierowany przez posła PiS Adama Abramowicza proponuje, by przedsiębiorcy osiągający miesięczny przychód niższy niż 5 tys. zł, płacili składki wysokości ok. 24 proc. przychodu. Tym samym ci, którzy nie uzyskaliby w danym okresie przychodu, składek by nie płacili. Część przedsiębiorców uzyskujących niewielkie dochody płaciłoby niższe składki niż obecnie.

Zdaniem Wójcika, pomysł jest dobry, potrzebny i uzasadniony, ponieważ proponowane zmiany pozwoliłyby zmniejszyć obciążenia najdrobniejszych przedsiębiorców o kilkaset złotych miesięcznie, co dla wielu z nich może być kwestią "być albo nie być” . "Rzeczywiście, obecny zryczałtowany ZUS jest dużym obciążeniem dla najdrobniejszych i osiągających najmniejsze zyski przedsiębiorców. Dziś osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą, która miesięcznie zarabia 2,5 tys. zł brutto, musi zapłacić składki równe prawie 50 proc. swojego dochodu” - wskazał Wójcik w komentarzu.

Ekspert podkreślił, że ryczałt ma zawsze degresywny charakter ? osoby osiągające wyższy dochód, płacą proporcjonalnie niższe składki. Na przykład osoba fizyczna prowadząca działalność, osiągająca dochód brutto w wysokości 50 tys. zł miesięcznie zapłaci składki równe zaledwie 2,3 proc. dochodu, czyli proporcjonalnie 20 razy niższe niż samozatrudniona krawcowa zarabiająca 2,5 tys. zł.

Zaznaczył, że dla wyższych grup dochodowych ryczałtowe składki to zatem rozwiązanie dużo bardziej korzystne w stosunku do innych form aktywności zawodowej, gdzie stosowane są umowy o pracę, czy jedna umowa zlecenie. Dlatego - wskazał - na samozatrudnienie przechodzi wielu dobrze wynagradzanych specjalistów, których aktywność w żaden sposób nie przypomina prowadzenia przedsiębiorstwa.

Przekonywał zarazem, że składek na ubezpieczenie społeczne nie można traktować jako haraczu wobec państwa. Zapewniają one bowiem dostęp do opieki zdrowotnej czy oszczędności emerytalnych.

"Niedomagania polskiej służby zdrowia oraz systemu emerytur wynikają w dużej mierze właśnie z faktu bardzo różnego traktowania dochodów osobistych, co skutkuje wieloma dziurami w systemie ubezpieczeń społecznych. Nigdy nie stworzymy w Polsce sprawnej sieci ubezpieczeń społecznych i usług publicznych, jeśli w utrzymaniu systemu nie będą solidarnie partycypować wszyscy Polacy, na takich samych zasadach" - uważa Wójcik.

Ekspert zwrócił jednocześnie uwagę, że zmiany będą dotyczyć tylko wąskiej części najmniej zarabiających osób fizycznych prowadzących działalność. "Będą skierowane niemal wyłącznie do najmniej zarabiających samozatrudnionych, w tym często drobnych rzemieślników z prowincji, którzy są +na działalności+ często dlatego, że nie było dla nich pracy na etacie. W rezultacie nie jest to całościowe rozwiązanie problemu oskładkowania przedsiębiorców" - ocenił Wójcik.

Tymczasem, jego zdaniem, składki na ubezpieczenie społeczne przedsiębiorców wymagają kompleksowej reformy. Wójcik uważa, że są one niesprawiedliwe "w sensie wertykalnym", ponieważ traktują w identyczny sposób osoby znajdujące się w diametralnie różnym położeniu.

W jego ocenie, po kompleksowej reformie składki powinny być naliczane proporcjonalnie nie do wysokości przychodu, jak w propozycji zespołu posła Abramowicza, ale do dochodu. Różne obszary działalności charakteryzują się bowiem różnym udziałem kosztów. "Podczas gdy dla jednych przedsiębiorców z miesięcznym przychodem rzędu 10 tys. zł składki w wysokości 24 proc. nie będą stanowić żadnego problemu, innym mogą pochłonąć niemal cały dochód i spowodować stratę" - zauważył ekspert.

"Wprowadzenie proporcjonalności w naliczaniu składek na ubezpieczenie społeczne ograniczyłoby zatem zjawisko tzw. arbitrażu, czyli wybieraniu przez prowadzącego działalność najniżej oskładkowanej formy jej prowadzenia" - uważa.

Wójcik przyznał, że pomysł wprowadzenia proporcjonalnego oskładkowania dochodów osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą często spotyka się z zarzutem, że ich dochodów nie można traktować jak dochodów pozostałej części społeczeństwa - przedsiębiorcy zatrudniają, inwestują czy też muszą akumulować kapitał na ekspansję swoich firm. Przypomniał, że dla takich firm dostępne są różne formuły osób prawnych, w tym najpopularniejsza spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.

"Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, by przedsiębiorcy chcący się rozwijać, zakładali takie spółki, gdzie żadnych składek nie ma. Jednoosobowa działalność powinna być jednak zarezerwowana wyłącznie dla tych podmiotów, które utrzymują się ze swojej pracy, osiągając dochody z bardzo różnych źródeł. Z tego właśnie powodu dochody osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą powinny być traktowane jak wszystkie dochody osobiste, bo tym w istocie są" - konkludował ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. (PAP)

Biznes

Rośnie liczba małych firm w Kujawsko-Pomorskiem

2016-11-13, 10:49

250 mln zł na dofinansowanie prac badawczych w branży motoryzacyjnej

2016-11-12, 11:42

RPP pozostawiła stopy procentowe bez zmian

2016-11-09, 17:21

O sytuacji na rynku pracy we Włocławku

2016-11-09, 12:14

Analitycy: reakcja rynków na wygraną Trumpa raczej umiarkowana

2016-11-09, 11:47

Dragacz promuje tereny inwestycyjne

2016-11-09, 09:54

Włocławska grupa zakupowa kupuje taniej

2016-11-08, 18:16

PKP PLK zmodernizuje 182 przejazdy kolejowe w 16 województwach

2016-11-08, 11:28

MRPiPS: stopa bezrobocia rejestrowanego w październiku - 8,2 proc

2016-11-08, 10:43

O problemach hodowców trzody chlewnej rozmawiano w Przysieku

2016-11-04, 19:37
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę