W Polsce brakuje 50 tys. kierowców pojazdów kategorii C oraz C+E

2017-02-28, 20:23  Polska Agencja Prasowa

W Polsce brakuje 50 tys. kierowców samochodów ciężarowych (kat. C) oraz ciągników siodłowych z naczepą (kat. C+E) - alarmuje branża. W związku z tym domaga się stworzenia szkół branżowych, które będą kształcić kierowców-mechaników z kat. C oraz techników transportu drogowego z kat. C+E.

We wtorek odbyła się konferencja prasowa pt.:"Brak kierowców zagrożeniem dla polskiego transportu drogowego" zorganizowana przez Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce oraz Krajową Sekcję Transportu Drogowego NSZZ "Solidarność".

Jak wynika z danych przedstawionych na konferencji, w Polsce działa ok. 100 tys. przedsiębiorstw transportu drogowego zatrudniających ok. 260 tys. kierowców pojazdów ciężarowych. Na polskim rynku brakuje 50 tys. kierowców pojazdów kategorii C oraz C+E. W związku z tym deficytem przewoźnicy zatrudniają coraz więcej kierowców zza wschodniej granicy. Liczba wydanych świadectw dla takich kierowców w 2015 r. wyniosła niemal 21 tys., a w 2016 r. wzrosła do ponad 41 tys.

Prezes ZMPD Jan Buczek, na konferencji wskazał, że w kwestii kierowców pojazdów kategorii C (samochody ciężarowe) oraz C+E (ciągniki siodłowe z naczepą) pojawiły się dwa problemy. Jednym z nich jest to, że Polska stała się w Unii Europejskiej "ofiarą" swojej dobrej oferty transportowej. Drugim problemem jest trudność z pozyskiwaniem chętnych do pracy w tej branży. "Doskwiera nam brak kierowców, którzy mogliby wykonywać zadania transportowe na określonym poziomie" - powiedział.

Buczek wskazał, że kierowca musi mieć sporą wiedzę - musi znać międzynarodowe przepisy, przepisy celne, finansowe, dotyczące bezpieczeństwa oraz mocowania ładunków. "Od niego wymaga się naprawdę wszechstronnej wiedzy" - podkreślił. Ocenił też, że "państwo nie dbało o to, żeby w tym bardzo poszukiwanym zawodzie kształcić młodych, polskich obywateli".

Obecny na konferencji przewodniczący Krajowej Sekcji Transportu Drogowego NSZZ "Solidarność" Tadeusz Kucharski wyjaśnił, że niedobór kierowców jest spowodowany upadkiem polskich przedsiębiorstw państwowych. Jak tłumaczył, kiedyś kierowców z kat. C oraz C+E kształciły szkoły znajdujące się przy zakładach PKS-ów, a nawet wojsko.

Buczek wskazał, że uzyskanie normy prawnej do uruchamiania kształcenia kierowców w systemie oświatowym zajęło pięć lat. Zawód kierowca-mechanik wrócił do szkół w 2015 r., natomiast w roku szkolnym 2016/2017 w całej Polsce powstało 45 klas o tym profilu. Jednak - jak przypomniano na konferencji - żadna szkoła zawodowa ani technikum nie kształcą kierowców kategorii C oraz C+E. Podstawa programowa daje szkołom możliwość kształcenia kierowców kategorii B.

"Młodzi ludzie bardzo interesują się tym zawodem. Przychodzą do szkół, jednakże kiedy dowiedzą się, że otrzymają tam kategorię B, a kategorię C będą musieli zdobyć we własnym zakresie, rezygnują z podjęcia nauki w tym zawodzie" - mówił prezes ZMPD. Jak dodał, kurs na kierowców kategorii C oraz C+E to koszt rzędu 10 tys. zł.

Przewoźnicy apelują o stworzenie w Polsce dwustopniowego systemu kształcenia kierowców. Chcą, aby powstały szkoły branżowe I stopnia, które będą kształcić kierowców-mechaników z kategorią C oraz szkoły branżowe II stopnia kształcące techników transportu drogowego z kategorią C+E.

Jak dodał Buczek, młody człowiek, który uzyskałby prawo jazdy kat. C lub C+E, nie mógłby od razu podejmować pracy. "Mógłby, zanim osiągnie wiek niezbędny - 21 lat, znakomicie przygotować się do tej pracy, wykonując zadania dystrybucji w przewozach ładunków mniejszym samochodem po to, żeby zdobyć niezbędne doświadczenie" - tłumaczył.

Kucharski powiedział, że Polska nie chce sprowadzać kierowców ze Wschodu, dlatego ma nadzieję, że uda się nam stworzyć pięćset, a nawet tysiąc klas kształcących kierowców z kat. C lub C+E. (PAP)

Biznes

Apel do premier Szydło o pozostawienie w Płocku siedziby PKN Orlen

2016-01-26, 20:45

Dane o PKB potwierdzają dobrą kondycję polskiej gospodarki

2016-01-26, 14:22
1000 osób na Kujawach i Pomorzu skorzystało z oferty OHP

1000 osób na Kujawach i Pomorzu skorzystało z oferty OHP

2016-01-25, 20:09

Szef POHiD: podatek od marketów będzie hamulcem dla rozwoju gospodarki

2016-01-25, 19:27

Trzy stawki w projekcie podatku od marketów; stawka podstawowa 0,7 proc.

2016-01-25, 18:13
Laureaci konkursu Pracodawcy Pomorza i Kujaw 2015

Laureaci konkursu "Pracodawcy Pomorza i Kujaw 2015"

2016-01-24, 10:50

BCC nagrodziło liderów polskiego biznesu

2016-01-24, 10:30

Ministerstwo rolnictwa: są nowe rynki zbytu dla polskiej żywności

2016-01-22, 21:32
Bydgoski dworzec w konkursie Modernizacja Roku 2015

Bydgoski dworzec w konkursie "Modernizacja Roku 2015"

2016-01-22, 15:03

Stowarzyszenie Pawilon chce prowadzić grudziądzkie targowisko

2016-01-22, 13:26
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę