Rząd za dobrowolnością oszczędzania w OFE

2013-09-05, 08:00  Polska Agencja Prasowa

Część obligacyjna zasobów OFE zostanie przeniesiona do ZUS, a przyszli emeryci będą mieć wybór, czy chcą oszczędzać w funduszach, czy nie - wynika z proponowanych przez rząd zmian w systemie emerytalnym. Zdaniem opozycji te pomysły oznaczają śmierć OFE.

W środę premier Donald Tusk wraz z ministrem finansów Jackiem Rostowskim oraz szefem resortu pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem przedstawili propozycje rządu dotyczące systemu emerytalnego. Mają one zmniejszyć dług publiczny przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa emerytur.

Część obligacyjna Otwartych Funduszy Emerytalnych ma być przekazana na subkonta w ZUS. Jak wskazywał premier, zapewni to stuprocentowe bezpieczeństwo emerytury w części obligacyjnej. Rząd wykluczył jednocześnie możliwość przejęcia przez państwo posiadanych przez OFE akcji.

Obywatele będą mogli wybrać, czy chcą, by ich składki trafiały do ZUS, czy do OFE. Do OFE wpływałaby składka w wysokości 2,92 proc. Jeśli obywatel przez trzy miesiące nie dokona wyboru, to cała jego składka będzie trafiała do ZUS. Środki, które zostaną przeniesione z OFE na subkonto w ZUS, będą mogły być dziedziczone.

Rząd przygotował także propozycję dotyczącą wypłat emerytur z OFE, tzw. suwak: na 10 lat przed emeryturą aktywa z OFE będą stopniowo przekazywane do ZUS. ZUS będzie odpowiedzialny za wypłaty emerytury z obu filarów i będzie informował klientów o stanie konta.

Rząd liczy, że opłaty związane z obsługą systemu spadną o połowę.

Po wprowadzeniu zmian OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa lub gwarantowane przez Skarb Państwa. Zapowiedziano ponadto liberalizację polityki inwestycyjnej OFE oraz zniesie benchmarku.

Z wyliczeń resortu finansów wynika, że przeniesienie części obligacyjnej OFE do ZUS spowoduje obniżenie długu publicznego w relacji do PKB o ok. 8 proc. w ujęciu unijnym (zgodnie z metodologią UE dług publiczny Polski w I kw. 2013 r. wyniósł 57,3 proc.) i nieco mniej w ujęciu polskim.

Wycena obligacji trafiających do ZUS ma być dokonywana w dniu przekazania, ale nie będzie mogła być mniejsza niż na dzień 3 września 2013 r.

Szef resortu finansów pytany, czy zniknięcie OFE z rynku obligacji może spowodować odpływ zagranicznych inwestorów z rynku, odpowiedział, że OFE nie są stabilizatorem rynku obligacji - odpowiadają za 12 proc. obrotu na rynku obligacji.

Na czwartkowym posiedzeniu rząd ma podjąć kierunkowe decyzje dotyczące zmian w OFE. Rząd chce, by zmiany weszły w życie od 1 stycznia 2014 r. Oznaczałoby to, że zaczęłyby w pełni obowiązywać w połowie przyszłego roku.

Propozycje rządu wywołały krytyczne komentarze opozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że zmiany w OFE mają ratować finanse publiczne i powinno się je wprowadzać po dokładnej kampanii informacyjnej. Przyznał jednak, że sam zamysł, by coś zrobić z OFE jest rozsądny. Zdaniem Andrzeja Romanka (SP) propozycje rządu to nacjonalizacja OFE i "okradanie polskich emerytów".

Według Janusza Palikota (RP) propozycje rządu oznaczają śmierć OFE. Polityk spodziewa się, że nie pozostaną one bez negatywnych konsekwencji, takich jak załamanie rynku giełdowego, wahnięcie kursu, wzrost kosztów kredytów. Szef SLD Leszek Miller ocenił rządowe propozycje jako "krok w dobrą stronę". Sojusz uważa jednak, że pieniądze, które przyjdą do ZUS, nie powinny być gromadzone na kontach Zakładu, a na oddzielnym funduszu.

Szef sejmowej komisji finansów publicznych Dariusz Rosati (PO) wyjaśnił, że finansowanie składek w OFE i wypłacanie bieżących emerytur stanowiło podwójne obciążenie dla pracujących Polaków. Przeniesienie części obligacyjnej do ZUS oznacza umorzenie tych obligacji i zastąpienie prawa do emerytury, którego zabezpieczeniem były obligacje, prawem do emerytury, którego zabezpieczeniem jest zobowiązanie skarbu państwa.

Wiceszef sejmowej komisji finansów Jan Łopata z koalicyjnego PSL ocenił natomiast, że zmiany w OFE pozwolą na zmniejszenie długu publicznego; sprawią, że Polska nie będzie miała problemów z zapłaceniem składki do UE i umożliwią zwiększenie inwestycji państwa w gospodarce.

Ekonomiści nazywają natomiast pomysły rządu demontażem systemu emerytalnego. Maciej Bitner, sekretarz Komitetu Obywatelskiego ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego (KOBE) ocenił, że oznaczają one de facto nacjonalizację OFE i likwidację kapitałowego filaru systemu emerytalnego. Przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich Ryszard Petru uważa, że propozycje rządu uzależniają emeryturę od ZUS, a celem zmian nie jest to, by emerytury były wyższe czy bardziej pewne, a obniżenie relacji długu do PKB. (PAP)

Biznes

MF: termin 1 marca na wejście w życie zmian dot. VAT od aut - realny

2014-01-15, 19:14
PESA dostarczy 30 kolejnych tramwajów dla Warszawy

PESA dostarczy 30 kolejnych tramwajów dla Warszawy

2014-01-15, 19:00

PSL apeluje do banków o renegocjowanie z klientami kredytów we frankach

2014-01-15, 18:48

Do końca stycznia trzeba rozliczyć podatek ryczałtowy za 2013 r.

2014-01-15, 08:28

Jednorazowe torby plastikowe powinny być zakazane od 2020 r.

2014-01-14, 17:03

Od środy zakaz reklamowania OFE

2014-01-14, 16:10

Greenpeace: Niektóre ubranka dziecięce mogą zawierać szkodliwe substancje

2014-01-14, 13:27

"Puls Biznesu": Podatkowe sekrety w niebezpieczeństwie

2014-01-14, 09:29

Ruszył program przeciwdziałania wykluczeniu cyfrowemu

2014-01-13, 19:29

Wymiana polsko-japońska w 2013 r. wyniosła 2,21 mld euro

2014-01-13, 19:27
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę