Glapiński: / banki wraz z kredytobiorcami ustalą warunki przewalutowania

2017-01-11, 18:56  Polska Agencja Prasowa

Kończą się prace nad "mechanizmami nadzorczymi", które będą skłaniać banki by dobrowolnie z kredytobiorcami ustalały tempo i warunki przewalutowania kredytów frankowych - powiedział w środę prezes NBP Adam Glapiński. Przyznał, że przewalutowanie to będzie następować głównie kosztem banków.

Na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP prezes banku centralnego był pytany o efekty prac grupy roboczej Komitetu Stabilności Finansowej, która od sierpnia 2016 roku pracuje nad "mechanizmami nadzorczymi", mającymi skłonić banki do przewalutowania walutowych kredytów mieszkaniowych.

"Na pewno się zmieścimy w harmonogramie, by do końca I kwartału zakończyć prace" - powiedział. "Niedługo mamy spotkanie KSF i my te prace właściwie już kończymy" - dodał.

Wyjaśniał, że będą to "różnego rodzaju regulacje, które skłonią banki komercyjne, do tego, by dobrowolnie z kredytobiorcami ustalały tempo i warunki przewalutowania".

Glapiński zapewniał, że nie jest rozważane podnoszenie podatków od banków, które mają portfele kredytów frankowych, co sugerowały niektóre media. "Uważamy, że banków nie należy obciążać dodatkowymi ciężarami" - powiedział, choć przyznał zarazem, że banki "zaskakująco dobrze zniosły podatek bankowy".

"Musimy to tak załatwić, by złotowi kredytobiorcy nie myśleli, że coś jest robione ich kosztem" - mówił. "To musi być kosztem banków, nie ma innego wyjścia" - dodał prezes NBP.

Przekonywał, że "rozwiązanie problemów kredytów walutowych jest bardzo ważne", m.in. dlatego, że problem kredytów frankowych "stwarza niepewność w systemie", poważnie biorą go też pod uwagę agencje ratingowe. Dodał, że "tego oczekuje też pan prezydent".

"Poprosiliśmy banki, by nie wypłacały dywidend, bo te środki będą potrzebne" - zaznaczył. W sumie jednak, według Glapińskiego, rezultat prac może być taki że "nikt nie będzie zadowolony". "Ja bym wolał, by wszyscy byli umiarkowanie zadowoleni" - powiedział.

2 sierpnia ub.r., podczas prezentacji prezydenckiego projektu ustawy o zwrocie części spreadów frankowiczom, Glapiński zapowiedział, że kwestia przewalutowania mieszkaniowych kredytów walutowych zostanie rozwiązana stopniowo, przy wykorzystaniu mechanizmów nadzorczych nad bankami.

Mechanizmy te miały być wypracowywane przez powołaną 10 sierpnia 2016 r. Grupę Roboczą KSF i miały skłonić banki do rezygnacji z kredytów indeksowanych lub waloryzowanych do obcych walut.

Jak przekazało niedawno PAP Biuro Prasowe NBP, "nadrzędnym celem Grupy jest znalezienie takich rozwiązań, które godząc interes społeczny nie wpłyną negatywnie na stabilność systemu finansowego".

"Grupa prowadzi intensywne prace nad wypracowaniem rekomendacji dotyczących zastosowania instrumentów nadzorczych i regulacyjnych, których wdrożenie kreowałoby bodźce do podejmowania przez banki oraz klientów wspólnych, dobrowolnych decyzji dotyczących restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych. Po zakończeniu prac Grupy ich wyniki zostaną w pierwszej kolejności przedstawione Komitetowi Stabilności Finansowej, który podejmie następnie na tej podstawie stosowne decyzje co do dalszych działań" - poinformował bank centralny.

"Koniec prac grupy roboczej nastąpi zgodnie z przyjętym harmonogramem do końca I kwartału 2017 r." - dodał.

Prezydent Andrzej Duda w kampanii wyborczej zapowiadał rozwiązanie problemu frankowiczów. W połowie stycznia br. minister w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński przedstawił projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki", który zakładał m.in. przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote "po sprawiedliwym kursie". Projekt odnosił się do kredytów denominowanych we wszystkich obcych walutach, nie tylko we frankach.

Projekt krytycznie oceniła wówczas Komisja Nadzoru Finansowego. Według niej jego skutki finansowe mogłyby "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy".

W Kancelarii Prezydenta powołano następnie zespół pracujący nad modyfikacją prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowej.

W sierpniu został złożony w Sejmie projekt prezydencki, który przewiduje, że banki będą musiały zwrócić swoim klientom różnicę między dopuszczalnym spreadem a tym, który w rzeczywistości pobrały. Projekt ma obejmować umowy kredytu zawarte od 1 lipca 2000 r. do wejścia w życie "ustawy antyspreadowej" (26 sierpnia 2011 r.). Dotyczyć ma konsumentów, a także tych osób prowadzących działalność gospodarczą, które nie dokonywały odpisów podatkowych w związku z kredytami.

Łopiński podkreślał w październiku w Sejmie - przedstawiając w ramach pierwszego czytania prezydencki projekt o zwrocie spreadów frankowiczom - że to ledwie pierwszy etap rozwiązania problemu frankowiczów. Przypomniał o rozwiązaniach, wypracowywanych w ramach KSF.

W pracach sejmowych, po pierwszym czytaniu, znajdują się też dwa inne projekty dotyczące kredytów hipotecznych. Projekt Kukiz'15 ustawy o "restrukturyzacji kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska oraz o wprowadzeniu zakazu udzielania takich kredytów" zakłada, że kredyty w złotych i denominowane w obcych walutach zostaną zrównane, co ma oznaczać potraktowanie kredytów frankowych tak, jakby od początku były kredytami w złotych.

W myśl projektu PO kredytobiorca mógłby ubiegać się w swoim banku o przewalutowanie posiadanego kredytu hipotecznego w walucie obcej, czyli m.in. w szwajcarskim franku. Miałoby ono następować po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej i polegać na wyliczeniu różnicy między wartością kredytu, po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych. Bank miał umarzać część tej kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, a stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości. (PAP)

Biznes

Nad Bałtykiem ma powstać największa grupa stoczniowa

2017-01-23, 19:52

Ministerstwo Finansów: gmina Osielsko najbogatsza na Pomorzu i Kujawach, gmina Mrocza - najbiedniejsza

2017-01-19, 12:06
Ogólnopolska akcja dla frankowiczów w Bydgoszczy

Ogólnopolska akcja dla "frankowiczów" w Bydgoszczy

2017-01-19, 11:53

PIP i NSZZ "Solidarność" będą walczyć o wypłacanie minimalnej stawki godzinowej

2017-01-19, 08:26

"Rzeczpospolita": Emeryci toną w długach

2017-01-19, 08:22

23 stycznia wiceministrowie energii w Brukseli o połączeniu PGG i KHW

2017-01-16, 20:07

Szansa na przywrócenie połączenia lotniczego ze stolicą

2017-01-16, 16:51

Kobiety biznesu mogą powalczyć o miejsce w finale konkursu Bizneswoman Roku

2017-01-16, 12:47

Cukiernia Sowa wyróżniona przez marszałka województwa

2017-01-13, 11:17

Ekspertka: dalsze wzrosty cen paliw, przed wakacjami nawet ponad 5 zł za litr

2017-01-13, 08:39
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę